Epilog

13K 545 76
                                    

Stoję i patrzę na moje ulubione miejsce. Stary hotel, który jak się okazuje jest moim miejscem urodzenia. To w nim spotkałam po raz pierwszy Alexa dokładnie dwadzieścia pięć lat temu czego żadne z nas nie pamięta. Kolejne nasze spotkanie także nastąpiło w nim i co zadziwiające właśnie tu mi się oświadczył. 

Jedno miejsce, które dla nas ma ogromne znaczenie. Jakby te mury nas łączyły. Obojgu nam przyniosły smutek i radość ale też i spokój, którego nasze poranione dusze tak bardzo pragnęły. Przeszliśmy przez wiele i to w bardzo krótkim czasie. 

Los najpierw rozdzielił nas na trzynaście lat a później na dwanaście. Teraz gdy na to patrzę z tej perspektywy my mieliśmy się odnaleźć. Każde z nas dorosło i odkryło prawdę kim tak naprawdę chce być. Oboje mamy za sobą trudne chwile ale to one ukształtowały nas na ludzi którymi się staliśmy. Nasze nieidealne światy się połączyły i stworzyły coś jedynego w swoim rodzaju. 

Gdyby ktoś zapytał mnie pół roku temu czy mam zamiar założyć rodzinę i mieć dzieci pewnie bym powiedziała, że tak, w przyszłości. Nie pomyślałabym, że ta przyszłość nadejdzie tak szybko. Przetrwaliśmy najgorszy czas w naszym życiu. 

Mój arogancki szef stał się moim aroganckim narzeczonym. Po drodze zaliczyłam porwanie, straciłam człowieka, którego uważałam za ojca, poznałam swoją przeszłość i dowiedziałam się czyją córką jestem. Poznałam "na nowo" babcię i pokochałam brata. Nawet zostałam przyszywaną matką. Jednak najlepsze co mi się mogło przytrafić to odkrycie, że mój szef to mój ukochany chłopak. A to wszystko zaledwie w niecałe pół roku. 

Wróciłam do pracy na tych samych warunkach na jakich pracowałam wcześniej z czego nie był zadowolony mój chłopak ale cóż mówi się trudno. Inaczej nasz układ pewnie by nie działał i nie mówię, że nie złamaliśmy parę razy wyznaczonych godzin. No dobra łamiemy je dość często ale co się dziwić, mieszkamy z trójką rozbrykanych dzieci i mamy sypialnię ze ścianą z desek. 

Praca pomogła mi dojść do siebie i znacząco poprawiła moją koncentrację. Alex też nauczył się wreszcie korzystać z telefonu i słów takich jak proszę i dziękuję. Nie tylko ja to doceniam ale także jego pracownicy. Stał się łagodniejszy w obyciu i chyba nawet mniej się stresuje jeśli chodzi o firmę. Jeśli mam być szczera to wydaje mi się, że on nie widzi się w fotelu prezesa i po prostu nie radzi sobie z ogarnięciem tak wielu spraw. gdy coś mu nie wychodzi wyżywa się na wszystkich. Taki skutek uboczny. 

Co prawda nie zrezygnowałam ze swojego marzenia stworzenia miejsca gdzie będę pomagać młodym dorosłym w rozpoczynaniu życia po sierocińcu. Chcę być wsparciem dla tych dzieciaków by mieli kogoś kto im doradzi i kto pomoże im się usamodzielnić. 

Dzisiejszego dnia nie mam zamiaru o tym myśleć. Dziś mam zamiar świętować wczorajszą wygraną. Prawnie jestem od doby matką zastępczą trzech cudownych chłopców. Co prawda nie było łatwo i całe lato pracowaliśmy na to razem z Alexem. Opieka w końcu sobie o nas przypomniała i chciała zabrać nam dzieci bo nie powiadomiliśmy ich o śmierci Pita. Gdy dowiedzieli się o moim pobycie w szpitalu dosłownie wariowali i jedynie z pomocą znajomości Alexa udało się nam utrzymać nad nimi opiekę nim dostaliśmy prawa rodzicielskie. To także nie było łatwe. Jedynym plusem było jedynie to, że mieszkanie Alexa spełniało wymagania dużo trudniej było przekonać sąd, że zajmę się nimi odpowiednio. Sędzia wczoraj zaznaczył, że spodziewa się iż zostaniemy małżeństwem nim najstarszy z chłopców osiągnie pełnoletność w dodatku mamy mieć nadal kontrolę z opieki społecznej czy nic złego się nie dzieje dzieciom. 

Byłam tak szczęśliwa, że pewnie zgodziłabym się na wszystko byleby mi ich już nigdy nie odebrano. Bo ostatnie trzy miesiące, które spędziliśmy razem sprawiły, że stałam się zupełnie innym człowiekiem. Doceniłam w końcu życie i przestałam rozpamiętywać przeszłość. Skupiłam się na uczuciach, które mnie otaczają a nie tym jak bardzo doświadczyło mnie życie. Spokój który poczułam po latach złych doświadczeń wydaje mi się dziwny ale zarazem dobry. 

Szklane wieżeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz