Kolejne dni mijały im podobnie. Rozmawiali. Jeździli do galerii, choć głównie po jedzenie. Spacerowali po lesie i miło spędzali czas. Taehyung zaczął nawet czuć, że zbyt miło. Był szczęśliwy będąc obok hybrydy, ale... Zaczynał nawet o nim śnić. Tego dnia obudził się wcześnie przez mokry sen właśnie z Jungkookiem i usiadł na łóżku głęboko oddychając
-Ja pierdole- Szepnął sam do siebie, a nagle podskoczył, bo usłyszał głos starszego za drzwiami
-Kogo?
-Co? Nikogo. Usłyszałeś to? Jak zajebisty masz słuch?
-Bardzo- Odparł, a Tae westchnął i wstał podchodząc do niego
-Czemu już wstałeś?
-Ostatnio za dużo byłem człowiekiem i potrzebowałem pobyć trochę w ciele wilka. Złapałem zająca- Powiedział i pokazał młodszemu martwe zwierzę
-Biedny
-Ale dobry
Chłopak pokręcił głową i ominął go, biorąc ciuchy i schodząc po schodach, by się przebrać. Umył twarz zimną wodą i przyjrzał się sobie. Nie uważał się za brzydkiego, ciało też miał dość ładne, więc może miał szansę u starszego... Zaraz o czym on myślał. Westchnął i przebrał się, po czym wyszedł i zauważył wilka leżącego w rogu kuchni z królikem.
Nie bał się go już w tej formie i po prostu minął go, podchodząc do lodówki. Nie chciało mu się gotować, więc tylko zrobił sobie płatki z mlekiem i usiadł przy stole. Patrzył na zwierzę jedząc i zastanawiał się co jest z nim nie tak, że podoba mu się właśnie to. Starał się spojrzeć na jego wady, by hybryda przestała mu się podobać, ale nic to nie dawało. To, że na jego oczach w zwierzęcej formie wpieprzał zdechłego gryzonia w żaden sposób go nie ruszało. Zaczynał się przez to zastanawiać, czy nie powinien porozmawiać z psychologiem, albo nawet psychiatrą
Skończył jeść i odłożył miskę do zlewu zmywając odrazu resztę naczyń, która w nim była. Zostawił je na suszarce, bo nie chciało mu się ich chować, zwłaszcza, że nie do końca ogarniał się jeszcze w kuchni. Poczuł nagle szturchnięcie i zauważył zwierzę które wskazywało na swoje brudne z krwi łapy
-Mam Ci je umyć?- Spytał nie rozumiejąc, a wilk skinął głową, więc zamoczył ścierkę w ciepłej wodzie i klęknął obok zwierzęcia- Nie możesz ich umyć jako człowiek?
Zwierze pokręciło pyskiem podając mu łapę. Taehyung wytarł ją delikatnie, ale tak by zetrzeć całą krew, a po chwili to samo zrobił z drugą
-Gotowe- Powiedział i wstał odkładając ścierkę, a kiedy się odwrócił zobaczył go za sobą w ludzkiej formie- Ja pierdole, nie strasz mnie. Idź się ubierz
-Bo co, zawstydzam cię?
-Nie, ale zapominasz, że jestem nie wyrzytym gejem
-W sumie fakt- Mruknął i podszedł do kanapy gdzie zostawił swoje ciuchy
Tae patrzał na jego nagie plecy i przełknął ślinę. Odwrócił się opierając się o blat i nabrał powietrze. Gdy starszy stał tak blisko jego, nago, tak bardzo chciał go pocałować. Dotknąć jego klatki piersiowej, jego ramion, szyi... Chciał czuć jego ciepły oddech na skórze i... Zdecydowanie rozmarzył się
CZYTASZ
You are not human // Taekook
FanficKiedy stojąca przed Taehyungiem śmierć, niedługo później staje się powodem jego życia -Jungkook top, Taehyung Bottom -Bts nie istnieje -Wiek bohaterów jest zmieniony -Zawiera opisy stosunków, wulgaryzmy i sceny przemocy -mpreg Jeśli jesteś niepełn...