Ona 🔞+

879 15 1
                                    

Po wczorajszym wyczerpującym wieczorze obudziłam się dosyć wcześnie, a właściwie obudził mnie mój żołądek który właśnie chciał się pozbyć swojej zawartości. Nie budząc Jungkooka pobiegłam szybko do łazienki. Spędziłam tam dobre 20 minut zanim skończyłam wymiotować. Czułam się potwornie. Nie miałam na nic siły. Gdy miałam właśnie wychodzić usłyszałam pukanie do drzwi. 

JK: Kochanie? Co Ci jest? Źle się czujesz? - mój mąż obudzony hałasami postanowił sprawdzić co ze mną 

HA: Chyba wczorajsze owoce morza z Miną mi zaszkodziły - powiedziałam jak tylko wyszłam z pomieszczenia - położę się jeszcze, za chwilę powinno mi przejść. 

JK: Ok, to ja pójdę zrobię Ci ciepłą herbatę  a Ty wskakuj do łózka - przytulił mnie i pocałował w czoło - zaraz wracam, kocham Cię. 

HA: Ja Ciebie też. 

Wyswobodziłam się z jego objęć i skierowałam się prosto pod kołdrę. Byłam wyczerpana i marzyłam tylko żeby zasnąć. Sen przyszedł w ciągu kilku chwil ale niestety Jungkook mi go przerwał. 

JK: Jagi? Wypij to, to od razu zrobi Ci się lepiej a później możesz spać ile będziesz chciała. - usiadł koło mnie na łóżku z ciepłym napojem

HA: Dobrze - podniosłam się do pozycji siedzącej i wzięłam od niego herbatę - nigdy więcej nikt mnie nie namówi na owoce morza - narzekałam i jednocześnie piłam to co mi przyniósł JK

JK: Wypij wszystko a ja idę wziąć prysznic, przygotuję się do pracy a później zrobię nam śniadanie - wstał ale zanim odszedł nachylił się jeszcze nade mną i delikatnie musnął moje usta

HA: Jesteś cudowny, za to właśnie Cię kocham. 

JK: A to nowość, jeszcze wczoraj byłem beznadziejny. 

HA: Chcesz, żebym zmieniła zdanie? 

JK: Lepiej nie, pozostańmy przy tym jak bardzo cudowny i idealny jestem, nie mówiąc już jak bardzo przystojny.... 

HA: Aish!! Idź bo na prawdę zmienię zdanie. 

Usłyszałam jeszcze za drzwiami jego śmiech i sama mimowolnie się uśmiechnęłam. Dokończyłam herbatę i ułożyłam się spowrotem wygodnie na łóżku. Zrobiło mi się troszkę lepiej i w mgnieniu oka znowu zasnęłam. 


Wydawało mi się że spałam z pół dnia, ale gdy się obudziłam czułam się o niebo lepiej. Wstałam więc i od razu poszłam się wykąpać i przebrać w coś wygodnego. Stałam właśnie w garderobie w samej bieliźnie i rozmyślałam co na siebie ubrać gdy poczułam na swojej talii ręce mojego męża. 

JK: Obudziła się moja Śpiąca Królewna? - usłyszałam tuż przy uchu a po chwili poczułam jego miękkie usta na mojej szyi

HA: Yhym... - wymruczałam a Kookie przyciągnął mnie bliżej siebie

JK: Masz szczęście, że dzisiaj nie czujesz się najlepiej bo zrobiłbym ci powtórkę z wczorajszego wieczoru.... - obrócił mnie twarzą do siebie i zachłannie pocałował

HA: Ale już mi nic nie jest..... - próbowałam go sprowokować jednocześnie zarzuciłam ręce na jego szyję i przywarłam do niego całym ciałem....

JK: Nie wiedziałem, że moja własna, osobista żona to nimfomanka..... - ścisnął moje pośladki i przycisnął mnie do swojego krocza - ale tym razem musisz obejść się smakiem, najpierw śniadanie a później zobaczymy. Jedno jest pewne wieczorem Ci nie odpuszczę, a teraz ubieraj się i widzimy się na dole w jadalni. I przestań mnie prowokować.... - puścił mnie i skierował się do wyjścia

Best Friends Forever // JK FunfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz