Rozdział 24

121 17 0
                                    

Atsushi pov

Muszę uciec

Tylko jak?

 I gdzie?

Czy jeżeli wrócę do bazy szczurów to wybaczą mi i przyjmą z powrotem?

A może mnie zabiją?

Czy mam kogokolwiek komu mogę teraz zaufać?

Teraz kiedy wszystko co mnie do tej pory otaczało może okazać się kłamstwem?

Czy mogę komukolwiek zaufać?

Czy ktokolwiek może  mi zaufać?

Czy mogę zaufać sobie?

----------------------------

Nie wiem ile tak leżałem, ale musiało minąć parę godzin ponieważ słońce zaczęło już zachodzić. Zaczynałem robić się głodny ale to nie jest aktualnie największy problem. Największym problemem jest to że nadal nie mam pojęcia jak stąd uciec. Moja tygrysia siła nie dawała rady rozerwać tych łańcuchów. 

Jednak po pewnym czasie z moich rozmyślań wyrwał mnie dźwięk otwieranych drzwi. Do pokoju weszła dziewczyna która miała na oko 15-16 lat. Miała długie włosy na których była  biała opaska, włosy były również spięte w dwie kitki. ubrana była w czerwono-złote kimono, białe skarpetki, sandały, a na jej szyi wisiała komórkę z przyczepionym królikiem. W rękach miała tacę z jedzeniem i szklanką wody.

-Atsushi... Pamiętasz mnie? - Spytała się niepewnie dziewczyna. Mimo iż przed przyjściem do pokoju w którym przebywał Atsushi wiele członków agencji namawiało ją aby jedzenie białowłosemu przyniósł ktoś inny, a ona odwiedzi go kiedy sytuacja będzie bardziej opanowana. Mimo wszystko Kyouka postawiła na swoim. 

-Nie? - Opowiedział zgodnie z prawdą zdezorientowany obserwując jak na twarz dziewczyny wkradł się smutek.

 -Rozumiem.. Nazywam się Kyouka Izumi. Pewnie tego nie pamiętasz ale kiedyś uratowałeś mnie przed śmiercią i wyzwoliłeś z rąk Portowej mafii, a potem zabrałeś mnie tutaj. To dzięki tobie jestem tu gdzie jestem i nawet jeżeli mnie nie pamiętasz to chcę abyś wiedział że jestem tobie wdzięczna do końca życia.

Nadal zdezorientowany pokiwałem głową. Dziewczyna nie wyglądała jakby kłamała. To znaczy że tamten detektyw również mówił prawdę? Nie, nadal mam za mało dowodów aby potwierdzić tą teorię, poza tym ta gazeta może być sfabrykowana, a ta dziewczyna może po prostu jest świetną aktorką. Tak, to wszystko jeszcze nic nie znaczy.

Dziewczyna, znaczy Kyouka zaczęła podchodzić do krzesła które stało obok mojego łóżka. Kiedy na nie usiadła mogłem przyjrzeć się dokładniej co było w misce, to było chazuke, bardzo lubię to danie ale w szczurach nie zawsze miałem czas na jedzenie tego cudownego dania, głównie przez treningi i misje. 

-Jesteś tutaj od paru godzin, musisz być głodny. Pozwól nakarmię cię. - Atsushi zdziwiony odpowiedział.

-A dlaczego nie mogę sam siebie nakarmić? - Białowłosy nie zdał sobie sprawy jak idiotycznie brzmi to pytanie. Jednak Kyouka zamiast spojrzeć na niego jak na ostatniego kretyna odpowiedziała mu ze spokojem.

-Ponieważ gdybyśmy uwolnili cię z tych łańcuchów prawdopodobnie byś nam uciekł. - Faktycznie pomyślał Atsushi przypominając sobie w jakiej obecnie sytuacji się znajduje.

-A teraz otwórz buzie abym mogła podać ci jedzenie. - Chłopak posłusznie wykonał polecenie młodszej a po chwili poczuł nieziemski smak w jego ustach.

°~A Co Gdybym Zapomniał?~° AkuAtsuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz