1

4.2K 211 101
                                    

Erwin pov

Jakie to wszystko jest ciężkie.. Przez jakiś czas zapomniałem o tym.. fakcie?

Ale gdy tylko mam wolną chwilę wspomnienia do tamtego wieczoru wracają..

Dużo myślę też o tamtym mężczyźnie z mostu.. Był inny.. taki niewinny, nie wie jaki świat potrafi być okrutny.

-Erwin!- krzyknął Dia i potrząsnął moimi ramieniem.

-Huh?

-Mówimy do ciebie któryś raz z koleji! Co jest?- spytał brunet.

-Zamyśliłem się.. To co jak robimy?

-Ucieczka jest już uszykowana.. Przesiadka na motory jest koło lombardu. Twój jest pierwszy od lewej. Dasz radę zhackować?- spytał Carbo.

-Tak, tak.. Ja nie dam rady?- zaśmiałem się.

-Dobra wchodzimy do banku, zakładnicy na miejscu.. nie odwalcie nic proszę!- odezwał się Silny.

Przytaknąłem tylko i wysiedliśmy z samochodu. Celowałem bronią w stronę cywili każąc im wejść do środka.

Po chwili byliśmy już ustawieni.. podeszłem do voulta podłączając sprzęt.

***
-Okej! Pamiętacie cały plan?- spytał Dia.

-Mhm..- mruknałem.

Siedzieliśmy w samochodzie spierdalając przed policją. Za chwilę mieliśmy mieć przesiadkę na motory.

Byłem strasznie nieobecny. Zastanawiałem się po co to właściwie robię skoro to bez sensu..

Pojazd się zatrzymał a my z niego wysiedliśmy. Podbiegłem do motocyklu pierwszego z lewej. Miałem problem z odpaleniem go. Widziałem że chłopacy już odjechali.

W końcu udało mi się ruszyć ale daleko nie zajechałem gdyż wjebała się we mnie radiolka policyjna..

Odleciałem parę metrów dalej, spadając w między czasie z pojazdu..

Przeturlałem się po ziemi w końcu zatrzymując się. Motocykl upadł trochę dalej.

Całe szczęście że mnie nie przygniótł, a może nie?

-Kurwa!- przeklnąłem łapiąc się za nogę. Chyba sobie skręciłem kostkę.

Poturbowałem się trochę..

Radiowóz zatrzymał się niedaleko mnie. Wysiadło z niego trzech policjantów celując do mnie.

Jeden opuścił broń i podszedł do mnie.

-Wszystko w porządku?- spytał Rift.

-Zajebiście! Kurwa nie umiecie jeździć czy co?!- spytałem wkurwiony.

Nawet nie zależało mi aby próbować uciec. Miałem wyjebane. Byłem trochę zły.. Ale to tyle.

-Przepraszamy.. nie widzieliśmy cię. Dasz radę wstać?- spytał.

Podniosłem się do siadu, próbując wstać na nogi ale gdy tylko moja noga dotknęła ziemi ponownie upadłem. Ból był niezadowalający..

Warknąłem tylko pod nosem..

-Usiądź narazie, połóż broń obok siebie..

Wykonałem jego polecenie. Policjant podszedł i zabrał mi pistolet. Gdy nie byłem już uzbrojony Rift podszedł do mnie kucając obok.

-Wygląda na skręconą..- powiedział po chwili.- wezwijcie EMS, będą potrzebni medycy.

-Co ty kurwa nie powiesz? Przeleciałem 5 metrów nad ziemią jak jebany narciarz!- rzekłem zirytowany.

I'm Alone ~ MorwinOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz