Pov Tomek
-O kurwa! - wydarłem się widząc jakąś kurwa tarantule na ścianie
-Co się stało? - z łóżka obok poderwał się lekko zaspany Kamil
-Japierdole patrz tam - wskazałem na ścianę na przeciwko nas
-No pająk - wzruszył ramionami znów kładąc się na łóżku
-Weź to stąd ja cię proszę to jest wielkości mojej ręki
-To weź przynieś jakąś szklankę i deskę to go wypuszczę na dwór
-A nie możesz tego gówna zabić? - spojrzałem na niego błagalnie
-A tam, mordercą jeszcze nie jestem... Dobra obiecuje że dam go daleko od domu - podniósł ręce w geście obronnym
-Dobra - ruszyłem biegiem do kuchni wyciągając z pierwszej lepszej szafki jakąś większą szklankę a spod stołu zabrałem dość cienką deskę do krojenia
-Mam! - wbiegłem do pokoju kładąc chłopakowi przedmioty na kolanach
-Dobra - podszedł do ściany delikatnie przykładając szklankę w stronę pająka, kiedy pająk był już w szklance lekko ją podwyższył wsuwając tam deskę - no i po sprawie - otworzył drzwi tarasowe wychodząc na zewnątrz
-Jezus dzięki Bogu to jest jakieś zmutowane.
-Kto tu się tak darł? - wszedł do pokoju nie kto inny jak ciekawski Karol Kłos
-Ja - wywróciłem oczami znów kładąc się na łóżku
-Jezu czemu? Człowiek zmęczony a ten się drze
-Wiesz jakie tu bydle było? Normalnie kurwa wielkości mojej ręki
-No mordo jesteśmy na bali - zaśmiał się idąc w stronę kuchni
-A DRZWI TO PAPIEŻ MA ZAMKNĄĆ?!
-Może nawet i papież - wzruszył ramionami idąc z napojem do "swojego" pokoju
-Jestem - w drzwiach tarasowych znów pojawił się Kamil
-Mam nadzieję że już takiego bydlaka nie spotkam - wróciłem do przeglądania mediów
***
-Ej zróbmy ognisko - odezwał się Kochanowski wstając z kanapy-Olśnienie cię złapało czy jak? - zapytał roześmiany Paweł <Zatorski>
-No kurde stary big brain
-Nooo ale mecz leci - jęknął Bartek widząc że wychodzimy z domu
-No obejrzysz powtórkę chodź - Kochan pociągnął go i tym oto sposobem byliśmy na dworzu
-Dobra nie mamy grilla więc musimy radzić sobie z trudnymi warunkami Kamil i Olek idziecie po kamienie ty znajdź jakieś cienkie deski może jakieś kartony i to przynieś ja idę po coś do rozpalenia a ty Forni idź po piwo - Kochan wydał rozkazy które od razu wykonaliśmy
-Dobra mam piwo i znalazłem kogoś chipsy to sobie wezmę dobra? - wskazałem głową na chipsy
-Nie wiem kogo to ale ja to się zgadzam - wzruszył ramionami Bieniek który aktualnie siedział na jakimś leżaku
Odłożyłem piwo na ziemię a paczkę chipsów otworzyłem i zacząłem jeść, po jakoś 3 minutach wrócił Olek z Kamilem z masą kamieni, wyłożyli je w średniej wielkości okrąg w miejscu gdzie była sama ziemia (nie róbcie tego w domu ani na dworzu dzieci 😨 no dobra jak jesteście z osobą dorosłą to pozwalam...)
Zaraz potem pojawił się Kuba z rzeczami do rozpalenia ogniska i z dużą ilością jedzenia
-Macie tu jakiś mały stolik? - zapytał rozglądając się
-Na moim tarasie jest jakiś to przyniosę - odezwał się Bieniek wstając z leżaka
-Dobra chłopy mam rozpałkę - w drzwiach domku letniskowego stał łysy z tym z czym miał przyjść
***
-No ale kurde to ale były czasy ja pierniczę - zaśmiałem się kręcąc głową na boki
-O kurwa... Kto mi chipsy wpierdolił? - oburzył się Bartek podnosząc paczkę po jedzeniu z ziemi
-Ale ty masz zapłon - przewróciłem oczami zakładając swoje ręce na brzuchu gdy wygodnie ułożyłem się na bujanym fotelu
-O ty mendziarzu zafajdany - spojrzał na mnie
-No wiesz leżały w kuchni na blacie to sobie mówię a dobra wezmę to wziąłem no i zjadłem bo po co one są? No do jedzenia przecież nie będę jak ostatni debil siedział i się na chipsy patrzył - wzruszyłem ramionami
-A se kurwa specjalnie kupiłem... - przeklnął znów kładąc paczkę na ziemię obok swojego krzesła
-Ja chyba idę spać coś mnie głowa boli - Kamil spojrzał po każdym wstając
-To dobranoc - trochę wstawiony Kochan mu pomachał
-Kurwa stary ty się piwem upileś i to jeszcze nie polskim? - Karol spojrzał po nim i pokiwał głową
-Kiedy ja trzeźwy jestem
-No jak pan Michał ostatnim razem pod żabką...- mruknąłem - obrzygał mi buty skubany
-Weź fuj Tomek - Kurek się skrzywił otwierając kolejne piwo
-Ja też już idę chłopaki późno już - Śliwa spojrzał na wyświetlacz telefonu który właśnie wskazywał jakąś 23:00
-To dobranoc - Kochan pomachał do chłopaka
-Ja nie wiem stary co ty ćpasz ale naprawdę skończ z tym - tym razem głos zabrał Zatorski
-Kiedy ja jestem trzeźwy - mruknął z zmarszczonymi brwiami
-Japierdole...
Jakoś pięć minut później za rogiem domku zapaliła się lampa na czujkę a na ścieżce prowadzącej na plażę pokazały nam się sylwetki Kamila i Olka
-A to chuje - mruknął Mateusz
-Tylko po co kłamali jak mogli powiedzieć że idą na plażę czy coś - wzruszył ramionami Kochan
-No może właśnie chodziło o to żeby nie mówić - ręka Bartka zaliczyła bliskie spotkanie z jego czołem
///
Też dość krótki ale mówiłam o rozdziale na wieczór a więcej raczej nie napiszę ❤️🔥
Jak tam plany lekcji? Są aż takie straszne? // U mnie nie jest tak źle szczerze powiedziawszy 😇
CZYTASZ
Bo jesteś ty~ Bartek Kurek x Tomasz Fornal
Teen FictionBartek i Tomek zawsze byli dla siebie przyjaciółmi ale kiedy Bartek zaczyna czuć coś do ich wspólnej koleżanki Kamili Tomek zaczyna być zazdrosny... ale dlaczego i o kogo jest on zazdrosny? Nie pytajcie skąd wytrzasnełam ten ship, ale opowiem wam w...