27

660 34 34
                                    

Pov Tomek
Od ostatnich wydarzeń trochę minęło, Filipa nie było w mieście od około tygodnia i nic takiego się nie działo z czego niezmiernie się cieszyłem. Jednak teraz wielkimi krokami zbliżają się święta tak naprawdę 3 tygodnie i będziemy rodzinnie siedzieć pod choinką rozpakowując prezenty

-Bartek chciałbyś pojechać ze mną na wigilię? - spojrzałem na niego

-Skąd takie pytanie? - uniósł lekko brwi

-Nie wiem fajnie by było gdyby moja rodzina cię poznała

-No oczywiście że mógłbym pojechać i to nawet z przyjemnością ale ty wtedy jedziesz do mnie po świętach do rodziny jak mnie ma nie być

-Okej - moje serce szybciej zabiło przez to że w końcu poznam rodzinę Bartka on moją i w ogóle wow

-Jestem głodny - odezwałem się po dłuższej chwili

-Jak zawsze - skomentował cicho

-To może zamówisz coś? - przytuliłem się do jego boku

-A masz ty pieniądze? - odwrócił się na drugi bok by na mnie spojrzeć

-Mam - usmiechnąłem się

-No dobra a co byś zjadł

-Hmmm dawno nie jadłem pizzy ale jednak burgera też no ale też bym zjadł kebaba ale to taki dobry musiałby być nooo weź mi może tą pizze - postawiłem na klasyk

-Nie odbiorą już jak chuj - chłopak odłożył telefon po kolejnej próbie dodzwonienia się

-To pojedźmy!

-Nie chce mi się - jęknął ziewając

-No proszę cię chodźmy - położyłem się na brzuchu chłopaka

-To za chwilę - zamknął oczy

-Teraz - przejechałem palcem po żyłach chłopaka

-Boże jak mi się nie chce

-Boże ale mi się chce - uniosłem ręce w górę a zaraz później ciągnąłem chłopaka by w końcu wstał

-Dobra pojedziemy - wstał rozciągając się lekko

-To do maka oki? - klepnąłem go w plecy kiedy szedł ubrać się do łazienki

-Jak chcesz - wzruszył ramionami

***
-Boże człowieku ile ty jesz - spojrzał na całą torbę jedzenia na moich kolanach

-Duży człowiek musi dużo jeść - zaśmiałem się zabierając się za frytki

-Gruby będziesz

-No trudno mogę się poświęcić

I przez całą drogę powrotną jadłem to co moje czasami częstując czymś chłopaka

-Wyskakuj - otworzył drzwi po mojej stronie kiedy zaparkował przed blokiem

-O boże - ziewnąłem wstając łapiąc się dłonią ramienia chłopaka

*/* - to oznacza szybki time skip

-Daj gryza - usiadłem na kolana chłopaka który aktualnie jadł swoje jedzenie

-Tomek zjadłeś więcej niż mój ojciec na weselu i jeszcze ci mało? - zaśmiał się

-Tylko jednego gryza na posmakowanie proszę cię - sprawdzona taktyka na oczy kota w butach chyba bardzo dobrze działa

-No dobra masz - podsunął mi pod buzię burgera

-Mmmm dobry - pokiwałem głową przecierając usta

-No ba bo mój - uniósł lekko głowę

-A dasz mi swoją kolkę? - spojrzałem na napój stojący na stole

-Możesz wziąć ale daj mi łyka

-Twój łyk to pół kubka - wywróciłem oczami podając mu picie

-Nie marudź jak masz - oddał mi kubek zrzucając mnie z swoich kolan

-Taki właśnie jesteś niemiły - pokazałem mu język i ruszyłem do pokoju

-Co tam robisz? - po krótkiej chwili w pokoju pojawił się chłopak który korzystając z okazji że leżałem na brzuchu klepnął mnie w tyłek

-Nudzę się - zablokowałem telefon odwracając się w jego stronę

-To ściągnij ubrania i ich pilnuj - położył się obok mnie

-Jasne chciałbyś - zaśmiałem się

-No masz rację - złapał za swój telefon

///

Siemson jak tam? / U mnie dziś totalna chujnia nauczycielom odpierdala 👌

Ale spotkałam się z koleżankami i było później git ale w szkole masakra

Bo jesteś ty~ Bartek Kurek x Tomasz Fornal Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz