-Dobra chłopaki trzeba tu ogarnąć - zarządził Bartek widząc stan salonu - i nie tylko tu ale też w pokojach - mruknął ciszej
-O boże - jęknąłem rozciągając się na kanapie
-No dalej, dalej do roboty - popędził nas sam zabierając worek na śmieci
-Nie chce mi się - wywróciłem się na drugą stronę
-No Tomek im szybciej zaczniesz tym szybciej skończysz
-Ale kiedy mi się tak nie chce no proszę cię - błagałem wtapiając swoją twarz w kanapę
-Każdy ma coś robić, wstawaj - klepnął mnie w dupę zbierając śmieci z małego stołu na przeciwko mnie
Na to tylko mruknąłem parę słów ale w końcu wstałem i zabrałem się za pracę, najpierw trochę odkurzyłem i piozmywalem naczynia później czas było na pokój. W nim nie było jakoś mega źle poukładałem parę ubrań i zmyłem podłogę a resztę zrobił Semeniuk, cała praca poszła dość szybko chociaż było tego pełno
-Ciekawe jak zrobili najpierw test testu by sprawdzić czy dobrze działa - zamyślił się Kochan siadając z ścierka na fotelu
-Ty tyle nie myśl tylko ścieraj te kurze - pogonił go Popiwczak układając szklanki do szafki
-Ej Bartek mogę zjeść twojego batonika? - spytałem patrząc w lodówkę
-Nie! - krzyknął z salonu
-Ale ja cię proszę - westchnąłem łapiąc za batona
-Mówię ci zostaw to - wszedł do kuchni patrząc na mnie
-No nie bądź cham
-Mówieś że już nigdy nie zjesz nic mojego słodkiego jak zerwiesz tę obietnicę to sprzedam cię tamtemu typowi
-No ale daj mi go - zrobiłem maślane oczy w jego stronę
-Powiedzialem nie - zarządził
-Dobra biorę - wyszedłem z kuchni z batonem
-Ja ci zaraz dam - zaczął mnie gonić
-Co ci szkodzi! - krzyknąłem wybiegając na dwór
-To że to mój ostatni baton którego sobie zostawiłem i chce go później zjeść - dalej mnie gonił i był tuż za mną
-No ale daj mi go! - znów krzyknąłem dość głośno
-Nie Tomek mówię ci żebyś sobie kupił sam to "nieeee po co mi tam ja nie jem słodkiego" - i w tym momencie złapał mnie lekko popychając na ziemię
-No po co mam wydawać pieniądze jak ty masz - wzruszyłem ramionami będąc pod chłopakiem
-To jest moje - zabrał swój baton z mojej ręki po chwili patrzenia sobie w oczy
-Proszę Bartek - zrobiłem jeszcze większe maślane oczy czując że potrzebuje zjeść tego batona
-Nie ma szans - wyraził się jasno znów splatając nasze oczy
-Ty to jednak jesteś świnia - zmrużyłem oczy
-Ja ciebie też Kocham - wywrócił oczami wstając z ziemi podając mi rękę
-Nie potrzebuje twojej pomocy - sam wstałem z ziemi szturgajac ramieniem rękę chłopaka
-Serio obrazisz się o głupi baton? - spytał kiedy go wyminąłem
-Tak - odpowiedziałem krótko idąc dalej
-Weź Tomek - westchnął śmiejąc się lekko
-Jesteś do niczego, myślałem że będziesz dobry i dasz mi tego batona! - mówiłem dalej odwrócony do niego plecami
-Jak raz nie zjesz batona to się nic nie stanie a ostatnio cały czas jesz słodkie - wywrócił oczami z rozbawieniem
-Nie będziesz mi mówił co mam jeść...
-To już jest choroba - pokręcił głową
-Ty jesteś chory - wywróciłem oczami
-To masz już go i sobie go zjedz - wystawił mi rękę z batonem
-Teraz już nie chce - odwróciłem głowę w drugą stronę
-Boże gorzej niż baba z okresem
-Ty Boga w to nie mieszaj lepiej
////
Chcecie już rozwinięcie sytuacji Bartka i Tomka czy raczej na razie ciągniemy to?
CZYTASZ
Bo jesteś ty~ Bartek Kurek x Tomasz Fornal
Teen FictionBartek i Tomek zawsze byli dla siebie przyjaciółmi ale kiedy Bartek zaczyna czuć coś do ich wspólnej koleżanki Kamili Tomek zaczyna być zazdrosny... ale dlaczego i o kogo jest on zazdrosny? Nie pytajcie skąd wytrzasnełam ten ship, ale opowiem wam w...