40

392 23 23
                                    

-Gdzie my w ogóle idziemy? - zapytałem patrząc lekko w górę tak by zobaczyć twarz chłopaka

-Przed siebie - mówił dalej idąc ze mną za rękę

-nie chce chodzić po mieście jest już zimno i ciemno - zmarszczyłem brwi

-Jak ci zimno to proszę - założył na mnie swoją bluzę która sięgała mi do połowy ud

-I tak nie chce chodzić po mieście - westchnąłem - możemy wrócić do klubu?

-Nie chce mi się - lekko się zachwiał

-Wszystko z tobą dobrze - pociągnąłem go za rękę by nie upadł

-Trochę kręci mi się w głowie - zaśmiał się

-Nie wiem co cię śmieszy - wywróciłem oczami

-Chodzmy do mnie do domu - pociągnął mnie nagle za rękę

-Nie chce iść z tobą do twojego domu jak jesteś w takim stanie skąd mam wiedzieć co ci do głowy przyjdzie - mówcie co chcecie ale ja się go serio boję, jestem prawie pewny że on coś brał

-Nie marudź i chodź - dalej mnie ciągnął a po chwili znaleźliśmy się na jego blokowisku

-Telefon ci cały czas dzwoni - skomentowałem zastanawiając się czy chłopak udaje że tego nie widzi czy naprawdę tego nie widzi

-To Bartek - zmarszczył brwi przystając na trawniku

-I co mu odpisałeś? - wyjrzałem zza jego łokcia

-że rozbolała mnie głowa i poszedłem do domu - posłał mi uśmiech i objął ramieniem

-On będzie na ciebie taki wkurwiony

-Dobra dobra chodź

W jego domu jak na razie nie działo się nic takiego, chłopak zostawił mnie na chwilę w salonie a sam poszedł do kuchni

-Chcesz coś pić? - zawołał

-Od ciebie na pewno nie - mruknąłem sam do siebie

-Co?!

-Eee nie dzięki

-Łeb mnie boli - usiadł obok mnie

-No mogłeś więcej wypić

-Ale ja serio dużo nie piłem - znów się zaśmiał... Z czego on się kurwa śmieje?

-Tomasz co ty robisz?! - krzyknąłem kiedy ten posadził mnie na swoich kolanach - ty jesteś z Bartkiem a ze mną robisz dziś jakieś dziwne akcje

-Z Bartkiem... Bartek to przeszłość - wzruszył ramionami

-Ale ty nawet nie wiesz co robisz i zranisz swoje i jego uczucia - westchnąłem

-Przestań pieprzyć głupoty - ułożył swoje dłonie na mojej twarzy i zaczął mnie całować... Przez dłuższy czas nie oddawałem pocałunków i nawet nie chciałem tego robić ale po chwili uległem i poddałem się chwili

-Tomek nie - przerwałem - my nie możemy - wstałem z jego kolan

-Możemy - pociągnął mnie tak bym znów usiadł na jego kolanach

-Nie możemy - kłóciłem się z nim

-Nie bądź taką cnotką - zaśmiał się i zaczął bawić się moimi włosami

-Sam jesteś cnotką - zmarszczyłem brwi

-Zaraz mi jebnie ten łeb ja idę spać - westchnął i bardziej się ułożył na kanapie

-No weź ja chcę wrócić do chłopaków albo chociaż do domu - westchnąłem

-Śpij - objął mnie w pasie i przymknął oczy

-Ja z tobą nie wytrzymam - zacząłem się denerwować

-Bądź cicho i śpij - całował mnie w kark co sprawiało lekkie łaskotki

Przez jakąś godzinę leżałem słuchając chrapania Tomka już nawet miałem czas by wstać i stąd wyjść ale ja teraz nie pójdę sam do klubu... No dobra po prostu się boję Jezu. W końcu lekkie zmęczenie dało o sobie znać a moje oczy zaczęły same się zamykać

_______

Cooooo 😡😡😡😡😡 jak to

Bo jesteś ty~ Bartek Kurek x Tomasz Fornal Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz