Wyjaśnienia?

950 37 1
                                    

Wyszłyśmy z mojej garderoby i usiadłyśmy na łóżku. Wanda włączyła jakiś film, a Natasha nie wiem skąd wyciągnęła lakiery do paznokci, których wcześniej nie widziałam. Film grał w tle, my pootwierałyśmy przekąski i malowałyśmy paznokcie. Dziewczyny zaczęły rozmowę i znowu nie wiem jak ale udało im się mnie w nią wciągnąć.

*Dwie godziny później*

Przekąski już prawie wszystkie są zjedzone, gorące czekolady wypite, a paznokcie już dawno wyschły, film który leciał w tle już się kończy. A my nawet nie mamy zamiaru jeszcze iść spać (jest 1:26). Pierwszy raz tak miło mi się  z kimś spędzało czas, a do tego rozmawiałam i czułam się komfortowo. Mogę śmiało powiedzieć, że mogłabym się z nimi zaprzyjaźnić, ale też nie chcę im tak szybko zaufać. Pewne sprawy będą nadal tajemnicą jak np. moje moce i powiem im tylko wtedy gdy im bezgranicznie zaufam (co dosyć długo trwa) albo będzie wymagała tego sytuacja. Drugą rzeczą o której odrazu im nie powiem to to, że się tnę i mam depresję. Trzecią jest to że umiem walczyć, strzelać z broni i posługiwać się bronią białą (najlepiej katanami i sztyletami). Nauczyłam się tego w lesie do którego chodziłam po szkole. Broń i tego typu rzeczy do ćwiczeń stwarzałam mocą więc nie musiałam niczego kupować, ani tego ze sobą targać.

Z zamyśleń wyrwało mnie ziewanie dziewczyn. Spojrzałam na zegarek. Boże tak długo rozmyślałam. Była godzina 2:05.

- Idziemy spać?- spytała Tasha. Wanda i ja pokiwałyśmy tylko głowami na tak i sprzątnełyśmy wszystkie rzeczy z łóżka i poszłyśmy spać.

Obudziłam się o 6:58 chciałam jeszcze pójść spać ale nie mogłam więc powoli wstałam żeby nie obudzić dziewczyn. Naszykowałam sobie ubrania i poszłam nimi do łazienki. Umyłam twarz i zaczełam robić lekki makijaż. Rozczesałam włosy zrobiłam fryzurę i się przebrałam.

 Rozczesałam włosy zrobiłam fryzurę i się przebrałam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

(Bez torebki)

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.


(Bez torebki)

Wyszłam z pokoju i poszłam do kuchni

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wyszłam z pokoju i poszłam do kuchni. Postanowiłam zrobić śniadanie skoro wstałam jako pierwsza. O 7:56 wszystko było gotowe pankejki, jajecznica z bekonem, tosty i kanapki nie zdążyłabym tego wszystkiego zrobić gdybym nie pomagała sobie mocą, ale było warto ( na ten czas F.R.I.D.A.Y magicznie zatrzymały się kamery). Usłyszałam, że Avengersi już idą do kuchni więc wycofałam się z pomieszczenia przez salon. Magicznie sprawiłam, że byłam za nimi. Miny bohaterów wyrażały zaskoczenie, że śniadanie jest już gotowe i usiedli. Usiadłam na swoim stałym miejscu i też udawałam zaskoczoną. Pewnie spytacie dlaczego udaję, no bo po co mają wiedzieć, że umiem gotować jeszcze będę ich kucharką. Oni gotować nie umieją wszystkie posiłki daje im F.R.I.D.A.Y. 

Podczas jedzenia totalnie się wyłończyłam układając monolog jaki im powiem na wyjaśnienia. Skończyliśmy posiłek i weszliśmy do salonu. Usiadłam na fotelu jak zawsze i czekałam aby ktoś zaczął. Nastąpiła trochę niezręczna cisza bo nikt nie wiedział jak zacząć.

- To może nam wszystko wyjaśnisz?- przemógł się Steve po kilku minutach ciszy. Skinęłam głową i miałam już opowiadać ale przerwał mi dźwięk alarmu. Wszyscy Avengersi oprócz Lokiego się zerwali z siedzeń. Popatrzyłam na nich pytająco.

- Hydra.- po tym słowie od razu wszystko zrozumiałam, pewnie będą szli na misję. I dupa z wyjaśnień. Reszta wybiegła z salonu i wróciła już w strojach z bronią. Ruszyli na balkon do qunjeta który w między czasie przyleciał. Weszli i zostawiając mnie samą w wieży odlecieli zniszczyć kolejną bazę Hydry.

^_________^^_________^^_________^^______^
536 słów

Dzisiaj taki krótszy ale w następnych to zrekompensuje.

Przypadek nie sądzę |Loki | Avengers|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz