Rozdział 44

368 20 4
                                    

-Może weźmy kolejny lot i wtedy praktycznie większość drogi minie nam w nocy- Zaproponował Jungkook, gdy skończyli się pakować i siedział przy laptopie

-Mi by pasowało, ale... Nie wolałbyś być w tam jak najwcześniej?

-Mojej mamie różnicy już nie zrobi czy polecimy za godzinę czy za 3- Odparł uśmiechając się delikatnie, ale w jego oczach nie było widać radości

-Przez ciebie znów się popłacze- Westchnął i usiadł koło mężczyzny- Żałuje, że nie mogliśmy się z nią pożegnać i... Że w ogóle nie wiedzieliśmy wcześniej

-Nie rozumiem czemu nic mi nie powiedziała. Nie wysłała nawet żadnej wiadomości, nie dzwoniła, nie wysłała nawet jebanego listu

-Może znajdziemy coś w jej mieszkaniu

-Może tak- Pokiwał głową i spojrzał na męża, który wytarł łzę spływającą po jego policzku

-Nie żartowałem mówiąc, że przez ciebie się popłacze, serio jestem wykurwiście wrażliwy

Jungkook parsknął, a młodszy ucieszył się, że choć trochę rozbawił męża

---------------------------------------------------

Przespali prawie cały lot co ich cieszyło, a rano gdy wylądowali odrazu pojechali do mieszkania mamy Jungkooka. Kiedy otwierał drzwi rozpłakał się po raz 5 w ciągu ostatnich 24 godzin i ledwo otworzył drzwi. Tae gładził ramię starszego dodając mu otuchy, a mały Jinyoung, którego trzymał na rękach nic nie rozumiał

-Gdzie babcia?- Spytał słysząc ciszę w domu, a Jungkook spojrzał na niego

-Babcia jest... W lepszym świecie razem z osobą którą kochała

-Ale przecież babcia mnie kocha...

-Tak, mnie i Taehyunga też, ale najbardziej kochała pewną kobietę, która odeszła jakiś czas temu- Odparł i uśmiechnął się wspominając rozmowę o jego drugiej matce- Teraz jest tam z nią

-A kiedy wróci?

-Stamtąd nie ma powrotu maluchu, ale kiedyś ty też tam pójdziesz

-Ale... Będę tęsknić za babcią- Powiedziało dziecko, a po jego policzku spłynęła łza, więc Tae mocniej go przytulił

-Ja też będę kochanie, nawet nie wiesz jak bardzo- Powiedział podchodząc do nich i przytulając- Zrobiły się z nas beksy

-Wcale nie- Odparł młodszy mężczyzna po czym dodał- Ja zawsze nią byłem

-Fakt- Prychnął i odsunął się od męża całując go

-Tatusiu...?

-Który?- Spytał Jungkook, a tym razem Tae parsknął, ale dziecko nie zraziło się

-Mogę wysłać list do babci?

-Wiesz... Właściwie czemu nie- Zgodził się, a hybryda zmarszczyła brwi patrząc na niego- Poszukaj czy zostawiła jakiś liścik, testament, czy cokolwiek wyjaśniającego co się stało, a ja napiszę z nim ten list

Kookie pokiwał głową i zaczął przeszukiwać mieszkanie, a drugi mężczyzna usiadł przy stole z dzieckiem na kolanach i wziął kartkę i długopis, które znalazł w szafce. Jinyoung mówił mu co chce napisać, a on trochę to poprawiał, by było bardziej spójne i zapisywał na kartce

W tym samym czasie starszy znalazł kartkę podpisaną na wierzchu jego imieniem. Zaczął czytać i rozpłakał się, a Taehyung płakał kończąc pisanie listu i czytając go ostatni raz

List mamy Jungkooka:

  Mam nadzieję, że znajdziesz ten list i na wstępie chce cie przeprosić. Przepraszam, że nic nie mówiłam o chorobie. O tym, że umieram. Byłeś taki szczęśliwy, wszystko Ci się układało, a ja nie chciałam byś się martwił.
  Nie płacz po mnie za wiele, bo nie byłam idealną matką. Starałam się to nadrobić będąc idealną babcią, ale niestety nie zostało mi już zbyt dużo czasu. Lekarze mówią, że kilka dni. Nie chcę byś wiedział, że umieram. Będziesz się martwił i będziesz smutny. Zostawie cię z faktem dokonanym i mam nadzieję, że mi to wybaczysz. Kocham cię i nie przestane, aż do mojego ostatniego oddechu. Jesteś już dorosły i silny, więc wierzę, że dasz sobie radę.
   Opiekuj się Taehyungiem i malutkim, a ja będę was obserwować i czuwać nad wami z góry. Nie tęsknij za mną, bo ja nie chce tęsknić za tobą. Przeciwnie mam nadzieję, że zobaczymy się po drugiej stronie najpóźniej jak tylko się da, a ty przeżyjesz długie i szczęśliwe życie. Kocham cię

List Jinyounga:

Kochana babciu
  Tęsknię za tobą. Tatuś powiedział, że jesteś w lepszym świecie, więc mam nadzieję, że jesteś szczęśliwa. Mam nadzieję, że kiedy też będę tam gdzie ty, pobawimy się jeszcze klockami i poprzytulamy się. Szkoda, że nie zobaczysz mnie jak występuje w przedszkolu, ale gdy się zobaczymy odegram te rolę tylko przed tobą! Bardzo cie kocham

Jinyoung

You are not human // Taekook Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz