Pov Tomek
Nasze ognisko dalej lekko się paliło lecz jednak już powoli zgasało, Kochan odleciał do krainy Morfeusza i oczywiście trzeba było go odnościć do łóżka, Karol ciągle tańczył nawet gdy muzyka przestawała grać na dłuższy czas a reszta porostu siedziała i rozmawiała robiąc hałasu pewnie na całe bali.
-Ale wiecie tak hipotetycznie to w sumie tak - kłócił się jakby o życie Bartek
-Bartek kurwa... Jak tak jak nie, przecież nie powiesz na Mariusza Marek bo Darek to jest Dariusz to tak nie działa PO PROSTU! - krzyknąłem do chłopaka siedzącego na przeciwko mnie
-No to jak będzie Marek jak no nie ma Marioslawa - zmarszczył brwi
-No Marek to po prostu jest Marek, kumasz?
-Nie.
-Ja jebie - wywróciłem oczami zagryzając wargę
-Weź Tomek co ty w ogóle za skarpety dałeś do tych butów... - Dodał po dłuższej ciszy
-Weź się zamknij człowieku - spojrzałem na niego z błaganiem
-Patrzcie wracają - Karol przerwał jakże swój dziki taniec wskazując na chłopaków którzy jakąś godzinę (może trochę więcej) temu wyszli... OKŁAMUJĄC NAS no normalnie nie poznaję ich
-Chlopaki gdzie byliście? - krzyknął Bartek odwracając się na swoim krzesełku
-Ymm nigdzie? - odpowiedział szybko Kamil na co drugi z nich przybił sobie dłonią w czoło
-No jak nigdzie jak widzę że tu stoisz z nim jak ciebie bolała głowa a on miał spać - wskazał po nich
-Nooo ale ja wziąłem tabletkę a on się wyspał - znów odpowiedział absurdalnie na jedno z pytań
-Weź Kamil już lepiej skończ dobra? - poraz pierwszy odezwał się Olek ciągnąc chłopaka na nadgarstek w stronę domu
-No to się nie dowiemy? - tym razem pytanie zadał Paweł
-Idziemy spać, I TERAZ TO TAK NAPRAWDĘ - krzyknął znikając za drzwiami od domu
-Dobra chłopaki chyba się zbieramy co? Jest już późno w chuj - westchnął Mateusz ziewając
-Ale ja jeszcze mam jeden taniec do zatańczenia - jęknął Karol kiedy Bartek gasił ognisko a cała reszta zbierała po sobie śmieci
-Debilu nawet muzyka nie gra
-O faktycznie - podrapał się po głowie
-A ten papierek Tomek? Jest twój - Kurek wskazał palcem przedmiot patrząc na mnie
-No tak patrząc z mojej perspektywy to te chipsy należały do ciebie - usmiechnąłem się do niego chytrze wchodząc do domu
-TO TA TWOJA PERSPEKTYWA JEST JAKAŚ ZJEBANA BO TO TY WPIERDOLIŁEŚ TE CHIPSY - usłyszałem tylko za sobą
Wchodząc do pokoju spojrzałem na łóżko Semeniuka i faktycznie chłopak spał już w nim smacznie, ja ze względu na późną godzinę stwierdziłem że nie będę się już mył ani nic. Ściągnąłem koszulkę i założyłem spodenki do spania i już po chwili widziałem tylko ciemność przed oczami spiąć w najlepsze
***
-Kurwa Śliwka nie obchodzi mnie to że twoje włosy potrzebują dużo czasu na ich przygotowanie ja teraz potrzebuje do kibla to wypierdalaj chuju nieczysty - od samego rana zaczęły się krzyki w tym jakże absurdalnym domu... Ale to normalne moi drodzy.-Mozesz się łaskawie nie drżeć? - spojrzałem zaspanym wzrokiem na Bartka popijając jakiś sok z blatu
-To niech ten dziad się stąd w końcu ruszy - pukał jak szalony do drzwi
CZYTASZ
Bo jesteś ty~ Bartek Kurek x Tomasz Fornal
Teen FictionBartek i Tomek zawsze byli dla siebie przyjaciółmi ale kiedy Bartek zaczyna czuć coś do ich wspólnej koleżanki Kamili Tomek zaczyna być zazdrosny... ale dlaczego i o kogo jest on zazdrosny? Nie pytajcie skąd wytrzasnełam ten ship, ale opowiem wam w...