Akutagawa pov:
Po dojechaniu na miejsce zaparkowaliśmy trochę dalej żeby w razie czego nam auta nie skasowało (przezorny zawsze ubezpieczony), ale wracając, po dojściu do celu powitali nas nieźle wkurzony Hirotsu oraz Tachihara.
-No w końcu! Ile można na was czekać! - Zaczął Tachihara który najchętniej zrobiłby im awanturę o to jak powolni są i że kiedyś się na własny pogrzeb spóźnią ale tą jakże interesującą konwersacje przerwał Hirotsu.
-Może tą rozmowę przełóżmy na później a na razie zajmijmy się ważniejszymi sprawami. - Atmosfera od razu spoważniała tak jak nastroje całej czwórki.
-Dobrze, a więc co się stało? - Zaczął Akutagawa pozornie spokojnym tonem ale w środku chciał dorwać Nakajimanie i powyrywać mu wnętrzności za marnowanie jego cennego czasu.
-A więc tak...
*Retrospekcja*
3 osoba pov
-Panie Hirotsu znaleźliśmy go. - Powiedział do telefonu wysoki mężczyzna ubrany w czarny garnitur z czarnymi okularami przez które nie było widać jego koloru oczu, posiadał włosy koloru bordowego, obok niego stało kilka osób w tych samych ubraniach.
-Dobrze opisz mi sytuację. - Głos z słuchawki miał poważny ton.
-Nasz cel idzie z dwoma facetami a pod ręką jakąś teczkę, wszyscy wyglądają na nieuzbrojonych.
-Dobrze obezwładnijcie ich a potem zabierzcie do bazy tylko bądźcie ostrożni nie wiemy do jakich sztuczek mogą się posunąć.
-Tak jest! - Mężczyzna rozłączył się i wyjaśnił wszystko swoim współpracownikom po czym zabrali się do akcji obezwładnienia celu.
Oddział ustawił się wokół trójki mężczyzn po czym wyjęli załadowane pistolety wymierzając je w nich. Jeden z członków oddziałów powiedział szybkie:
-Nie ruszajcie się i rzucie wszystko co trzymacie oraz broń jeżeli jakąś posiadacie!
Pierwszy odezwał się Atsushi który wypowiedział zdanie tak cicho że nikt go nie słyszał:
-A miało być tak spokojnie. - Po czym wyrzucił teczkę za siebie i popatrzył na wszystkie osoby które stały wokół niego po krótkiej chwili powiedział - Zaczynajcie.
Po wypowiedzeniu tych słów z rękawa jednego z mężczyzn stojących wypadła mała bomba która kilka sekund po zderzeniu się z ziemią wypuściła gaz. Ktoś krzyknął:
-Cholera to jakiś gaz, odsuńcie się i zacznijcie strzelać!
Każdy tak zrobił i po czym oddział zaczął strzelać w chmurę z gazu próbując trafić któryś z celó. Jednak że środka chmury zaczęły lecieć pociski od pistoletu które trafiły w dwójkę ludzi. Po jakiejś minucie strzelanie do siebie chmura zaczęła znikać a wtedy jedna z osób które była z Atsushim powiedziała:
-Kurwa! Ten durny dzieciak zniknął! Przecież nas zabiją jak bez niego wrócimy! - Na twarzach dwóch mężczyzn widniała mieszanka gniewu i irytacji.
Ale szybko się z ich twarze wróciły do kamiennego wyrazu po czym kontynuowali do bitwy z oddziałem czarnych jaszczurek który tak samo jak oni nie zamierzali się poddać.
---------------------------------------------------------------------------------------------
Walka była zacięta i mimo iż oddział czarnych jaszczurek miał przewagę liczebną to i tak ponad połowa oddziału była trochę ranna a 30% za bardzo ranna żeby walczyć dalej i sobie tak jeżeli czekając na śmierć (oddział miał razem miał 10 osób więc sobie policzcie ile to jest z tego 30% bo mi się nie chce :P) oczywiście jedna z osób która miała ranę na nodze zawiadomiła że potrzebują wsparcia ale kiedy chciała powiedzieć gdzie są to został postrzelony w głowę i zmarł natychmiast.
CZYTASZ
°~A Co Gdybym Zapomniał?~° AkuAtsu
FanfictionPodczas pewnej misji Atsushi znika bez śladu. Agencja starała się go odszukać ale nawet ultra dedukcja Ranpo nie przyniosła większych skutków. Około rok później Akutagawa przechadzając się po starych uliczkach i napotyka się na... Atsushiego! Jednak...