Rozdział 5

38 4 0
                                    

~~

Y/N pov.

Tej nocy miałam sen, który mnie bardzo zdziwił. Śniło mi się, że Julian nie chciał mnie w domu i wysłał mnie do Bang Chan'a i jego rodziny, abym nie zajmowała mu miejsca w domu. Było to trochę przykre ale to pewnie przez akcje z poprzedniego dnia. Kiedy się obudziłam chłopaka już nie było obok mnie więc spokojnie wstałam i poszłam zjeść śniadanie. Podchodząc do lodówki zauważyłam na niej małą, żółtą karteczkę:

Wiaj Y/N. Kiedy to czytasz
jestem już w pracy i niestety
dziś nie wrócę na noc do domu.
Mam bardzo dużo pracy i
obawiam się że nie wyrobię
się z moimi obowiązkami do
jutra. Napiszę Ci o której
będę kończył pracę i może
umówimy się gdzieś na obiad.

~Julian

Te słowa totalnie mnie zszokowały. Może i praca w biurze jest ciężka ale żeby musiał zostać w nocy? Jest kierownikem. Podobno nie ma tak dużo pracy i nagle... Zostaje na noc. Może i za bardzo panikuje, ale sprawdzę go. Specjalnie obudzę się szybciej, przygotuje się i pojadę pod budynek jego pracy. Zobaczę czy będzie z niego wychodził po kawę czy przyjedzie samochodem z jakaś "koleżanką". Może i wyjście na obiad to dobry pomysł. Wszystko się wyjaśni.
Najpierw zjem śniadanie, a później opowiem Oliwii wszystko, gdy będę wiozła ją do pracy.

Na śniadanie zjadłam kanapki ze serkiem topionym i rzodkiewką.

Poszłam pospieszyć moją przyjaciółkę. Musiała jeszcze zjeść śniadanie a za 20 minut miałyśmy wyjeżdżać.

- Puk puk. Długo jeszcze? Mamy 20 minut?

- Tylko założę skarpetki i idę. Co na śniadanie?

- Dla ciebie zrobikam kanapki z szynką.

- Co znaczy "Dla ciebie"?

- To znaczy że ja jadłam kanapki z czymś czego nie lubisz więc dla ciebie zrobiłam coś co będzie Ci smakowało

- Ooo dziękuję..

- Ależ proszę - uśmiechnęłam się.

Kiedy dziewczyna zaczęła jeść posprzątałam po sobie naczynia i umyłam je razem z naczyniami po wczorajszej kolacji.

Po 10 minutach na talerzu nic nie zostało. Zjadła wszystko.
Oliwia poszła umyć zęby a ja umyłam po niej naczynia, następnie wsiadłyśmy w samochód i zaczęłam opowiadać jej wszystko od początku.

Dziewczyna była z siebie dumna że coś wyczuła, ale było jej źle z tym że cierpię przez jednak jej wścibskość.

Odwiozłam ją pod kawiarnie, w której pracuje. Sama nie miałam co robić w domu wiec postanowiłam się rozerwać i za ostatnio zarobione pieniądze wybrałam się do SPA.

Jestem umówiona z Oliwią na kawę w jej kawiarni (w sensie kawiarni, gdzie pracuje) na godzinę 16:00. Wtedy kończyła pracę u mogła spokojnie ze mną pogadać. Miałam jeszcze 6 godzin dla siebie więc jak najszybciej pojechałam do SPA. Wykupiłam sobie wejście na 5 godzin gdyż dłuższy pakiet był na 7 godzin a tyle czasu nie miałam.

Do masażu dostałam chyba najmilsze dwie kobiety jakie tam pracują. Bardzo miło mi się z nimi rozmawiało ale gdy zapadała cisza prawie zasypiałam. Masaż był tak przyjemny ze na prawdę bałam się że odpłynę.

Café man Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz