Jestem dzieckiem czy jestem dorosła?!

1.1K 69 6
                                    

Tej nocy niemołam zasnąć. Przewracałam się z boku na bok. I niewiem dlaczego. W moich snach wszystko było rozmazane. Jednak ten sen mnie dręczył. Nagle pisnełam tak że chyba cała gwiazda śmierci się obudziła. To mojego pokoju wszedł Darht Vader zaspany. Nie wiedziałam że pół ludzie pół maszyny w ogóle śpią.
- SMARKU!! Daj spać! Bo jak nie to naprzeciwko masz psychologa!- Powiedział wzkazując na pokój psychologa.
- Ok, niebęde.- Powiedziałam i znowu rzuciłam się na poduszkę i zasnełam. Vader przez chwile mi się przyglądał jakby był zauroczony śpiącą jak kot dziewczynką. Brakowało mi tylko dwóch rudych warkoczy!! Nie że to coś złego. Lecz pochwili natychmiast wyszedł. Natomiast ja nadal snułam koszmary. Ale starałam się nie piszczeć. Nagle w moim śnie wszystko się rozjaśniło... Byłam w ciemnym lesie. Sama. Nagle usłyszałam głos:
- Zadowolona jesteś, dzieciaku?- Obruciłam się gwałtownie. Tam stali moi rodzice! Kate Tano i Oliver Tano.
- Nie nazywajcie mnie dzieckiem! Mam już dwadzieścia pięć lat!!
- Lecz to co idiotko zrobiłaś świadczy o twej niedorosłości!- Z drugiej strony nadciągał Obi Wan. Trochę posiwiał.
- Zrobiłam to co należało! Ja jestem tu szanowana i doceniana!
- Tak ci się tylko wydaje! Mam nadzieję że wiesz że zrobiono ci pranie mózgu.- Powiedział mój tata.
- I co z tego!
- To z tego że ci nieufają! Nie rozumiesz tego dziecko?!- Obi Wan wyglądał jakby chciał mnie udeżyć. '' Negocjator"
- Ponad to zlekceważyłaś moją miłość do ciebie! Popatrz wokół! Jedi już prawie niema! A umiera ich coraz więcej z rąk Vadera! To już nie jest ten sam Anakin!- Z drugiej strony nadciągał Lux.
- Ty mnie niekochałeś!! Rzuciłeś mnie dla Steeli Gererry! Poza tym w zakonie mnie niedoceniano!
- Doceniano tylko że ty tego niezauważałaś! Byłaś skupiona na sobie i nadal jesteś! W dodatku uważałaś że jesteś od Anakina mądrzejsza bo nieprzeszłaś na ciemną stronę. A teraz co?- Teraz na zebranie przyszły Alen i Sha Dow.
- No właśnie! Kto jest głupszy: głupiec czy ten który za nim idzie?- Dodał Kenobi.
- Przestańcie!!
- NIE!!!!- Krzykneło całe towarzystwo. Nagle wszyscy zamienili się w zombie które wolnym krokiem do mnie podchodziły. Chwyciłam miecz i zaczełam ich zabijać. Gdy została mi tylko Kate (moja mama) ona powiedziała:
- Poczekaj niedorosłe dziecko! Dziś zdarzy sie coś strasznego!- Kate już nie miała głowy. Obudziłam się. Była pierwsza w nocy. Niemogłam dalej spać więc zaczełam pisać na wattpad. I tak przesiedziałam do samego rana.

Strasznie krótki rozdział! Jak na mnie rzecz jasna. Nie martwcie się alen, sha dow, lux i obi wan niezgineli! To był w końcu tylko sen Ahsoki.😅 mnie... Do następnego rozdziału! Ahsoka. Pozdrawiam moją wierną czytelniczkę Ramoth11 polecam jej książki!

Star Wars- Ostatnia Jedi (poprawa)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz