Ja zginełam?! Taa... Jasne!

781 52 1
                                    

Obudziłam się. Zastanawiałam się czy żyję. Doszłam do przełomowego odkrycia że... ŻYJĘ!! Jednak nie mogłam odnaleźć Sky. Zobaczyłam na śniegu ślady łapek. Poszłam za nimi i odnalazłam Sky. Siedziała przy wielkiej stercie martwych rebeliantów. Myśl sama mi się nasuneła. Przegraliśmy bitwę! Nagle coś mi się przypomniało... A raczej ktoś... ALEN!!! Wskoczyłam w górę rebeliantów poszukując Alen. Nieznalazłam jej tam. Uffff... Czyli ona żyje. Niepotrzeba nam kolejnego trupa. Ale zastanawiałam się jakim cudem uszłam z życiem. Nic niepamiętałam. Pamiętałam tylko bitwę o Hoth a przebiegu nie. W tej chwili zrobiło mi się zimno. Zapaliłam miecz świetlny aby ogrzać się w jego cieple. I jestem szczera. Mam już dość bycia rebeliantem!! Mam już dosyć ukrywania się!!! NIECH ŚWIAT WIE ŻE JA ŻYJE!!!!! Ale póki co musiałam zabierać się z tej lodówki. Prosta myśl. Wracać do statku... Który się rozbił! Ale jak inaczej miałam się zabrać z Hoth? Tak zastanawiając się szłam. Sky ocierała się o moje nogi, ogrzewając je. Śnieg i lód był wszędzie. A ja szłam szukając statku. Doszłam do jakiejś sterty gruzów. Nie miałam pojęcia co to do licha jest. Nagle zrozumiałam że... To baza!!!! Baza rebeliantów!!!! Statki były roztrzaskane, zniszczone i w tysiącach kawałków! Niemam jak odlecieć!! Byłam razem ze Sky uwięziona w zamrarzarce. Ja niedługo zamarznę. Usiadłam na śniegu i próbowałam namierzyć Alen. W końcu usłyszałam jej głos, płakała.
- Ahsoka!!! Nie! Nie! Dlaczego ty musiałaś umrzeć?! Niiiieeee!!!! Nie zostawiaj mnie samą!!- dalej Alen płakała. Jednak nie udało mi się jej namierzyć. Ale ona myśli że ja umarłam?! Następnie usłyszałam Leię i Hana.
- W bitwie o Hoth straciliśmy wielu dobrych generałów... W tym Manię.- powiedział Han.
- Tak, Mania była naprawdę uzdolniona i pomysłowa.- rzekła Leia ze smutkiem. Wtmedy usłyszałam głos Luke'a. Rozmawiał R2.
- W szczególności żal mi mani. Była odważna. Nie bała się umrzeć. Mimo że była tajemnicza i twarda to i tak ją lubiłem. Kiedy pierwszy raz ją zobaczyłem poczułem że zkądś ją znam... Niewiem kto to naprawdę jest. Czuję że to niebyła Mania. Lecz i tak będe po niej płakać.- powiedział Luke. Wtedy wizja się skończyła. Oni wszyscy myślą że ja nie żyję?! Przeraźiła mnie ta myśl. Nagle pojawiła się kolejna wizja. Zobaczyłam Sha Dow rozmawiającą z imperatorem.
- Wszyscy myślą że Ahsoka nie żyje. Ale nie! Ja wiem że ona żyje! Ja muszę ją odnaleźć i chcę ją SAMA zabić!! Odnaleźć ją i zabić! - zakrzykneła Sha.
- Obiecuję ci że ją zabijesz. Zostajesz padawanem Eyiego Tano. Niebędziesz tak długo szkolona. Lecz zanim uśmiercisz Ahsokę musimy wykryć osobę która ją uwolniła z więzienia. Znajdziemy tego śmiałka i zabijemy. A teraz musisz kogoś poznać...- rzekł imperator. Wizja numer cztery się skończyła. Szykują na mnie i Sky zamachy. Popatrzyłam na kotkę która miała już sople na ogonie. Musiałyśmy się gdzieś schronić.

Star Wars- Ostatnia Jedi (poprawa)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz