Dziękuję za tak dużą aktywność! W zamian za nią dodaje Jeszcze jeden rozdział dzisiaj <3
Kc i miłego dnia kochani!
Erwin pov
Przypomniałem sobie że tamtego dnia gdy wyczyściłem mieszkanie nikt mnie nie odwiedzał. Oprócz jednej osoby..
"-Um.. okej..- rzekła zawieziona- może pójdziesz się odświeżyć i pójdziemy na miasto?- spytała z dziwnym błyskiem w oku."
-Kurwa!- warknąłem sfrustrowany rzucając niedopałek.
-Co? Co się stało?- spytał Grzesiu.
-Musimy jechać na Burgershota szybko!- powiedziałem wsiadając do samochodu.
Ruszyliśmy. Jak mogłem być tak głupi! Czemu wcześniej się nie domyśliłem? Przecież wiadomo że to musiała być ona!
Te jej dziwne zachowanie, ciągle telefony i wymykanie się..
Czemu jej zaufałem po tym jak mnie zdradziła?
-Erwin!- krzyknął Monthana- mówię do ciebie któryś raz z koleji.. co się stało? - spytał.
-Wiem kto chce mnie wrobić, albo przynajmniej w tym pomaga.. - Przełknąłem ślinę.
-Kto?- spytał ciekawy.
-Moja dziewczyna..- szepnąłem patrząc na niego.
***
-Myślisz że jak poszłeś się umyć to ci to podrzuciła?- spytał Kui.
-Tak, miała Klucze do mieszkania więc mogła to zrobić wcześniej, pare godzin przed tym sprzątałem więc nie możliwe aby to już tam było. Zresztą ona dziwnie się zachowywała.. - rzekłem.
-Um.. okej w takim razie trzeba ją znaleźć.- powiedział Carbonara.
-Mówiłem ci że to szmata! Dobić szczura!- krzyknął Dorian.
Przewróciłem oczami na jego słowa.
Niejednokrotnie pytał się czy może ją zabić bo jej nie lubi, że jest wkurwiająca.
-Dorian bądź poważny! Jeśli ona wie kto jest mordercą, oraz że wyszedłeś z aresztu możę zacząć coś podejrzewać. Nie wiem czy tak łatwo ją znajdziemy..- odparł Lucas.
-To też prawda. To jak ją złapać aby nie złapała podejrzeń?- podniósł brew chińczyk.
-Kazał mi do siebie zadzwonić lub napisać jak przeszukają mi mieszkanie.. moge powiedzieć że chcę się z nią spotkać.- powiedziałem.
-Okej tak zrób. My przyszykujemy plan. Najlepiej pojedźcie gdzieś za miasto..
-Dobrze..
***
Udało mi się umówić z Evą koło tartaku.. bałem się że nas przejrzała ale widocznie nie..
Zobaczyłem jak podjeżdża jakiś samochód a z jego środka wysiadła blondynka.
-Cześć.- uśmiechnąłem się nieszczerze.
-Hejka..- odpowiedziała i do mnie podeszła.
-Um.. miałem przeszukanie mieszkania. Znaleźli u mnie w domu nóż.. z krwią Will'a. Ktoś musiał mi go podrzucić..
-Dobra Erwin przestań ściemniać. Wiem że wiesz że to ja.- rzekła a ja zacisnąłem pięści.
-Co? - udawałem głupiego.
CZYTASZ
I'm Alone ~ Morwin
Fanfiction"-W co ty się wplątałeś? Dlaczego to robisz?- spytał. -Co robię? -Okradasz banki, kasetki, samochody. Do tej pory mało ci udowodniono. Ale przyjdzie taki czas że cię złapią. Naprawdę chcesz tak żyć?- spytał zdenerwowany. -A co ci tak na mnie zależ...