Pov Tomek
-Znowu to samo - usiadłem na miejscu w samolocie
-Nie marudź - poklepał mnie po ramieniu Kochan z którym siedziałem
-żeby to jeszcze było takie łatwe - mruknąłem zakładając słuchawki
Lot nie był jakiś bardzo zły większość przespałem ale pod koniec mieliśmy lekkie turbulencje jednak nie narzekam
-To teraz wracacie ze mną? - spytałem kiedy znaleźliśmy się już na parkingu
-Po mnie przyjedzie Kamila - Bartek spojrzał na mnie po czym swój wzrok wbił znów w telefon
-Okej a wy? - spojrzałem po Olku, Kamilu i Karolu trochę smutniej słysząc o dziewczynie może Bartek tak naprawdę nic do mnie nie czuje i jednak woli Kamilę
-Ja jadę z tobą - odpowiedział Karol a reszta odpowiedziała tym samym
-Dobra to wsiadajcie - otworzyłem samochód siadając na miejsce kierowcy
***
-No pa - pożegnałem się ostatni raz z Olkiem którego odwoziłem ostatniego zaraz po tym ruszyłem w stronę swojego bloku
Tam rozpakowałem się i od razu wskoczyłem pod prysznic, wykonałem szybką toaletę po czym położyłem się spać.
Ranek był równie nudny i nic się w nim specjalnego nie działo tak naprawdę tylko się nudziłem, dopiero wieczorem postanowiłem wyjść na spacer.
-Emm Tomek? - usłyszałem kiedy ktoś mnie minął po czym się zatrzymał na początku lekko się przestraszyłem bo było już dość późno
-Tak? - odwróciłem się chowając telefon do kieszeni kurtki
-To ja Filip - rozłożył ręce z brwią do góry
-No nie gadaj - zaskoczony lekko się usmiechnąłem
-We własnej osobie - teatralnie się ukłonił
-No nie wierzę - przytuliłem się do niego, Filip był moim najlepszym przyjacielem do czasu mojej wyprowadzki i lekkich zmian w życiu kontakt nam się urwał i już się nie spotkaliśmy
-Jak zostałeś blondynem? - spojrzał na nie lekko się ze mnie nabijając
-Długa historia a co tutaj robisz? - schowałem ręce do kieszeni czując większe zimno w końcu zbliża się zima wielkimi krokami a razem z nią święta
-Szukałem niedawno mieszkania coś taniego ale dobrze dostępnego i znalazłem się tu ale nie spodziewałem się że ciebie tu spotkam - klepnął mnie w ramie
-Jasne, tak późno spotkanie z oglądaniem mieszania? Chyba jakaś ładna pani chce je sprzedać co?
-Nie no byłem jeszcze tu i tam i byłem jeszcze na tym jakby dużym parku mówili że jak przyjadę to mam tam być bo podobno super i szczerze mieli rację - kiwną głową
-No rac - nie dokończyłem bo ktoś za moimi plecami postanowił mi przerwać
-Co tu robisz? - spojrzał pierw na chłopaka a później na mnie
-O hej Bartek tak mi też minął super dzień o a hej! Co ty tutaj robisz?! - zacząłem prowadzić monolog
-Idę właśnie do ciebie - wzruszył ramionami
-Po co? - wywróciłem oczami
-Zawsze do ciebie przychodziłem i nic ci nie przeszkadzało - zdziwił się lekko
-Może teraz mam? - odwróciłem się znów w stronę Filipa
-Tomek - złapał mnie za ramię lecz dotąd cicho siedzący chłopak się odezwał
-Nie widzisz że on nie chce z tobą gadać ani nic? Czy jesteś po prostu głupi? - spytał lekko się prostując
-Po pierwsze nikt nie prosił cię o zdanie a po drugie to rozmawiam z Tomkiem a nie z tobą
-Ale jeśli on nie chce z tobą rozmawiać to nie chce i zostaw go w spokoju - kiwnął głową w moim kierunku a ja już założyłem ręce na piersi widząc co się będzie działo
-Nie znasz sytuacji więc zamknij mordę i się ogarnij a ty Tomek chodź - złapał mnie za rękę i zaczął ciągnąc
-Nigdzie nie idę - wyrwałem rękę
-O a co tu się dzieje? - usłyszałem starszy głos - o Tomeczek! Wróciłeś? I co jak było? - starsza pani Basia poprawiła swoje okulary
-Dobrze, dobrze - poprawiłem swoją kurtkę
-Miło że wracasz w stary dobry sposób - kiwnęła głową
-A ty to kto? - spojrzała wskazując laską na Filipa
-Filip - podał jej rękę - szukam mieszkania w okolicy - wytłumaczył
-O to chodź ja ci coś powiem - złapała go pod ramieniem idąc w przeciwną nam stronę słyszałem tylko że jakaś Krysia chce wynająć mieszkanie
-Kto to niby był? - Bartek pociągnął mnie w stronę mojego mieszkania kiedy chłopak i pani Basia zniknęli za rogiem
-Mój stary przyjaciel - wywróciłem oczami idąc szybkim krokiem za chłopakiem
-Czemu nie chciałeś ze mną rozmawiać? - wszedł do mojego mieszkania
-Pomyślałem że wolisz rozmawiać w tym czasie z Kamilą i zajmę ci tylko czas - rozebrałem kurtkę na wejściu i ściągnęłęm buty nie patrząc na niego
-Weź daj spokój - złapał mnie za rękę kiedy chciałem już go wyminąć
-To że z nią pojechałem nie znaczy że chcę urywać kontakt tak? - położył swoją rękę na moim policzku lecz ja ją tylko odtrąciłem i ruszyłem do mojego pokoju
-Tomek nie obrażaj się, Kamila chciała się spotkać bo jesteśmy przyjaciółmi i tyle - szedł za mną
-Czy ja ci zabraniam? - usiadłem na łóżku wyciągając telefon
-Nie ale zachowujesz się jakby ona coś ci zrobiła - usiadł obok mnie
-Może i zrobiła - zacząłem bawić się obudową telefonu
-Co?
-Nic - wywróciłem oczami kładąc się
-Ale ty obrażalski jesteś - wymówił z bezsilnością
-Myślałem że masz już wylane w to co wydarzyło się na Bali i będziemy żyć jakby nigdy nic się nie stało - powiedziałem lekko łamiącym się głosem przez to wszystko jednak trzymałem się
-Co?
///
Przepraszam że tak nic nie było ale brak weny i szkoła mnie wykończyła ale wracam i postaram się jakoś działać dalej w codziennych rozdziałach ❤️
CZYTASZ
Bo jesteś ty~ Bartek Kurek x Tomasz Fornal
Teen FictionBartek i Tomek zawsze byli dla siebie przyjaciółmi ale kiedy Bartek zaczyna czuć coś do ich wspólnej koleżanki Kamili Tomek zaczyna być zazdrosny... ale dlaczego i o kogo jest on zazdrosny? Nie pytajcie skąd wytrzasnełam ten ship, ale opowiem wam w...