15

880 40 20
                                    

-E blondyna czekaj - krzyknął do mnie Bartek kiedy wychodziłem do sklepu

-Po pierwsze to to jest siwy a po drugie to dalej się do ciebie nie odzywam - mruknąłem nawet na niego nie patrząc

-Prosze cię minęły już 3 dni od tego - przewrócił oczami

-Proszę cię nie odzywaj się - spojrzałem na niego

-Weź Tomek nie zachowuj się jak dziecko - wywrócił oczami

-To ty nie zachowuj się jak stary dziad gburze

-No ale nim jestem - wzruszył ramionami śmiejąc się

-To masz problem - przyspieszyłem kroku

-To kup coś na kolację chociaż - westchnął

-To nie możesz iść już ze mną za rogiem jest sklep

-Dobra - wzruszył ramionami

***

-Fuj po co to bierzesz - powiedziałem widząc że chłopak zabiera z półki kwaśne mleko

-Bo to jest pyszne - odpowiedział a raczej zapytał

-Naprawdę jesteś stary - wywróciłem oczami podchodząc do kasy

-A ty niby młody - wywrócił oczami sam podchodząc do kasy

-No mi bliżej do młodości niż do starości jak to w twoim przypadku

-Oj nie gadaj - wywrócił oczami -  i zapłacił za swoje zakupy

-To kiedy się od obrazisz? - zapytał kiedy wychodziliśmy ze sklepu

-Nie wiem - wzruszyłem ramionami

-A chcesz iść gdzieś po kolacji? - spytał patrząc na mnie przez co dziwnie się poczułem

-No możemy - odpowiedziałem bo przecież sam nie miałem jakiś większych planów a napewno będzie mi się nudziło

-Dobra - uśmiechnął się lekko

-Dobra

***
Na kolację zjedliśmy coś w stylu bali ale nie wiem jak to się nazywa był to ryż z dość ostrym sosem i kurczakiem ja miałem jeszcze trochę tofu bo je kocham.

Po kolacji trochę posiedzieliśmy by nasza kolacja się ułożyła, pogadałem trochę z Karolem a później wyszedłem z Bartkiem

-To gdzie idziemy? - spytałem idąc lekko za nim

-A nie wiem, nie wiem - odwrócił się w moją stronę z rozbawieniem

Po jakimś czasie chodzenia byliśmy na miejscu była to dość wysoka górka na którą prowadziły nas specjalne schody na niej był cudowny widok na wodę trochę drzew i cała plaże

-Boże skąd ty bierzesz takie miejsca? - zdziwiłem się obracając się wokół własnej osi by zobaczyć wszystko na około

-Ma się swoje sposoby - usiadł wpatrując się w wodę

-Ciekawe jakie - zaśmiałem się ale widząc jak chłopak nie odpowiada lekko kuśnąłem go w brzuch

-Auć - złapał się w okolicy biodra spoglądając na mnie

-No co? - usmiechnąłem się

-Jajco - zbliżył się do mnie gilgotając mnie po brzuchu

-Ty dziadu - zacząłem się wić i płakać ze śmiechu

-Masz za swoje - kontynuował

-Bartek to boli - po jakimś czasie gilgotanie zaczęło być uciążliwe i pozostawiało po sobie ból na moim brzuchu

-Przeproś

-Za co?!

-Przeproś - powtórzył

-Przepraszam - lekko krzyknąłem pod wpływem narastającego bólu

-No i to się rozumie - zabrał swoje ręce kładąc je teraz po obu stronach moich bioder

-No co? - spytałem widząc wzrok chłopaka na mojej twarzy

-Nic masz trochę sosu na ustach - jego wzrok spoczął teraz na moich oczach

-Po drugiej stronie - mruknął widząc kiedy położyłem palec nie po tej stronie

-Wyżej - znów poprawił mnie gdy byłem daleko od pozostałości mojej kolacji

-Oj daj to - w końcu zabrał moją rękę sam ścierając sos

-Dzięki - zaśmiałem się lekko

-I dopiero teraz zauważyłem będąc pod Bartkiem jakie ma ładne niebieskie oczy, spoważniałem coraz bardziej się w nie zagłębiając

-Co cię tak zamurowało? - spytał lekko się odsuwając

-Nie nic - sam lekko się podniosłem unosząc się na łokciach ale dalej zerkając co jakiś czas na twarz chłopaka

-Bartek? - spytałem wlepiając teraz wzrok w jego osobę na poważnie

-Tak? - odwrócił głowę w moją stronę

-Co jest pomiędzy tobą a Kamilą? - spytałem patrząc teraz na moje palce

-Aktualnie na razie znajomość - wzruszył ramionami trochę nie rozumiejąc

-A co bym musiał zrobić żebyś się na mnie obraził i nie odzywał przez dłuższy czas? - zadałem kolejne pytanie nie wiedząc sam co ja robię

-Hmm - zamyślił się - nie wiem matkę musiałbyś mi zabić - wzruszył kolejny raz ramionami

I teraz to mnie naprawdę pojebało, usiadłem na kolanach chłopaka który siedział i patrzył co robię

-Co robisz? - spytał trochę bardzo zdziwiony, nawet mu nie odpowiedziałem tylko wbiłem lekko w jego usta KURWA CO JA ODPIERDALAM

-Kurwa przepraszam, nie wiem co mną pokierowało po prostu zapomnij nic między nami nie było i nie będzie - szybko oderwałem się od chłopaka ruszając w stronę schodków

-Czekaj, czekaj - złapał mnie za nadgarstek kiedy byłem już na pierwszym schodku, złapał moją twarz w dłonie i tym razem on zaczął dłuższy i szybszy pocałunek. Po chwili oderwaliśmy się od siebie kiedy zabrakło nam powietrza

-Tylko na razie nikomu nie mów - oparł swoje czoło o moje

-Wiadomo - westchnąłem opierając swoją głowę o klatkę piersiową chłopaka a chwilę potem mogłem poczuć otaczające mnie ramiona i lekki pocałunek na głowie

///

😨

Dziś raczej nie będzie rozdziału wieczorem bo muszę cię uczyć ale jak szybko pójdzie i w ogóle to postaram się wrzucić jakiś przed 24

Bo jesteś ty~ Bartek Kurek x Tomasz Fornal Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz