Nie zadzieraj z moim kotem!!

854 46 3
                                    

Leciałam i leciałam. Byłam w końcu tak zmęczona że niewytrzymałam. Pot lał mi się z czoła strumieniami. A mnie przygnębiała ta samotność. Po co kilka dni temu zgrywałam rebeliantkę? Po co Sha Dow tak lekkomyślnie poddała się ciemnej stronie? DLACZEGO NAZYWAJĄ MNIE NAJPOTĘŻNIEJSZĄ MISTRZYNIĄ JEDI, SKORO NIĄ NIE JESTEM?? Sky polizała mnie po twarzy na znak że się nie doceniam. Ale to Yoda jest najlepszy. Albo Luke. A ja? Jestem nikim!!! Nadal zwykłym padawanem!! A przezwisko mistrzyni to tylko dla tego bo szkolę... Znaczy przepraszam, szkoliłam dwie dziewczyny. Jedna- Sha Dow, czasami zbyt pewna siebie ale i tak silna. Genialnie walczy mieczem. Kilkadziesiąt razy mnie uratowała. Na przykład wtedy gdy walczyłam z Laurą. Ale poddała się lekkomyślnemu działaniu przejścia na ciemną stronę. Druga- Alen, świetnie posługuje się mocą. Czasmi niektóre rzeczy wydają się jej prostsze niż są w rzeczywistości. Lecz i tak waleczna i odważna. Pamiętam jak uratowała Dow przede mną. A odciełam jej wtedy ręke a mimo to ona się niepoddała i uratowała Palpatine. Jednak dlaczego teraz jest człowiekiem? Zmęczyłam się tym myśleniem. Chciałam wylądować na jakiejś, jakiej kolwiek planecie. Najbliższa planeta przede mną to była Felucja. Więc wylądowałam. Znalazłam się koło jakiegoś gospodarstwa. Sky i ja wyskoczyłyśmy z X-winga. Rolnicy uprawiali nansylin czyli najcenniejszą roślinę w galaktyce. Byłam tu kiedyś. Pamiętam jak broniliśmy rolników przed piratami. Ledwo stałam na nogach. Najpierw prawie ścieli mi głowę, potem zabiła mnie Barbie (ale się ocaliłam) a potem pojedynkowałam się z Sha Dow i Marą. Wystarczy abym była padnięta. Zmierzch już zapadał. Musiałam się gdzieś schować bo nocą na Felucji jest niebezpiecznie. Schowałam się wraz ze Sky w stodole i tam przespałam całą noc. Nazajutrz obudziłam się otoczona przez rolników. Mieli broń. Przestaraszyłam się i krzyknełam. Wystawili lufy tuż przed moją twarz. Jednak gdy mi się przyjrzeli i dostrzegli miecze, zapytali.
- Jesteś Jedi?
- Tak, jestem.
- Co to za kot?
- Sky. Mój kot z rasy neetlidów.
- Neetlidów?
- Rasa bardzo rzadka. Koty z tej rasy są inteligentniejsze niż inne, potrafią zmieniać futro i żyją dłużej niż zwykłe.
- Czego od nas chcesz, Jedi?
- Muszę odpocząć.- powiedziałam błagalnym tonem.- Proszę, pozwólcie mi zostać na kilka dni.
Rolnicy się zaczeli naradzać. W końcu jeden z nich powiedział.
- Możesz zostać.- powiedział. Odetchnełam z ulgą. Odpocznę, naładuje benzynę i tak dalej.

Tymczasem na gwieździe śmierci==

Mara Jade POV
Siedziałam w pokoju za gwieździe śmierci. Bo nie mogłam nic innego robić niż siedzieć! Miałam złamaną nogę! Ta czerwonoskóra dziewczyna, prawie mnie zabiła!! Szczęście że uratowała mnie Sha Dow. No właśnie! Niewiem czemu ale wydaje mi się że Sha jest uzależniona od zemsty na Ahsoce. Z kolei ona nadal szuka sprawcy który uwolnił ją i Alen z paki. Postanowiłam to sprawdzić. Zasiadłam do kompa, i zaczełam przeglądać nagrania. Znalazłam nagranie podczas ucieczki z więzienia i zobaczyłam coś baaaardzo ciekawego.

Sha Dow POV
Chodziłam po gwieździe śmierci i się nudziłam. Shika siedziała mi na ramieniu. A ja opracowywałam zemstę na tej zdrajczyni. Już prawie ją zabiłam, ale musiałam ratować Marę. I tak złamała przy okazji nogę więc to dopiero pół biedy. Nagle dostałam wiadomość od rudowłosej.

Diabolino, szybko idź do mojej kwatery. Znalazłam coś ciekawego. Poproś też Imperatora.

Pobiegłam po mojego ojca. Spał.
- Tato, wstawaj!!- zawołałam, potrząsając moim ojcem. Natychmiast się obudził.- Mara znalazła coś.
Pobiegliśmy do pokoju Mary. Siedziała przy stole. Przed komputerem.
- Jesteście. Już wiemy kto uwolnił Ahsokę z paki.- powiedziała Jade.
- Kto!?- zapytaliśmy jednocześnie.
- Podejdźcie, obejrzyjcie, dowiedzcie się.- powiedziała, uruchamiając nagranie. Podeszliśmy do rudej i obejrzeliśmy. Oglądaliśmy z zapartym tchem. Nie mogłam uwierzyć. Ahso z więzienia uwolnił kot! Cóż... Neetlidy są inteligentne. Potrafią zmieniać kolor futra i żyją ponad 200 lat. Potrafią też wyczuć uczucia. Mają bardzo ostre pazury. Więc Sky mogła zabić szturmowców pilnujących celi. Cóż... Kocur długo nie pożyje!! Po obejrzeniu nagrania, powiedziałam do Shiki.
- Shika, leć na Felucję i ZABIJ Sky. Lecz uważaj. Ona jest Neetlidką, potrafi się kamuflować i ma ostre jak brzytwa pazury. Są mordercze nawet dla ludzi. Dlatego w oczach zamontuję ci specjalne soczewki, dzięki którym zobaczysz Sky nawet gdy ma na sobie kamuflarz.- Po tych słowach, wyjełam z kieszeni soczewki. Kotce kamuflarz nie pomoże! Ale pazury Neetlidów są o wiele ostrzejsze niż szpony kruka. Też o to zadbałam i zamontowałam jej stalowe szpony. Shika nie wyrywała się. Jest odważna. Po skończeniu operacjii, Shika wyleciała. Potrafi latać w kosmosie i się nie dusi. Złowieszczo się zaśmiałam. Teraz Ahsoka straci to co ma najcenniejszego- ukochanego kociaka.

Star Wars- Ostatnia Jedi (poprawa)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz