21

747 38 15
                                    

Pov Tomek

-Znowu to samo - usiadłem na miejscu w samolocie

-Nie marudź - poklepał mnie po ramieniu Kochan z którym siedziałem

-żeby to jeszcze było takie łatwe - mruknąłem zakładając słuchawki

Lot nie był jakiś bardzo zły większość przespałem ale pod koniec mieliśmy lekkie turbulencje jednak nie narzekam

-To teraz wracacie ze mną? - spytałem kiedy znaleźliśmy się już na parkingu

-Po mnie przyjedzie Kamila - Bartek spojrzał na mnie po czym swój wzrok wbił znów w telefon

-Okej a wy? - spojrzałem po Olku, Kamilu i Karolu trochę smutniej słysząc o dziewczynie może Bartek tak naprawdę nic do mnie nie czuje i jednak woli Kamilę

-Ja jadę z tobą - odpowiedział Karol a reszta odpowiedziała tym samym

-Dobra to wsiadajcie - otworzyłem samochód siadając na miejsce kierowcy

***

-No pa - pożegnałem się ostatni raz z Olkiem którego odwoziłem ostatniego zaraz po tym ruszyłem w stronę swojego bloku 

Tam rozpakowałem się i od razu wskoczyłem pod prysznic, wykonałem szybką toaletę po czym położyłem się spać.

Ranek był równie nudny i nic się w nim specjalnego nie działo tak naprawdę tylko się nudziłem, dopiero wieczorem postanowiłem wyjść na spacer.

-Emm Tomek? - usłyszałem kiedy ktoś mnie minął po czym się zatrzymał na początku lekko się przestraszyłem bo było już dość późno

-Tak? - odwróciłem się chowając telefon do kieszeni kurtki

-To ja Filip - rozłożył ręce z brwią do góry

-No nie gadaj - zaskoczony lekko się usmiechnąłem

-We własnej osobie - teatralnie się ukłonił

-No nie wierzę - przytuliłem się do niego, Filip był moim najlepszym przyjacielem do czasu mojej wyprowadzki i lekkich zmian w życiu kontakt nam się urwał i już się nie spotkaliśmy

-Jak zostałeś blondynem? - spojrzał na nie lekko się ze mnie  nabijając

-Długa historia a co tutaj robisz? - schowałem ręce do kieszeni czując większe zimno w końcu zbliża się zima wielkimi krokami a razem z nią święta

-Szukałem niedawno mieszkania coś taniego ale dobrze dostępnego i znalazłem się tu ale nie spodziewałem się że ciebie tu spotkam - klepnął mnie w ramie

-Jasne, tak późno spotkanie z oglądaniem mieszania? Chyba jakaś ładna pani chce je sprzedać co?

-Nie no byłem jeszcze tu i tam i byłem jeszcze na tym jakby dużym parku mówili że jak przyjadę to mam tam być bo podobno super i szczerze mieli rację - kiwną głową

-No rac - nie dokończyłem bo ktoś za moimi plecami postanowił mi przerwać

-Co tu robisz? - spojrzał pierw na chłopaka a później na mnie

-O hej Bartek tak mi też minął super dzień o a hej! Co ty tutaj robisz?! - zacząłem prowadzić monolog

-Idę właśnie do ciebie - wzruszył ramionami

-Po co? - wywróciłem oczami

-Zawsze do ciebie przychodziłem i nic ci nie przeszkadzało - zdziwił się lekko

-Może teraz mam? - odwróciłem się znów w stronę Filipa

-Tomek - złapał mnie za ramię lecz dotąd cicho siedzący chłopak się odezwał

-Nie widzisz że on nie chce z tobą gadać ani nic? Czy jesteś po prostu głupi? - spytał lekko się prostując

-Po pierwsze nikt nie prosił cię o zdanie a po drugie to rozmawiam z Tomkiem a nie z tobą

-Ale jeśli on nie chce z tobą rozmawiać to nie chce i zostaw go w spokoju - kiwnął głową w moim kierunku a ja już założyłem ręce na piersi widząc co się będzie działo

-Nie znasz sytuacji więc zamknij mordę i się ogarnij a ty Tomek chodź - złapał mnie za rękę i zaczął ciągnąc

-Nigdzie nie idę - wyrwałem rękę

-O a co tu się dzieje? - usłyszałem starszy głos - o Tomeczek! Wróciłeś? I co jak było? - starsza pani Basia poprawiła swoje okulary

-Dobrze, dobrze - poprawiłem swoją kurtkę

-Miło że wracasz w stary dobry sposób - kiwnęła głową

-A ty to kto? - spojrzała wskazując laską na Filipa

-Filip - podał jej rękę - szukam mieszkania w okolicy - wytłumaczył

-O to chodź ja ci coś powiem - złapała go pod ramieniem idąc w przeciwną nam stronę słyszałem tylko że jakaś Krysia chce wynająć mieszkanie

-Kto to niby był? - Bartek pociągnął mnie w stronę mojego mieszkania kiedy chłopak i pani Basia zniknęli za rogiem

-Mój stary przyjaciel - wywróciłem oczami idąc szybkim krokiem za chłopakiem

-Czemu nie chciałeś ze mną rozmawiać? - wszedł do mojego mieszkania

-Pomyślałem że wolisz rozmawiać w tym czasie z Kamilą i zajmę ci tylko czas - rozebrałem kurtkę na wejściu i ściągnęłęm buty nie patrząc na niego

-Weź daj spokój - złapał mnie za rękę kiedy chciałem już go wyminąć

-To że z nią pojechałem nie znaczy że chcę urywać kontakt tak? - położył swoją rękę na moim policzku lecz ja ją tylko odtrąciłem i ruszyłem do mojego pokoju

-Tomek nie obrażaj się, Kamila chciała się spotkać bo jesteśmy przyjaciółmi i tyle - szedł za mną

-Czy ja ci zabraniam? - usiadłem na łóżku wyciągając telefon

-Nie ale zachowujesz się jakby ona coś ci zrobiła - usiadł obok mnie

-Może i zrobiła - zacząłem bawić się obudową telefonu

-Co?

-Nic - wywróciłem oczami kładąc się 

-Ale ty obrażalski jesteś - wymówił z bezsilnością

-Myślałem że masz już wylane w to co wydarzyło się na Bali i będziemy żyć jakby nigdy nic się nie stało - powiedziałem lekko łamiącym się głosem przez to wszystko jednak trzymałem się

-Co?

///

Przepraszam że tak nic nie było ale brak weny i szkoła mnie wykończyła ale wracam i postaram się jakoś działać dalej w codziennych rozdziałach ❤️

Bo jesteś ty~ Bartek Kurek x Tomasz Fornal Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz