Rozdział 17

23 1 0
                                    

~~

Cały czas chodziłam zestresowana. Chan nadal nie odpisywał. Nie dawał oznaki życia. Bardzo się bałam.

— Hej, Y/N.. Co się stało? Widzę że coś się dzieje.. — podeszła do mnie jedna z moich koleżanek.

— Martwię się o Chan'a.. Cos ci powiem.. Wiem że tobie mogę zaufać.. Powiedziałam Ci już o przyjaźni z nim i ci ufam..

— Pojdźmy do szatni, tam mi powiesz.

Poszłyśmy do szatni. Tam usiadłyśmy wygodnie na kanapie, Soojin mnie przytuliła i próbowała uspokoić.

— Mów o co chodzi.. Może Ci to pomoże.

— Dobrze.. Więc.. Zacznę od początku.. Z Chan'em znam się od dziecka, kiedyś mi się podobał. Teraz, kiedy znów się spotkaliśmy te uczucie do mnie wróciło.. Kocham go.. Nie potrafię zapomnieć... Kiedy widzę go z tą Sana'ą jestem cholernie zazdrosna.. Dziś pierwszy raz nie przyszedł do kawiarni.. Moje uczucie nie pozwala mi tego zostawić i strasznie się martwię..

— O krude.. Ciężka sprawa.. Ale.. Rzeczywiście dziwne, zawsze przychodzi. Ale może poprostu coś mu wypadło?

— Nie.. Pisałam do niego, odpisałby. Takie zachowanie to nie w jego stylu.

— Sama nie wiem co to może być ale mówię ci że na pewno jest teraz bezpieczny. Nie martw się..

— Boże.. Ja go kocham.. — rozpłakałam się w ramionach Soojin.

Do szatni weszła Oliwia która właśnie zaczynała zmianę.

— Ojoj, co się stało? Dlaczego Y/N płacze?

— Chan.. Nie przyszedł dziś, nie daje znaku życia. Y/N się martwi.

— Y/N.. Nie płacz.. Na pewno wszystko jest dobrze, może musiał popracować w wytwórni..

Nadal nie moglam sie uspokoić.

— Wiesz Y/N.. Ty idź do domu.. Ja z Oliwią się wszystkim zajmiemy. Powiemy co trzeba szefowej a ty idź.. Musisz odpocząć.. Szczególnie że dziś masz rozmowę o pracę.

— A to nie miało być wczoraj? — Oliwia była trochę zdziwiona.

— Miało, ale przesunięto rozmowę.

— Aha.. Wow.. Że ja tego nie widziałam.. Może mi mówiła a ja zakręcona zapomniałam.

— Może i tak było.

Ja cały czas płakałam. Nie mogłam się uspokoić. Dziewczyny namowily mnie i poszłam do domu. Od razu rzuciłam się na kanapę i jeszcze bardziej zaczęłam płakać. Pozwoliłam wszystkim złym emocjom uciec. Chciałam być w dobrej formie na rozmowie o pracę. Nie mogłam zawieźć Pana JYP i.. Chan'a..

Po kilku godzinach zaczęła boleć mnie głowa. Poszłam do łazienki umyłam porządnie twarz. Wzięłam tabletkę przeciwbólową.

Chwilę siedziałam i patrzyłam w okno. Po chwili przypomniałam sobie że muszę zacząć się szykować na rozmowę. Chciałam pokazać moim outfitem, fryzurą i makijażem na co mnie stać.

Café man Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz