3 osoba pov
-Dobrze dzieciaku wiesz co masz robić i mówić? - Spytał się po raz trzeci Kunikada
-Tak wiem, na początku śledzić potem spytać o towar prz okazji nagrywając całą rozmowę a kiedy zacznie się transakcja to aresztować - Atsushi był trochę zdenerwowany ale starał się tego nie okazywać i ciągle powtarzał sobie w myślach że złapanie handlarza narkotyków nie będzie takie trudne i uwinie się w jakieś mniej więcej 2 godziny.
-Dobra to już idź i postaraj się niczego nie zepsuć bo w moim idealnym planie dnia wszytko idzie jak spłatka a dzień kończy się idealnie.
-Tak jest! - Atsushi uśmiechnął się i wyszedł z biura agencji detektywistycznej kierując się w miejsce gdzie powinien być jego cel.
-Hej Kunikada! Jak obstawiasz o której wróci nasz tygrys? - Odezwał się Dazai tuż po wyjściu białowłosego.
-Ty się lepiej do pracy zabierz a nie takimi rzeczami się zajmujesz! Gdyby nie twoje wrodzone lenistwo mój idealny plan zawsze by się sprawdzał! - Wydarł się na niego Kunikada co w sumie już było normą.
-Ehh czyli mi nie odpowiesz? A ty Ranpo co myślisz?
-Nie mam czasu na takie drobnostki, otworzyli nową cukiernię i muszę zobaczyć co tam sprzedają.
-No i co ja mam teraz robić? - Westchnął zrezygnowany Osamu.
-MOŻE BYŚ NAPISAŁ ZALEGŁE RAPORTY, PATRZ ILE ICH TU JEST! - Kunikada wyjął z szafki stertę kartek i rzucił je na biurko Dazaia.
-A może ja pójdę z Ranpo. - Zaczął wykręcać się Dazai po zobaczeniu co by musiał robić gdyby został.
-DAZAI!!!!!!
----------------------------------
Minęły trzy godziny od wyjścia Atsushiego, nikogo nie niepokoiła nieobecność chłopaka i każdy zajmował się swoimi sprawami.
-Przepraszam, czy nie widzieliście Atsushiego? - Spytała się Kyuoka wchodząc do biura.
-Jakiś czas temu wyszedł na misję, powinien zaraz wrócić. - Odpowiedział Kunikada kontynuując papierkową robotę.
-A po co ci Astushi Kyouka? - Spytała się Yosano.
-Miał mnie zabrać na naleśniki... - Odpowiedziała trochę smutniejsza Kyouka.
----------------------------------
Minęły kolejne dwie godziny.
Atsushi nadal nie wrócił.
Nie odbierał telefonów.
Nie odpisywał na SMS.
Minęło pięć godzin a Atsushi nie dawał żadnych oznak życia przez co jego współpracownicy zaczęli się o niego martwić.
-To się robi bardzo podejrzane, Atsushi nigdy nie znikał na tak długo!
-Tanizaki spokojnie może jego misja poprostu się przedłużyła? - Powiedziała Naomi która starała się uspokoić poddenerwowanego brata.
-Gdyby zauważył że misja może mu się przełożyć to by napisał, zawsze tak robił... - Kyouka powiedziała to tak cicho że prawie niesłyszalne.
-Racja ale może może-
-Matko uspokójcie się wszyscy i zacznijcie myśleć logicznie! Przecież przez jego wyostrzone zmysły zauważył by coś podejrzanego i zrobił by coś a po drugie to minęło jakieś 5 godzin, pewnie jutro się znajdzie a wy niepotrzebnie panikujecie. - Powiedział Ranpo jedząc cukierki.
CZYTASZ
°~A Co Gdybym Zapomniał?~° AkuAtsu
FanfictionPodczas pewnej misji Atsushi znika bez śladu. Agencja starała się go odszukać ale nawet ultra dedukcja Ranpo nie przyniosła większych skutków. Około rok później Akutagawa przechadzając się po starych uliczkach i napotyka się na... Atsushiego! Jednak...