Rozdział 11

24 3 0
                                    

~~

Po zobaczeniu wiadomości od Chan'a na mojej twarzy zagościł uśmiech. Niby zwykłe dobranoc a tyle radości daje.

Chwilę poprzeglądałam media i znów wtuliłam się w mojego misia. Tym razem misiu nie był mokry od łez. Wreszcie byłam szczęśliwa że spotkałam Chan'a i mogłam zasnąć z uśmiechem na twarzy, ale... Bez jednego sie nie obejdzie..

Dobranoc Channie.. Śpij dobrze.. 💞

Ta myśl zawsze mi towarzyszy więc dlaczego teraz miałoby jej nie być??

Po kilku minutach przeniosłam się w krainę snów.

~~

Rano obudziły mnie promienie słońca i.. Budzik. 7:30, no tak.. Trzeba wstać do pracy..

Zwlokłam się z łóżka i podreptałam do pokoju Oliwii żeby ją też obudzić, na pewno sama budzika nie ustawiła. I miałam rację, spala jak zabita, ale udało mi się ją obudzić.

Załatwiłam swoje sprawy w łazience, jak codzień i zeszłam zrobić śniadanie.

Na stole znalazła się herbata owocowa i kilka kanapek z serem, ogórkiem i pomidorem.

— Ohh znowu warzywa.. Y/N.. Nie lubię..

— A kto ci powiedział że to twoje? — zaśmiałam się

— Ale jesteś..

— Żartuję.. Dla ciebie są płatki, jak chcesz.

— Oczywiście że chce. Płatki są the Best! — wykrzyczała niosac miskę, mleko i  opakowanie płatków XXL oczywiście.

— No to smacznego.

— Smacznego.

Zjadłyśmy śniadanie i udałyśmy się do pracy. Po drodze trochę rozmawiałyśmy.

— Y/N... Planujesz już coś odnośnie samochodu??

— Um w sumie to szukałam już czegoś ale jeszcze nic nie zachwyciło ani mnie ani portfela. Myślę że poszukam czegoś po pracy.

— Jak chcesz to mogę Ci pomóc.

— Nie dzięki, nie chce jeździć po mieście samochodem wyrzyganym przez jednorożca. — zaśmiałam się — ojj przepraszam, czasami przesadzasz z różem.. Wiesz o tym?

— No może trochę.. — tym razem obie się zaśmiałyśmy.

Dalej szłyśmy w ciszy. Po kilku minutach doszłyśmy do kawiarni. Ja weszłam pierwsza że względu na to że Oliwia zapomniała swoich kluczy z mieszkania. Na szafce leżała kartka od naszych koleżanek, z którymi miałyśmy być dziś w pracy.

Cześć dziewczyny. Nasza szefowa jest chora i my musimy pozałatwiać wszystkie sprawy związane z zamówieniami i dostawami więc niestety dziś wy dwie zostałyście w pracy. Jeśli to nie problem to szefowa prosiła żeby jednak kawiarnia była otwarta do 18:00 więc zostańcie dłużej. Za wszystko wam podziękujemy. –> (money money)

Soojin, Hyewon,
Woori i Semi. <3

— No to dziś sobie dłużej posiedzimy..

Café man Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz