Ona

726 15 0
                                    

Przyjechałam po Minę z lekkim opóźnieniem. Kto to widział żeby w niedzielę były takie korki w mieście. Czy Ci ludzie nie mogą siedzieć w domu, z drugiej strony sama byłam jednym z ich. 

MT: Cześć, przyszła dziewczyno Jungkooka! - tak mnie przywitała Mina

HA: Cześć. Wiesz coś o czym ja nie wiem? My jesteśmy tylko przyjaciółmi - zapytałam zdziwiona

MT: No tylko ślepy by nie zauważył co się między Wami dzieje, ale to Wasza sprawa jak to nazywacie. Ile dostałaś czasu na zakupy? 

HA: Co? Jak to ile czasu? Wrócę jak będę. Ja się nie muszę mu z niczego tłumaczyć. - trochę się zdenerwowałam na te słowa

MT: Hahahaha, jaka Ty naiwna jeszcze jesteś. Daję mu dwie góra trzy godziny jak zacznie do Ciebie wydzwaniać albo pisać. 

HA: Żartujesz? - popatrzyłam na nią zdziwiona. 

MT: Jeszcze zobaczysz do czego są zdolni chłopacy z BTS. Z tego co zdążyłam się nauczyć przez te prawie dwa lata to to że jak coś sobie postanowią to choćby oceany miały wyschnąć to oni i tak to zrealizują. A nasz maknae jest w tym mistrzem. Nie słyszałaś powiedzenia "Kookie wants, Kookie gets? 

HA: Myślałam, że to żart wymyślony przez ARMY albo przez chłopaków. 

MT: Nie moja droga, taka jest rzeczywistość. Masz przerąbane..... 

HA: No to mnie pocieszyłaś.....

MT: No ale co nie kochasz go? Nie chcesz z nim być? O co chodzi? 

HA: Wiesz, może pogadamy później przy kawie jesteśmy już na miejscu. Ruszajmy na shopping!!

Zmieniłam szybko temat, bo w sumie nie wiedziałam co mam jej powiedzieć. Na pewno nie ominie mnie ta rozmowa bo Mina tak łatwo nie odpuszcza. Dwie godziny i chyba z dziesięć kilometrów później obładowane torbami padłyśmy na krzesła w restauracji. Postanowiłyśmy coś zjeść. 

MT: No to Aria, teraz mi się nie wywiniesz. I radzę Ci nie zmieniać tematu, bo ja tak łatwo się nie poddaję. Gadaj mi tu jak na spowiedzi, co między Wami jest?

HA: Nie odpuszczasz co? - zapytałam z rezygnacją

MT: Nigdy. Mów, zobaczysz zrobi Ci się lżej na duszy. Mamy czas póki Panowie jeszcze się za nami nie stęsknili.

HA: Współczuję Tae, on ma z Tobą przerąbane - uśmiechnęłam się do niej ale od razu mój uśmiech znikł jak pomyślałam o całej tej mojej sytuacji. - Wiesz, w sumie nie wiem od czego zacząć. Pamiętasz mówiłam Ci co mu zaproponowałam. Na drugi dzień po naszej kolacji z Wami chciałam trochę się od niego zdystansować i nie odzywałam się do niego przez cztery dni, było to dla mnie trudne ale musiałam. Chciałam pomyśleć. Jak odezwał się do mnie w piątek postanowiłam że wycofam się ze wszystkiego, chciałam żebyśmy wrócili do zwykłej przyjaźni.....

MT: I co? Jungkook Ci na to nie pozwolił? Mówiłam Ci że on taki jest. Jak coś chce to zawsze to dostaje.

HA: I tak i nie. To znaczy powiedziałam mu że chce tylko przyjaźni, że nie chcę go stracić. I na początku się zgodził. A później powiedział mi o propozycji pracy. Ucieszyłam się jak wariatka. Później zrzucił na mnie bombę o wspólnym mieszkaniu. Wahałam się ale w głębi serca bardzo tego chciałam i w sumie w końcu się zgodziłam. Nie wiedziałam że on to zaplanował dopiero jak pokazał mi pokój dotarło do mnie że on już z góry założył że będę z nim mieszkać. Teraz jak o tym myślę to rzeczywiście jest jak mówisz. To co on chce to dostaje. Sama widzisz że nie miałam innego wyjścia i musiałam się do niego przeprowadzić a mój opór byłby tu zbyteczny. No i tak się stało że po tym jak pokazał mi pokój to chciał uprawiać ze mną sex po raz ostatni skoro mamy wrócić tylko do przyjaźni.

Best Friends Forever // JK FunfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz