-Ouuu patrz jakie fajne - podszedłem do świątecznych lampek z różnymi wzorami
-Mamy jeszcze dużo czasu na zakupy świąteczne - wywrócił oczami
-Napewno jak przyjdziemy tu po nie to już ich nie będzie - odszedłem wrzucając do koszyka parę moich ulubionych batonów
-A kiedy ubieramy choinkę? - dodałem odwracając się do niego
-Tydzień przed świętami
-Cooo, tak późno?
-No zawsze się tak ubiera albo nawet później - wzruszył ramionami
-Boże jeszcze tyle czasu - jęknąłem
-A czemu ty tak właściwie mieszkałeś w Japonii ale teraz mieszkasz tu? - zadałem pytanie które ciągle chodziło po mojej głowie
-No wiesz jak byłem z Anią jej się strasznie tam podobało no to stwierdziliśmy że dobrze byłoby tam zamieszkać ale to nie moja bajka była a jak wiesz z dziewczyną już nie jestem - wzruszył ramionami odpalając samochód
-A jak tam jest?
-Słabo na zdjęciach czy filmach wygląda to fajnie ale to są duże miasta gdzie o to wszystko się dba a jak się z nich wyjedzie to straszna dziura nic za bardzo tam nie ma a te czing czang czungi biegające po ulicy brzmią jakby ktoś im w dupę kij wkładał i to strasznie denerwuje więc praktycznie z domu nie wychodziłem
-No ale chyba nie było jakoś bardzo źle
-Powiedzmy że nie ale jednak wolę mieszkać w Polsce
-Właśnie dziś przyjdzie do mnie Asia - kiwnął głową
-Co? - spytałem myśląc że się przesłyszałem
-Ale przecież my jesteśmy dziś u mnie - dodałem
-No tak ale proszę cię wiesz że musimy to jakoś utrzymywać chociaż tego nie chcemy
-Ja nie chce jej widzieć pod moim dachem
-Uwież mi że ja też mam jej serdecznie dość
-Nie możesz powiedzieć chłopakom że ona coś odwaliła i nie chcesz z nią gadać? - bardziej oparłem się o fotel
-Problem jest w tym że ona zna się z chłopakami i to nie przejdzie - nie odrywał wzroku od drogi
-Boże jeszcze mam z nią gadać - jęknąłem kiedy chłopak już parkował samochodem
***
-Tak zgadzam się z tobą Bartek! - usłyszałem kolejny pisk tej jebanej dziwki-Super - zmarszczył brwi kiedy poczuł jej przesuwającą się rękę na jego ramieniu
-Czemu tak właściwie jesteśmy u niego? - odwróciła głowę w moją stronę z TĄ miną
-Po to żebyś miała kurwa pytanie - wypalałem wzrokiem dziurę w jej ręce która nie przestawała snuć się po ramieniu chłopaka
-Może innym tonem co? - uniosła się lekko
-A kim ty ni... - nie dokończyłem
-Tomek spokojnie - odezwał się Bartek
-Ta jasne nie dość że mnie cały czas wkurwia i piszczy to jest w moim mieszkaniu a zachowuje się jak ostatnia świnia jak nie pasuje ci tu siedzieć to wypierdalaj - wstałem z krzesła
-No z miłą chęcią - również wstała zabierając swoją torebkę
-Bartek idziesz ze mną? - zwróciła się do niego jakby jego odpowiedź miała zadecydować o jego życie
-Nie - pokiwał głową z żalem w oczach
-Spierdalaj już kupo plastiku - "wyprosiłem" naszą koleżankę z mieszkania
-Tomek - chłopak dotknął mojego ramienia
-Oj zamknij się - podniosłem rękę ruszając do kuchni... W końcu muszę zajeść tą złość!
-Sam wiesz że musiałem się z nią spotkać
-No i dobrze że chociaż byliście tu bo inaczej chyba by się na ciebie rzuciła z tymi wypchanymi ustami - zabrałem z lodówki jogurt
-Oj przestań - wywrócił oczami
-Jasne - mruknąłem zabierając łyżkę z szafki a później usadawiając się na kanapie
-Nie denerwuj się blondyno - wyłączył mi telewizję zabierając mnie na ręce
-Ej no! - krzyknąłem odstawiając w ostatniej chwili jogurt na stolik kawowy
Chłopak razem ze mną na rękach powędrował do mojej a mam wrażenie już naszej sypialni... No właśnie u mnie było coraz więcej to ubrań chłopaka jak i jego rzeczy, byliśmy ze sobą praktycznie cały czas a nasze życia stawały się jednym wspólnym nie żeby mi to przeszkadzało nawet mi się to podobało i podoba.
-A zdajesz sobie z tego sprawę że za 4 dni wyjeżdżamy do ciebie nie? - położył mnie na łóżku podgryzając moja szyję
-Co?! - odepchnąłem go od siebie
-No tak za 5 dni święta a za 4 wyjeżdżamy tak jak mówiłeś - zmarszczył brwi a na jego usta wstąpił mały uśmieszek
-A ty mi w sklepie powiedziałeś że jeszcze dużo czasu na lampki i choinkę, no przecież my musimy już ją robić!
-No bo byśmy tam stali pół godziny i je wybierali
-Cały czas mnie okłamujesz! Jutro jedziemy do Ikei - zarządziłem sprawdzając kalendarz i faktycznie za 5 dni święta a ten dzban jeszcze mi powiedział że choinkę ubiera się tydzień przed świętami i mamy dużo czasu... Faktycznie kurwa nawet tydzień nie został
-Dobrze ale zrób chociaż tak by mój portfel tak nie ucierpiał - znów zawisł nad moją głową
-Portfel jak portfel ja bym się o konto martwił - zaśmiałem się przewracając chłopaka aby to on leżał
-No już ty masz - wywrócił oczami wbijając się w moje usta
////
SiemaaaJak tam, co tam?
Ej pls niech ktoś też zacznie pisać książkę o gejowym shipie na watt bo mam mega ochotę poczytać coś takiego a kurde jestem jedyna!
Plsss nie mogę z Marcina na nowym story Zatorskiego XDD stoi i kolegę smyra
CZYTASZ
Bo jesteś ty~ Bartek Kurek x Tomasz Fornal
Teen FictionBartek i Tomek zawsze byli dla siebie przyjaciółmi ale kiedy Bartek zaczyna czuć coś do ich wspólnej koleżanki Kamili Tomek zaczyna być zazdrosny... ale dlaczego i o kogo jest on zazdrosny? Nie pytajcie skąd wytrzasnełam ten ship, ale opowiem wam w...