Jeszcze dwa rozdziały do końca książki Sadchampo..
Miłego wieczoru misiaki <3
Erwin pov
Stałem na dachu czekając na sygnał chłopaków.
Dzisiaj robiliśmy zasadzkę na motocyklistów. Dzisiaj zemścimy się na nich.
-Dzwonił Silny byli już pod Burgershotem, to znaczy że zaraz wrócą. Ustawcie się i przyszykujcie.- powiedział carbonara.
Przytakneliśmy wszyscy zgodnie i wycelowaliśmy w miejsce gdzie powinien być ich samochód.
Po kilku minutach czekania usłyszeliśmy odgłos silnika.
Wszystko szło zgodnie z planem. Motocykliści podjechali drugi raz gdyż nie udało im się nas wcześniej sprowokować. Silny wybiegł z burgera celując do nich. Myśleli że mieli przewagę i wysiedli z samochodu.
W tej samej chwili my zaczęliśmy do nich strzelać z dachów.
Większość leżała postrzelona w rękę bądź nogę. Jeden stał i podniósł ręce do góry.
Gebbels podszedł do niego ubezpieczany przez Lucasa i go zakuł.
Zeszliśmy z dachów i załadowaliśmy jednego z nich do samochodu.
-Weź zabierz ich na szpital.- rzekł Carbo do silnego.
Mężczyzna tylko kiwnął głową i zaczął ich rozbrajać i pakować do samochodu.
-Dobra co z nim robimy?- spytał Kui.
-Wezmiemy go na przesłuchanie.- uśmiechnął się Dia.
Ja, Carbo, Kui, Lucas, Dorian i nieznany nam motocyklista pojechaliśmy na paleto do kryjówki Dii.
Weszliśmy do środka i po przeszukaniu mężczyzny przywiązaliśmy go do krzesła.
-Jak się nazywasz?- spytał Nicollo.
-Paulo..- rzekł niepewnie.
-Nazwisko!- warknął ciemnowłosy.
-Paulo Jackson.
-Dobrze, w takim razie odpowiesz nam na parę pytań..- wyszerzył się Dia.
Paulo Przełknął ślinę i patrzył na nas przerażony.
-Pierwsze pytanie kto jest waszym szefem?
-Nie wiem.. ja tylko wykonuje polecenia.- rzekł, a raczej skłamał gdyż odwrócił wzrok.
Jego ruchy ciała i mimika twarzy wykazały jednoznacznie kłamstwo.
Dorian walnął go z całej siły w twarz.
Przekręciłem głowę nie chcąc na to patrzeć.
-Mów prawdę, bo nie będzie tak przyjemnie.- warknął blondyn.
-Tomson.. tomson jest naszym szefem.- zająknął się.
-No i widzisz od razu lepiej..
***
Po paru godzinach tortur i pytań w końcu prawie skończyliśmy.-Dobrze Paulo teraz nam powiedz ostatnią rzecz. Gdzie znajduję się wasz szef? Gdzie jest jego kryjówka?- spytał Carbo.
Chłopak patrzył na nas przerażonym i zamglonym wzrokiem. Kiedyś sam czułem to co on teraz..
Wiem jak to jest.
-Siedzą w opuszczonych magazynach na dokach.. - wychrypiał.
-Jesteś tego pewny?- spytał Dorian łapiąc go za włosy.
CZYTASZ
I'm Alone ~ Morwin
Fanfiction"-W co ty się wplątałeś? Dlaczego to robisz?- spytał. -Co robię? -Okradasz banki, kasetki, samochody. Do tej pory mało ci udowodniono. Ale przyjdzie taki czas że cię złapią. Naprawdę chcesz tak żyć?- spytał zdenerwowany. -A co ci tak na mnie zależ...