7

809 31 10
                                    

Pov Tomek

-O kurwa! - wydarłem się widząc jakąś kurwa tarantule na ścianie

-Co się stało? - z łóżka obok poderwał się lekko zaspany Kamil

-Japierdole patrz tam - wskazałem na ścianę na przeciwko nas

-No pająk - wzruszył ramionami znów kładąc się na łóżku

-Weź to stąd ja cię proszę to jest wielkości mojej ręki

-To weź przynieś jakąś szklankę i deskę to go wypuszczę na dwór

-A nie możesz tego gówna zabić? - spojrzałem na niego błagalnie

-A tam, mordercą jeszcze nie jestem... Dobra obiecuje że dam go daleko od domu - podniósł ręce w geście obronnym

-Dobra - ruszyłem biegiem do kuchni wyciągając z pierwszej lepszej szafki jakąś większą szklankę a spod stołu zabrałem dość cienką deskę do krojenia

-Mam! - wbiegłem do pokoju kładąc chłopakowi przedmioty na kolanach

-Dobra - podszedł do ściany delikatnie przykładając szklankę w stronę pająka, kiedy pająk był już w szklance lekko ją podwyższył wsuwając tam deskę - no i po sprawie - otworzył drzwi tarasowe wychodząc na zewnątrz

-Jezus dzięki Bogu to jest jakieś zmutowane.

-Kto tu się tak darł? - wszedł do pokoju nie kto inny jak ciekawski Karol Kłos

-Ja - wywróciłem oczami znów kładąc się na łóżku

-Jezu czemu? Człowiek zmęczony a ten się drze

-Wiesz jakie tu bydle było? Normalnie kurwa wielkości mojej ręki

-No mordo jesteśmy na bali - zaśmiał się idąc w stronę kuchni

-A DRZWI TO PAPIEŻ MA ZAMKNĄĆ?!

-Może nawet i papież - wzruszył ramionami idąc z napojem do "swojego" pokoju

-Jestem - w drzwiach tarasowych znów pojawił się Kamil

-Mam nadzieję że już takiego bydlaka nie spotkam - wróciłem do przeglądania mediów

***
-Ej zróbmy ognisko - odezwał się Kochanowski wstając z kanapy

-Olśnienie cię złapało czy jak? - zapytał roześmiany Paweł <Zatorski>

-No kurde stary big brain

-Nooo ale mecz leci - jęknął Bartek widząc że wychodzimy z domu

-No obejrzysz powtórkę chodź - Kochan pociągnął go i tym oto sposobem byliśmy na dworzu

-Dobra nie mamy grilla więc musimy radzić sobie z trudnymi warunkami Kamil i Olek idziecie po kamienie ty znajdź jakieś cienkie deski może jakieś kartony i to przynieś ja idę po coś do rozpalenia a ty Forni idź po piwo - Kochan wydał rozkazy które od razu wykonaliśmy

-Dobra mam piwo i znalazłem kogoś chipsy to sobie wezmę dobra? - wskazałem głową na chipsy

-Nie wiem kogo to ale ja to się zgadzam - wzruszył ramionami Bieniek który aktualnie siedział na jakimś leżaku

Odłożyłem piwo na ziemię a paczkę chipsów otworzyłem i zacząłem jeść, po jakoś 3 minutach wrócił Olek z Kamilem z masą kamieni, wyłożyli je w średniej wielkości okrąg w miejscu gdzie była sama ziemia (nie róbcie tego w domu ani na dworzu dzieci 😨 no dobra jak jesteście z osobą dorosłą to pozwalam...)

Zaraz potem pojawił się Kuba z rzeczami do rozpalenia ogniska i z dużą ilością jedzenia

-Macie tu jakiś mały stolik? - zapytał rozglądając się

-Na moim tarasie jest jakiś to przyniosę - odezwał się Bieniek wstając z leżaka

-Dobra chłopy mam rozpałkę - w drzwiach domku letniskowego stał łysy z tym z czym miał przyjść

***

-No ale kurde to ale były czasy ja pierniczę - zaśmiałem się kręcąc głową na boki

-O kurwa... Kto mi chipsy wpierdolił? - oburzył się Bartek podnosząc paczkę po jedzeniu z ziemi

-Ale ty masz zapłon - przewróciłem oczami zakładając swoje ręce na brzuchu gdy wygodnie ułożyłem się na bujanym fotelu

-O ty mendziarzu zafajdany - spojrzał na mnie

-No wiesz leżały w kuchni na blacie to sobie mówię a dobra wezmę to wziąłem no i zjadłem bo po co one są? No do jedzenia przecież nie będę jak ostatni debil siedział i się na chipsy patrzył - wzruszyłem ramionami

-A se kurwa specjalnie kupiłem... - przeklnął znów kładąc paczkę na ziemię obok swojego krzesła

-Ja chyba idę spać coś mnie głowa boli - Kamil spojrzał po każdym wstając

-To dobranoc - trochę wstawiony Kochan mu pomachał

-Kurwa stary ty się piwem upileś i to jeszcze nie polskim? - Karol spojrzał po nim i pokiwał głową

-Kiedy ja trzeźwy jestem

-No jak pan Michał ostatnim razem pod żabką...- mruknąłem - obrzygał mi buty skubany

-Weź fuj Tomek - Kurek się skrzywił otwierając kolejne piwo

-Ja też już idę chłopaki późno już - Śliwa spojrzał na wyświetlacz telefonu który właśnie wskazywał jakąś 23:00

-To dobranoc - Kochan pomachał do chłopaka

-Ja nie wiem stary co ty ćpasz ale naprawdę skończ z tym - tym razem głos zabrał Zatorski

-Kiedy ja jestem trzeźwy - mruknął z zmarszczonymi brwiami

-Japierdole...

Jakoś pięć minut później za rogiem domku zapaliła się lampa na czujkę a na ścieżce prowadzącej na plażę pokazały nam się sylwetki Kamila i Olka

-A to chuje - mruknął Mateusz

-Tylko po co kłamali jak mogli powiedzieć że idą na plażę czy coś - wzruszył ramionami Kochan

-No może właśnie chodziło o to żeby nie mówić - ręka Bartka zaliczyła bliskie spotkanie z jego czołem

///

Też dość krótki ale mówiłam o rozdziale na wieczór a więcej raczej nie napiszę ❤️🔥

Jak tam plany lekcji? Są aż takie straszne? // U mnie nie jest tak źle szczerze powiedziawszy 😇

Bo jesteś ty~ Bartek Kurek x Tomasz Fornal Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz