Grace
Dwadzieścia dwa lata. Piękny wiek, prawda? Cóż.. nie do końca. Nie, kiedy jest się dzieckiem mafii i nie, kiedy jest się kobietą w jej szeregach. Widok krwi, cierpienia, odgłosy krzyków niosące się z piwnicy, gdy próbuje się zasnąć, a w tym wszystkim mała dziewczynka, która bardzo szybko musiała dorosnąć. Widziałam, przeżyłam i czułam rzeczy które inni traktują jak najlepszy horror puszczany w telewizji. Życie wbrew pozorom nie było dla mnie łaskawe, a na dodatek obdarzyło mnie jeszcze mniej łaskawym ojcem. Mimo, że byłam kobietą, czyli zupełnym przeciwieństwem tego czego oczekiwał, musiałam spełniać obowiązki mężczyzny, jednocześnie będąc traktowana jak najgorszy wyrzutek. Przetrwałam wszystko i przetrwam jeszcze więcej, bo tak zostałam wyszkolona i wychowana. Tak dobrze, że nawet ojciec z czasem tego pożałował. Stworzył kobietę pozbawioną wszelkich emocji, która potrafi bez skrupułów zabić każdego i która wykonuje każde powierzone jej zadanie. Ale ta sama kobieta nienawidziła go całą sobą i pragnęła jego śmierci jak nikt inny. Problem w tym, że tak dobrze zmanipulował jej umysł, że bała się choćby w myślach planować jego zabójstwa. Ja, bałam się go najbardziej na świecie, będąc w tym samym czasie tym czego obawiali się inni.
Po latach jego rozkazów, postanowiłam zrobić coś czego sama się nie spodziewałam. Złożyłam papiery na studia i się na nie dostałam. Nie miałam zamiaru tego odpuszczać za żadną cenę, bo to była jedyna droga, która pozwoliłaby mi na odrobinę wolności.
Siedziałam w swoim Mercedesie i dojeżdżałam pod uczelnie, gdy usłyszałam dzwonek telefonu. Spojrzałam na wyświetlacz i zobaczyłam napis: ojciec. Moje cieśninie natychmiast się podniosło, ponieważ obawiałam się czego znów ode mnie zażąda. Przecież dzień nie może być zbyt dobry. On jak zwykle musi wszystko spieprzyć... To on był tym, który zaszczepił we mnie nienawiść do wszystkich mężczyzn. Nie tylko pokazał mi na co stać jemu podobnych, ale i pozwolił to wszystko poczuć na własnej skórze. Jedyną osobą, która pokazała mi, że ludzie mają serce była moja mama. Niestety była w moim życiu zbyt krótko i zbyt mało swojej wiedzy mi przekazała, aby mogło to w jakikolwiek sposób mnie ukształtować. Jest jedynym dobrym wspomnieniem z przeszłości, jedynym niesplamionym krwią i jedynym przez które moje serce bije szybciej, ale nie ze strachu, a z czegoś zupełnie przyjemnego. Jak wiadomo dobre postaci w bajkach, zawsze muszą ponieść jakąś ofiarę, a w tej bajce było to jej życie. Kobieta o tak dobrym wnętrzu nie mogła wytrzymać tyrani mojego ojca i skoczyła z dachu naszej rezydencji, a przynajmniej każdy znał właśnie taką wersję.
Telefon nieubłaganie dzwonił już trzeci raz, więc nawiedzana wizją złości jaka towarzyszy osobie po drugiej stronie słuchawki, postanowiłam go odebrać.
- Dlaczego do kurwy nie odbierasz tego telefonu!? Nie po to za niego płace żebyś go nie odbierała.
- Dlaczego do kurwy nie odbierasz tego telefonu!? Nie po to za niego płace żebyś go nie odbierała.
- Ciebie również miło słyszeć. Cudowny dzień, prawda? – A przynajmniej taki był dopóki nie zadzwonił.
- Daruj sobie. Wróć natychmiast do domu.
- Teraz nie mogę, bo zapewne nie wiesz, ale zaczynam dziś studia i właśnie dojeżdżam pod uczelnie.
- Zapewne wiesz, że gówno mnie to obchodzi. Masz być za 20 minut w domu. Nie poczekam ani minuty dłużej tylko wyśle po ciebie ochroniarza - mówiąc to rozłączył się.
- Dupek ...
Wiedziałam, że dyskusja z nim nie ma kompletnie sensu, więc zrobiłam to co mi kazał.
W końcu dojechałam do domu. Oczywiście się spóźniłam przez straszne korki, którym nie było końca w Los Angeles. Tak jak się spodziewałam, ojciec dotrzymał swojej obietnicy. Na podjeździe stał już jego człowiek - Ryan. Wysoki, barczysty mężczyzna, który na pierwszy rzut oka wydawał się mało przyjazny, ale gdy się go bliżej poznało, okazywał się naprawdę w porządku osobą. Był chyba jedynym z ludzi mojego ojca, którego darzyłam jakąkolwiek sympatią. Reszta była zwykłymi półgłówkami, ślepo mu oddanymi.
CZYTASZ
Try to love me, Try to understand me | TOM 1
RomancePierwszy tom trylogii ,,Trust". Grace przez całe swoje życie była zdana sama na siebie. Mieszkała z ojcem, który prowadził szemrane interesy i kompletnie się z nią nie liczył. Wiele razy udowodnił, że najchętniej by ją zabił, ale zbyt wielką przyjem...