Rozdział 34

18 0 0
                                    

autorka: hejka! Przepraszam że znowu mnie nie było jakiś czas ale teraz już jestem i mam nadzieję że nic nie stanie mi ja drodze i co dwa dni będę pisała rozdziały. Będą one krótsze ale może będzie ich więcej niż tylko jeden, mam nadzieję że rozumiecie, i ogólnie to 🔞sex warning🔞, jeśli ktoś nie czuję się pewnie przy szczegółowych opisach typu erotycznego może niech ominie ten rozdział, nie chce aby przeze mnie ktoś miał problemy zdrowotne, nawet delikatnie także proszę o odpowiedzialność i pozdrawiam😘

~~

Y/N pov.

Zaczęliśmy grać w Just dance. Tak jak się umówiliśmy - rywalizowaliśmy o masaż.

Tak na prawdę to żadne z nas nie powiedziało na jaki i czego masaż się umawia także może być ciekawe.

Na początku tańczyliśmy łatwe układy ale z czasem stawały się coraz trudniejsze. Może i Chan jest profesjonalnym tancerzem, ale ja też jestem świetna tancerką. Momentami miałam wrażenie że Chan się szybciej męczy niż ja.

Po 9 rundach zrobiliśmy sobie przerwę na toaletę i picie.

Chan przyznał że nie jest łatwo mnie pokonać.

Przez chwile myślałam że to podpucha żebym mu odpuściła, ale nie wyglądał wtedy na żartownisia a raczej na kogoś kto próbuje w ogóle oddychać.

Na początku pomyślałam żeby sie poddać i zrobić mu masaż ale chciałam mu pokazać ile jestem w stanie wytrzymać i oczywiście co najważniejsze - że jestem świetną tancerką.

Po 10 minutach przerwy wróciliśmy do kolejnej rundy.

Po kilku kolejnych tańcach Chris zatrzymał muzykę.

- Co się stało? Poddajesz się? Haha

- Chyba tak.. Tak mnie zaczęły boleć nogi od wysiłku że chyba już nie dam rady tańczyć. Czasami mam taki problem dlatego coraz częściej tańczę trochę deliakatniej. Oczywiście zrobię Ci masaż ale muszę chwilkę odpocząć, skarbie...

- Dobrze, odpoczywaj ile chcesz. Nie musisz mi robić masażu. Tak na prawdę to wystarczy mi jeśli mnie doceniasz i widzisz że się staram. Nie musimy robić takich konkursów bo wystarczy mi to że mnie kochasz.

- Oczywiście że cie kocham. Nad życie...

Usiadłam obok Chan'a, po czym się do niego przytuliłam.

- Wiesz Y/N'uś.. Myślę że mogę Ci to inaczej wynagrodzić niż masażem...

- Tak? A jak?

- Zaraz zobaczysz.

Chan wziął mnie na kolana, pozwolił mi obwinąć nogi wokół jego bioder, wstał, skierował się do sypialni, przy czym całował mnie delikatnie.

- Channie czy to już pora?

- Jeśli czujesz że tego chcesz to jak najwyższa

Delikatnie przytaknęłam, a za chwilę poczułam miękkie łóżko i patrzyłam prosto w oczy mojemu chłopakowi. Czułam że to będzie jedna z najpiękniejszych chwil mojego życia.

Café man Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz