18

892 32 18
                                    

Pov Kamil
-No ale Olek dlaczego ty płaczesz?

-Boje się że nie dam teraz rady dać z siebie wszystkiego jak wrócimy do Polski i to przepuszczę, do tego ten cały hejt... Ludzie wyzywają mnie od najgorszych ja już nie wiem co robić!

-Csi - podszedłem do niego łapiąc jego twarz w dłonie - przecież nie wiesz co będzie, jak wrócimy do Polski będziemy mieli bardzo dużo treningów i nie bój się tak o to wszystko jesteś wspaniały i dasz sobie radę tak? - przytuliłem go do siebie

-Mhm - mruknął cicho jedną ręką mnie obejmując a drugą ocierając swoje łzy

-Nie słyszałem - cicho powiedziałem mu do ucha uprzednio się do niego pochylając

-Tak - powiedział to bardzo cicho mocniej się we mnie wtulając

-Po powrocie będziemy dużo trenować i się przygotowywać tak? Dasz sobie radę przecież - tłumaczyłem mu głaszcząc go po głowie

-Tylko jeszcze te hejty one nie dawają mi żyć, kiedy chce już o nich zapomnieć i żyć dalej to to do mnie wraca i wraca i czuję się winny - lekko załamał mu się głos

-Nie czytaj takich rzeczy albo od razu blokuj takich ludzi i się nic a nic nie przejmuj takie osoby piszą to a jakby miały wyjść na boisko to nic nie potrafią więc ani trochę się ich nie słuchaj bo takie osoby są po prostu głupie

-A teraz chodź się przejść i przewietrzyć - pociągnąłem go za rękę w stronę wyjścia by chociaż chwilę spędził bez tych myśli

***
Pov Tomek

-Odejdź! - krzyknąłem

-Ale posłuchaj - chciał się wytłumaczyć

-Nigdy ci tego nie wybaczę!

-Tomek ale to tylko głupie ciastka

-Nie Bartek to ty jesteś głupi, daj mi po prostu spokój

-Tomek ogarnij się - podszedł do mnie łapiąc mnie za ramiona

-Nie - założyłem ręce na piersi

-przestań obrażać się o błahostki jak z tym nie skończysz to się nawet do mnie nie odzywaj jak ma to tak wyglądać

-Jasne bo to wszystko moja wina

-Nie możesz się obrażać o to że zjadłem ci ciastka

-Oczywiście że mogę

-Nie możesz

-mogę

-nie

-No ale

-Nie ma ale obrażasz się o byle gówno daj sobie z tym spokój i zjedz tego batona

-Ale ja chciałem ciastka

-No trudno masz batona - wzruszył  ramionami

-A pójdziemy na spacer? - spytałem

-Nie chce mi się

-No proszę cię - złapałem za poduszkę uderzając go nią w brzuch

-O ty - podniósł się z łóżka zaczynając mnie gonić

-Haha - zaśmiałem się z chłopaka który uderzył się o stół ale przy tym nie zauważyłem że dalej biegnę i wpadłem na kanapę robiąc na niej fikołka na ziemię

-Boże nic ci nie jest - podbiegł do mnie Bartek

-Auć - leżałem plackiem na ziemi a do moich oczu zaczęły napływać łzy

Bo jesteś ty~ Bartek Kurek x Tomasz Fornal Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz