Ostatni raz spojrzałam w duże lustro,analizując przy tym swój wygląd. Postanowiłam, że za bardzo stroić się nie będę, w końcu to tylko Jayden. Postawiłam na czarne, skórzane i cholernie dopasowane spodnie, w końcu trochę mogę przyciągnąć jego uwagę. Biała koszulka z dekoltem w serek i tego samego koloru i materiału co spodnie, ramoneska. Klasycznie, ale z podkreśleniem odpowiednich miejsc. Makijaż postanowiłam zrobić ciut mocniejszy niż zwykle. Czarne kreski, mocniejsze konturowanie i bordowe usta idealnie dopełniały moją nieco odważniejszą stylizację.
Ale czego się nie robi, żeby sprowokować Jaydena.
Poprawiłam szybko wysoką kitkę i z prowokującym uśmiechem ruszyłam w kierunku drzwi wejściowych zza których rozlegało się pukanie.
-No witam. -rzuciłam, patrząc prowokująco w ciemne oczy Jaydena.
Cóż muszę przyznać, że wyglądał kurewsko dobrze.
Czarne spodnie opinały jego umięśnione nogi, a biała koszulka wystająca nieśmiało spod dużej czarnej kurtki, podkreślała jego marny kaloryfer.
Dobra, kogo ja próbuję oszukać...
Jego brzuch choć pokryty białym materiałem wyglądał niesamowicie.
-Dzień dobry, gwiazdo. -rzucił, pochylając się nade mną.
-Nie tak szybko. -powiedziałam, w momencie w którym jego usta zbliżały się w kierunku mojej twarzy.
Cichy śmiech opuścił jego usta.
-No tak, w końcu mam przyjemność z porządną kobietą. -rzucił, zwilżając językiem swoje usta.
Prowokuje mnie.
-Tak, właśnie. -oznajmiłam,przygryzając lekko swoją wargę.
Jego spojrzenie momentalnie zostało skierowane na moje przygryzione wargi.
Szach mat, Jaydenie.
-Więc, gdzie mnie zabierasz, randkowiczu. -zakpiłam, zamykając szczelnie drzwi na klucz.
-Nie pogrywaj sobie, ze mnie. -warknął zirytowany słowem, którym go nazwałam. -Gdyby nie chęć zanurzenie kutasa w twojej cipce, za nic w świecie nie bawiłbym się w pierdolone randki. -dodał, patrząc mi intensywnie w oczy.
Przełknęłam nerwowo ślinę.
Cóż, może randka z chłopakiem, o którym kompletnie nic nie wiem to nie był najlepszy pomysł, ale z drugiej strony randki, w końcu są od tego, aby lepiej się poznać.
Jebać to.
Najwyżej mnie zgwałci.
-Nie powiedziałam, że po randce pójdziemy do łóżka. -rzuciłam, zaplatając ręce na piersi.
-Ale nie mówiłaś też, że nie pójdziemy. -rzucił, ukazując swoje białe zęby w szerokim uśmiechu.
Dupek.
Ale racje ma, nie mówiłam nic takiego.
-Wsiadaj, bo się spóźnimy. -rzucił, otwierając przede mną drzwi.
Gentleman mi się trafił.
-Vivian... -zaczął, powstrzymując mnie tym samym przed zajęciem miejsca w samochodzie.
-Hmm? -mruknęłam, skupiając na nim swoją uwagę.
-Twój tyłek w tych spodniach wygląda, aż za dobrze. -mruknął wprost do mojego ucha.
Gorąca czerwień zagościła na moich policzkach, jednak szybko starałam się ją zasłonić moim dość długim kucykiem.
-Widzę je. -mruknął, zaciskając swoje dłonie na moich biodrach.
CZYTASZ
Odkryjmy siebie ✔️
RomansaTajemniczość, która powoduje, że każdy się za nią ogląda. Jedni z ciekawością, drudzy ze zdziwieniem, a jeszcze inni z ogromnym respektem. I ciekawość, która jest tak ogromna, że za wszelką cenę chce odkryć wszystkie sekrety, poznać odpowiedzi na ws...