On

616 11 2
                                    

Była 19:00 godzina jak zacząłem nerwowo przechadzać się po mieszkaniu. Aria jeszcze nie wróciła. Postanowiłem zadzwonić do Miny bo ona później wychodziła z firmy to może się spotkały.

📱JK: Cześć, widziałaś się może z Arią po pracy? Nie wróciła jeszcze do domu i zaczynam się martwić.

📱MT: Cześć, spotkałyśmy się około 17:30. Chcieliśmy ją z Tae nawet podwieźć, ale wiesz że jest uparta i nie pozwoliła nam na to bo stwierdziła że się przejdzie. Obiecała nawet Tae, że pójdzie prosto do domu.

📱JK: To było półtora godziny temu. Z firmy do mnie do mieszkania idzie się góra pół godziny. Nie powinniście dać jej odejść.

📱MT: Jungkook, Aria to dorosła kobieta i nie możemy jej do niczego zmusić. Nie chciała z nami wracać chociaż nalegaliśmy. Daj jej trochę przestrzeni. Nie sądzisz, że trochę za dużo jej się ostatnio na głowę zwaliło?

📱JK: Co masz na myśli?

📱MT: Przyjazd, kłótnia z rodzicami, nowa praca, wyprowadzka, Ty.

📱JK: A co ja mam do tego?

📱MT: Bo to wszystko jest związane z Tobą. Osaczyłeś ją i to ją przytłacza.

📱JK: Tak Ci powiedziała? To dlatego dała mi szlaban na sex na miesiąc.....

📱MT: Hahahaha, co zrobiła? Nie mogę z Was, ale nie Aria nic mi takiego nie powiedziała, nie skarżyła się. Po prostu mówię co widzę. Ale z tym szlabanem to dobre. Muszę to na Tae wypróbować.

📱JK: Tylko nie wiesz tego ode mnie, bo Tae uzna że to moja wina.

📱MT: Ok, ok. A co do Arii to próbowałeś do niej dzwonić ?

📱JK: Tak, póki co raz ale nie odebrała.

📱MT: Próbuj do skutku. Powodzenia. Pa.

I się rozłączyła. A ja postanowiłem zbombardować ją telefonami. Po 10 zignorowanym połączeniu dostałem od niej smsa.

" Żyję. Nic mi nie jest. Potrzebuję chwili dla siebie. Nie martw się. Wrócę do Ciebie :-*"

Z jednej strony się ucieszyłem, bo nic jej nie było ale z drugiej to chyba Mina miała rację. Musiałem dać jej trochę przestrzeni.

Leżałem w salonie na kanapie gdy około godziny 21:00 usłyszałem jak drzwi od apartamentu się otwierają. Gdy ją ujrzałem  odetchnąłem z ulgą.  Szła w moim kierunku po drodze zrzucając ze stóp szpilki. Zdjęła marynarkę i razem z torebką i torbą na laptopa położyła wszystko na fotelu. Nasze spojrzenia się spotkały. Coś w jej oczach się zmieniło, ale zmieniło się na lepsze. Uśmiechnęła się do mnie lekko i bez jakiegokolwiek tłumaczenia położyła się koło mnie.

Objąłem ją ramionami a ona przylgnęła całą sobą do mojego ciała. Miałem ją przy sobie i tylko to się dla mnie w tej chwili liczyło.

JK: Aria, Skarbie chcesz porozmawiać? - zapytałem niepewnie

HA: Nie. Chcę się przytulać. Tylko to jest mi teraz potrzebne - odpowiedziała bez zastanowienia

JK: Ok, ale wiesz że.... - przyłożyła mi palec do ust i nie dała mi skończyć.

HA: Czy możesz w tym momencie cieszyć się tym że tu jestem i przestać gadać. Poleżmy trochę w ciszy. Ok?

JK: Ok....

Przytuliłem ją mocniej do siebie i pocałowałem ją w głowę zaciągając się przy tym jej zapachem. Czułem jak poziom mojego hormonu szczęścia się podnosi tak że sam mógłbym fruwać w powietrzu a wszystko sprawia to ta mała osóbka z wielkim sercem która właśnie spoczywa w moich ramionach. Pogrążonych w ciszy i we własnych myślach ledwo zarejestrowałem że Aria chciała coś powiedzieć...

Best Friends Forever // JK FunfictionOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz