Taehyung przerażony wycofywał się widząc szaleństwo w oczach swojego ojca. Nagle poczuł za plecami zimną ścianę i... Okno. Otworzył je i wyskoczył na dach. Płot otaczający ich dom, był dość solidny, więc miał nadzieję, że utrzyma jego ciężar. Zeskoczył z dachu na ceglane ogrodzenie, a później zsunął się z niego i wbiegł do lasu
Nie wiedział co robi. Biegł przed siebie, starając się znaleźć jakąś kryjówkę, ale drzewa były drobne i wiedział, że jakby za nimi stanął, mężczyzna szybko by go zauważył. Biegł, więc czując jak zaczyna brakować mu powietrza, a płuca zaczynają go piec. Obrócił się, mając nadzieję że nikogo nie zobaczy i będzie mógł się już zatrzymać, ale jego ojciec był prawie zaraz za nim. Zaczął płakać, bo w ręce ściskał nóż, aż nagle... Usłyszał warczenie. Spojrzał przed siebie i zauważył ogromnego wilka
Kiedyś był w zoo i widział te zwierzęta, ale nie spodziewał się, że są one tak duże, gdy stoisz zaraz przed nimi. Przerażony zatrzymał się i patrzył na zwierzę, które jednak nie patrzyło na niego. Rzuciło się w stronę drugiego mężczyzny, który zaczął uciekać. Nie zdążył. Jego ciało drapieżnik zaczął rozrywać na strzępy i jeść, a Tae poczuł ulgę
Tak, stał przed mogącym zabić go w każdej chwili zwierzęciem i czuł ulgę. Może wydawało się to dziwne, ale jego ojciec zniszczył mu życie. Potrafił go uderzyć za byle co. Nigdy nie otrzymał od niego wsparcia, miłości i nie usłyszał nawet jednego miłego słowa. Przed chwilą chciał go zabić, bo podsłuchał jego rozmowę, w której mówił, że jest homo i oszalał. Dlatego Taehyung musiał uciekać
W końcu jednak opamiętał się i powoli zaczął się wycofywać. Miał nadzieję, że wilk nie zauważy, że odchodzi, ale zwierzę natychmiast odwróciło pysk w jego stronę. Zastygł, a drapieżnik oblizał krew spływającą po jego pysku, po czym oderwał część ciała zmarłego. Podszedł z nim do chłopaka i ukłonił się
-Nie no, całkiem mnie pojebało- Powiedział Tae, a wilk szturchnął go pyskiem i odszedł trochę patrząc na niego- Mam iść za tobą? Zajebiście, wilk właśnie zabił mojego ojca, a teraz idę za nim przez las, by zabił mnie. Dzień jak codzień
Mężczyzna zaczął myśleć, że to wszystko mu się po prostu śni, ale to było zbyt realne na sen. Szedł, więc za zwierzęciem i zastanawiał się czy to przypadkiem on nie jest szaleńcem. Po kilkunastu minutach zauważył drewniany domek, obok którego przepływał strumyk. Zwierzę szło w jego kierunku, a Tae po chwili zauważył, że wilk staje na tylnich łapach i naciska klamkę
-Co do kurwy...- Mruknął, bo zwierzę weszło do środka i spojrzało na niego- Aha dobra ty to mądry jesteś. Zabijesz mnie w swoim domu i nie będziesz musiał taszczyć mojego ciała przez pół lasu. Geniusz, nie wilk
Ruszył w jego stronę, bo w sumie czuł, że wszystko mu jedno. Nawet jeśli zacząłby uciekać wilk pewnie dogoniłby go. Jeśli zwierzę zabije go w tej chatce to przynajmniej będzie miał ciekawą i jedyną w swoim rodzaju śmierć. Z tą myślą wszedł do środka i nie wiedział, że ta decyzja zmieni całe jego życie
CZYTASZ
You are not human // Taekook
FanfictionKiedy stojąca przed Taehyungiem śmierć, niedługo później staje się powodem jego życia -Jungkook top, Taehyung Bottom -Bts nie istnieje -Wiek bohaterów jest zmieniony -Zawiera opisy stosunków, wulgaryzmy i sceny przemocy -mpreg Jeśli jesteś niepełn...