Myślę, że ten rozdział trochę rozjaśni dlaczego Grace jest taka jaka jest. Miłego czytania :)
Rozdział zawiera sceny przemocy.
.............................................................................................................................................................................
Grace
Gdy wróciliśmy, od razu udałam się do sypialni. Przy wejściu stało mnóstwo kartonów, bo w końcu przywieziono rzeczy ode mnie z domu. Zerknęłam do pierwszego pudełka, które było na górze, natrafiając na książki i notatki ze studiów, a dokładniej to puste zeszyty, bo przez ojca nie zdążyłam pojechać nawet na jeden wykład. Miałam się od niego uwolnić i zacząć żyć tak jak każdy normalny człowiek. To miała być moja szansa na ucieczkę i chociaż ostatnia nie skończyła się dla mnie dobrze, to chciałam podjąć to ryzyko. Mój humor przez tę myśl szybko się popsuł. Postanowiłam wziąć prysznic, żeby uspokoić emocje. Rozebrałam się i weszłam pod ciepły strumień wody. Zastanawiałam się o co mogę poprosić w związku z wygraniem zakładu. To nie mogło być byle co. Może i powiedział, że nie da mi wolności, ale jeśli porządnie przemyślę życzenie, to uda mi się go jakoś przechytrzyć. W końcu we wszystkim można się doszukać jakiejś luki.
Matteo
Po powrocie, Grace poszła do pokoju, a ja do gabinetu. Nalałem sobie trochę whisky i opróżniłem całą szklankę na raz, a po chwili byłem już w naszej sypialni z zamiarem wykąpania się. Jednak gdy wszedłem do środka usłyszałem dźwięk lejącej się wody, więc chciałem wrócić, gdy łazienka będzie wolna. Wychodząc przez przypadek uderzyłem w jedno z kartonowych pudeł z jej rzeczami, przez co wszystko się z niego wysypało. Było tam mnóstwo papierów, książek i innych pierdół. Włożyłem je z powrotem i udałem się w stronę wyjścia. Jednak zatrzymałem się, gdy zauważyłem kopertę obok drzwi. Chwyciłem ją i otworzyłem. W środku była zapisana kartka, ale nie miała żadnych innych danych, oprócz daty sprzed pięciu lat. Otworzyłem niezaklejoną kopertę i wyciągnąłem karteczkę ze środka.
***
Wiem, że spieprzyłam. Bardzo cię za to przepraszam. Wybacz mi, że dałam cię skrzywdzić, a teraz znowu to robię przywołując wspomnienia, ale nie potrafię sobie inaczej z tym poradzić. Wybacz, że nie krzyczałam, że nie walczyłam, ale jego oczy od zawsze mnie przerażały.
Żeby zapomnieć poszłam nawet do terapeutki, ale kobieta jest do dupy. Kazała mi napisać list do samej siebie, a potem go spalić. Jakby to miało coś zmienić. Dla mnie to tylko uleganie swoim słabościom. Cała moja przeszłość, wszystko co się stało, każde wspomnienie, znowu mnie przez to nawiedza. Nie mogę pozwolić temu odejść mimo, że bardzo tego pragnę. To co zrobił mój ojciec... To zbyt dużo. Brzydzę się nim jak cholera, a fakt, że codziennie go widzę wcale mi nie pomaga. Udaje silną, pokazuje, że nic mi nie jest, że jestem niczym niewzruszona tylko po to, żeby już więcej mnie nie gnębił. Jednak w środku rozpadam się na milion małych kawałeczków. Cały czas, każdej nocy dokładnie o trzeciej, dostaję cholernego paraliżu. Takiego samego jak wtedy, gdy ten mężczyzna mnie obmacywał. Czuję na całym ciele jego okropne łapska, a przed oczami mam twarz ojca, który na to pozwolił. Nie mogę się ruszyć, krzyczeć, płakać, nie mogę nic. Dokładnie pamiętam ten ból. Nie wiem co było gorsze, gwałt czy świadomość, że ojciec stał i na to patrzył.
Przepraszam za to, że pozwoliłam zrobić ci krzywdę. Przepraszam cię teraz, tak jak dorosła kobieta powinna przeprosić dziecko. Dziecko, które nie miało nikogo oprócz siebie samej. Przepraszam, że pozwoliłam na zabicie twojej dobrej strony i tak szybko ugięłam się pod presją ojca, ale wolałam to niż kolejne cierpienie. Mam nadzieję, że mnie zrozumiesz.
CZYTASZ
Try to love me, Try to understand me | TOM 1
RomancePierwszy tom trylogii ,,Trust". Grace przez całe swoje życie była zdana sama na siebie. Mieszkała z ojcem, który prowadził szemrane interesy i kompletnie się z nią nie liczył. Wiele razy udowodnił, że najchętniej by ją zabił, ale zbyt wielką przyjem...