Z deszczu pod rymnę!

815 38 9
                                    

Kto do licha podłożył mi statek, gdzie znalazłam karmę dla Sky? Nie zastanawiałam się nad tym. Brać i grać!! Leciałam statkiem gdy zaczeła kończyć się benzyna.
Psia krew- pomyślałam, patrząc na miernik benzyny. Odetchnełam jednak z ulgą, zobaczyłam jakąś planetę. Mogę tam zatankować. Przystąpiłam do manewru lądowania i wyłączyłam autopilota. Sky nagle rzuciła się na ster i zaczeła drapać moją rękę. Nie wspominając o gryzieniu!
- Spokojnie Sky, wylądujemy zaraz i uzupełnimy benzynę.- jednak po tych słowach kotka zaczeła dodatkowo miałczeć. Nie miałam pojęcia o co jej chodzi. Gdy weszłyśmy w atmosferę planety, wydała mi się znajoma. Te dwa księżyce. Kiedyś się tam prawie spaliłam. Te piaski. Gdy wylądowałam i wysiadłam ze statku zobaczyłam leżący łańcuch.
Nie!- pomyślałam z przerażeniem.- Nie! To nie może być Tatooine!
Przede mną stał pałac. Który również wydał mi się znajomy. Zbudowany z zardzewiałego metalu, z trzema wieżami. Koło niego skały a pałac oświetlony. Slychać było z niego muzykę... Bardzo charakterystyczną. Dopiero wtedy sobie przypomniałam. Planeta na której się znajduję to Tatooine. A pałac który stoi przede mną to pałac Jabby the Hutta!!!!! O nie! Wyszłam z X-winga by się rozejrzeć. Nagle potknełam się o łańcuch leżący na piasku. Wpadłam w pułapkę! Metal zacisną się wokół moich nóg a następnie oplótł całe moje ciało. To była zasadzka zasadzona specjalnie dla mnie. Ja to czułam.
- Sky, uciekaj. I nie oglądaj się za siebie.- Sky ukryła się za pałacem. Nie mogłam użyć mocy by się uwolnić, bo jak spróbuję użyć mocy, łańcuch zaciśnie się jeszcze ciaśniej. Nie było szansy na ucieczkę. Z twierdzy za chwilę wypadli strażnicy tego przebrzydłego ślimaka i mnie zabrali. Przerzucili mnie przez ramię i zabrali do środka. Stanełam przed obliczem Hutta. Oczywiście obok niego siedziały na smyczach biedne Twi'lekanki. Gdy weszłam do pałacu, wszyscy zwrócili na mnie uwagę. Usłyszałam szepty: To legendarna Ahsoka Tano. Władczyni ognia oraz były padawan Anakina Skywalkera. Ona żyje?
- Kto by pomyślał. Jabba the Hutt, we własnej osobie. Przebrzydły ślimak bez skorupy. Uwięziłeś mnie na łańcuchu! Potem gdy w twoje łapy wpadł Luke Skywalker chciałeś aby ci służył! Na szczęście go wyratowałam! A teraz chcesz się jeszcze na mnie mścić!
- Bystra jesteś zdrajczynio. Zdradzasz panujące Imperium. I owszem chcę się zemścić. Pierwszy raz uratowałaś mojego syna. Fakt, tu mi się przydałaś ale potem uwolniłaś rankorna i wszystkie niewolnice. A wiedz że potraktowałem cię ulgowo! Następnie sprzątnełaś mi z przed nosa potencjalnego sługę i teraz śmiesz tutaj wracać?! Przygotowywałem zemstę tyle lat. Czekając na powrót legendy by ją uśmiercić.- powiedział Hutt. Jeżeli chodzi o sytuację z Lukiem to wspomnę wam w innej książce pod tytułem ,, Star Wars- Różowa Strona Mocy". No więc wracając do sytuacji. Przestraszyłam się. Ten ślimak mnie jednak pamięta i chce się zemścić! Nagle coś mi się przypomniało. Rotta!!
- Gdzie Rotta ty żmijo!- krzyknełam. Ten wyjął pistolet. I chyba zrozumiałam o co chodzi.- Ty potworze!! Zabiłeś własnego syna!!
- I tak się mnie niesłuchał. Bronił ciebie. Więc niepozostało mi nic innego jak go zabić. Ale mniejsza z tym. Chcę abyś wiedziała jak chcę cię zniszczyć. Zrzucić ją do jamy Sarlacca! Chociaż nie! Darht Vader sporo nam zapłaci za jej głowę. Więc... Ściąć jej głowę na moich oczach!!- Powiedział ten paskudny, wyrośnięty ślimak. Jeden z tych jego strażników popchnął mnie do przodu. Następnie przynieśli siekierę.
Czas błagać o litość.- pomyślałam. Ale ta myśl znikneła mi z głowy, tak szybko jak się pojawiła. Jeżeli mam umrzeć, to tylko z godnością. Więc zacisnełam oczy czekając na śmierć. Ale jakoś nikt mi nie odcinał głowy. Otworzyłam oczy i rozejrzałam się. Wokół panował chaos. Facet z siekierą leżał martwy. Ktoś go postrzelił. A ja poczułam że łańcuchy na Jedi się rozluźniły i opadły. Ktoś mnie odwiązał. Następnie usłyszałam znajomy męski głos.
- UCIEKAJ AHSO!!! UCIEKAJ!!!!- pochwyciłam miecze świetlne i zaczełam wiać. Drogę do wyjścia zagrodzili mi jednak strażnicy. Zabiłam ich chociaż oni też się nieźle bronili. Ale ja ich spaliłam.Wyskoczyłam jak strzała z pałacu. Znalazłam na dworze Sky i razem zaczełyśmy uciekać do X-winga. Może miał mało benzyny ale była to ostatnia deska ratunku. Wsiadłyśmy i odleciałyśmy jak najprędzej z Tatooine. Niestety nasza dalsza podróż nie potrwała zbyt długo. Został 1% benzyny gdy byłam nad Shili. To moja rodzinna planeta więc chyba mi pomogą. Ale gdy wylądowałam i poszłam do mojego starego domu zastałam tam... Szturmowców! Nie było ich dużo lecz przeraziła mnie myśl że planeta na której się urodziłam należy do Imperium między galaktycznego!! Błyskawicznie pokonałam klony i weszłam do środka. W moim starym pokoju gromadziłam butelki z benzyną bo myślałam że kiedyś przybęde tu ja z przyszłości i będe ich potrzebować. Cóż, prawda. Jednak gdy byłam koło mojego pokoju, usłyszałam zgrzytnięcia w sypialni moich rodziców. Ostrożnie i powoli weszłam do sypialni. Na bujanym fotelu ktoś się bujał. Ktoś bardzo mały i... Plastikowy? To była jakaś lalka. Miałam bardzo złe przeczucia. Nagle fotel się zatrzymał a głowa lalki powoli obróciła się w moją stronę. O JEZU!!!!!! To była mordercza lalka Barbie!!! Chciałam uciekać ale lalka zatrzasneła mi drzwi przed nosem. Zaczełam szarpać klamkę ale nie mogłam otworzyć. Tymczasem lalka zeskoczyła z fotela, wyjeła swój różowy miecz świetlny i ruszyła w moim kierunku. Natomiast ja chwyciłam butelkę Coli i prysnełam w jej kierunku.
- Żryj Colę! Tandeto!- jednak Barbie nie zareagowała. Dalej szła w moim kierunku mówiąc
- Hey, hey, hey, hey, hey, hey, hey, hey- powtarzała. Jedno mnie dziwiło gdybym była Barbie zemściłabym się na Alen. To w końcu ONA ją zniszczyła. Ale nie czas na rozmyślania! Wiać! Jakto mówiły kiedyś droidy bojowe: Rozkaz, rozkaz uciekać!!!! Teraz ona jest naprawdę nie zniszczalna. Wpadłam do pokoju i się zamknełam. Ona wysadziła drzwi! Zaczełam ciskać w nią nożami z mojej kuchni. Ona rozcieła wszystkie swoim mieczem świetlnym. Zrozumiałam że różowy miecz to jeden z najpotężniejszych mieczy świata. Chciałam wybiec z domu ale przejście zamkneła mi przed nosem lalka. Uciekałam co sił w nogach. W końcu wskoczyłam do łazienki. Drzwi zagrodziłam szafką na kosmetyki. Słyszałam jak do środka próbowała się dostać. Nagle znowu usłyszałam znajomy głos.
- Jej miecz świetlny. Tylko tym możesz ją pokonać. Musisz ją przebić różowym mieczem.
Ruszyłam do działania. Odsunełam szafkę, wyjełam miecze i otworzyłam drzwi. O dziwo nie było Barbie przed nimi. Czas aby ona spotkała się ze swoim przeznaczeniem. Wyszłam z toalety. Weszłam do kuchni, gdzie ją zastałam. Gdy zobaczyła mnie stojącą tuż za jej plecami... Wbiła mi miecz świetlny w serce. Padłam na podłogę. Podeszła do mnie mówiąc przez cały czas:
- Hey, hey, hey.- czułam że powoli umieram. To była ostania szansa. Ostatkiem sił wyrwałam jej miecz z plastikowej ręki i ją przeciełam na pół. Następnie opadłam bez sił. Umierałam. Lalka mnie zabiła. Zasnełam już bliska śmierci. Zostało mi nie całe dwadzieścia minut. W śnie usłyszałam znowu ten głos.
- Ahso. Możesz się uratować. Jesteś ostatnią Jedi. Jedyną która przeżyła rozkaz 66 bez szkolenia. Jesteś wyjątkiem. Masz dopiero czterdzieści lat i kawał życia przed sobą. Musisz się ożywić ogniem. To najpotężniejsza moc spotykana w galaktyce- ogień. Możesz się ożywić.- wtedy się obudziłam. Posłucham tego głosu. Popatrzyłam na dziurę w sercu. Nieczekając długo (bo zostało mi tylko pięć minut) zapaliłam płomyk ognia na ręce i włożyłam w miejsce gdzie nie gdyś było moje serce. Ogień zamienił się w nowe a skóra mi się zrosła. Uratowałam się. Poszłam do pokoju i wziełam butlę z benzyną. Szłam z powrotem do statku gdy przede mną wylądowała znajoma, bardzo blada postać i bardzo ruda postać. Rozpoznałam jedną z nich. To była Sha Dow!!
- Sha Dow?!- wyjełam miecze. Do pasa miałam przypasany jeszcze różowy miecz Barbie.
- Witaj zdrajczynio. I poznaj moją towarzyszkę, Marę Jade.- Sha wzkazała na rudo włosą dziewczynę. No to już wiem kim ona jest.
- No, no Sha. Nie bądź taka pewna swojej wygranej.- powiedziałam wywyższjąc się. Ten kto przechodzi na ciemną stronę traci rozum, a ten kto wraca na jasną stronę odzyskuje rozum. Logika.
- A dlaczego nie? Jestem bliska tytułu mistrzyni Sithów. A po za tym ja mam zespół. A Shili jest teraz w Imperium.- powiedziała Dow.- A teraz dosyć tych pogaduszek. Czas to zakończyć.
- Diabolino, do ataku!!- zakrzykneła Mara. Obie zaatakowały. Jade używała Soresu a Sha formy trzeciej której ją kiedyś uczyłam. Obroniłam się. Mara była naprawdę doświadczona w walce. Sha również. Nie miałam zamiaru się poddać. I nie miałam zamiaru zginąć po raz drugi. Nagle Sha Dow stała się niewidzialna i posłała w moją stronę gigantyczne tornado. Musiałam zareagować i ochronić się. Jedyne co przyszło mi do głowy. Podstawiłam nogę Marze i rzuciłam ją do tornada. Sha gdy zobaczyła wrzeszczącą towarzyszkę, ugasiła tornado i przez to zdradziła swoją pozycję. Zaatakowałam ją. Mara wylądowała z powrotem na powierzchni ziemi. Była ranna. Miała skręconą nogę. Sha zrozumiała że żeby ocalić Jade musi natychmiast uciekać. Mara nie może walczyć ze złamaną nogą. Obie uciekły a mnie nawet niechciało mi się za nimi gonić. Wziełam butlę z benzyną i wróciłam do statku oraz Sky. Napełniłam bak i odlecialyśmy. Ale dlaczego Barbie zaatakowała mnie? A nie Alen? Postanowiłam ją zobaczyć w mocy. Zobaczyłam dziewczynę. Ale nie Twi'lekankę. Ta dziewczyna była człowiekiem o niebieskich włosach. Dziwne. Ale to była Alen. Zastanawiałam się dlaczego zmieniła wygląd. Rozmyślając nad tym leciałam dalej. Przed siebie.
Hej! Jak myślicie, dlaczego Alen tak nagle zmieniła wygląd?
Mówiłam że lalka Barbie powróci!! Buuaaahahahahahaha!!!!!! I musicie mi pomóc. Dostałam ataku TAKIEJ weny. Mam mnóstwo pomysłów na książki i nie wiem co napisać po Ostatniej jedi. Książki do wyboru:
1. Star Wars- Moja ciemniejsza połówka
To o przygodach Ahsoki nawiązujących do jej pobytu na ciemnej stronie.
2. Star wars- Różowa strona mocy.
Różowa strona mocy rozpoczeła się po powrocie Ahso na jasną stronę mocy a zakończyła przejściem Sha na stronę imperium. To o wydażeniach nawiązujących do ich przygód kiedy były razem i walczyły jako zespół.
3. Revenge.
Zwykła ludzka dziewczyna o imeniu Mara zostaje obdażona nadprzyrodzonymi mocami.
4. Star Wars- Gwiazda wojny.
W czasach republiki na planecie zwaną gwiazdą wojny toczy się wielka bitwa. Rycerze Jedi- Kit Fisto i Aayla Secura zostają wysłani by pomóc walczącym plemieniom zamieszkujących gwiazdę. Lecz rycerze Jedi nie wiedzą że ta misja odmieni ich życie na zawsze.
5. Luke! Jeszcze się policzymy!
To pierwsza część trylogi. W skład wchodzą część 1-Luke! Jeszcze się policzymy! Część 2- Nowa nadzieja. 3-Powrót Luke'a
6. Zanim umrę...
Aayla przeżyła rozkaz 66 i jako jedi poszukuje ocalałych Jedi. Jednak to właśnie przez to że przeżyła śmierć poniosło miliony osób.
7. Kroniki Lego the Star Wars.
Główna bohaterka- Luminara Unduli jest postacią z gry komputerowej Lego the Star Wars. Ma być jedną z ofiar rozkazu 66. Jednak ona się buntuje. Czy Luminara zdoła cofnąć rozkaz 66?
8. Zapytaj Ahsokę Tano!
Nie wiesz czegoś o tej postaci? Pytajcie się w komentarzach a ja znajdę odpowiedź. A przynajmniej się postaram.
9. Zapytaj Anakina Skywalkera/Darhta Vadera.
Nie wiesz czegoś o tej postaci? Pytajcie się a ja spróbuję znaleźć odpowiedź.
10. W nieznane...
Jest rok 2066. Firma Lucasfilm bankrutuje i nikt nie pamięta o największym hicie tej firmy- Gwiezdne wojny. Prawie wszyscy członkowie firmy i aktorzy popełniają samobójstwo. Jedyne co zostało po firmie to pewien zeszyt który pewnego dnia trafił w ręce czternastoletniej dziewczyny...
Teraz WY możecie wybrać jaką powieść mam napisać. I z przykrością zawiadamiam że to już 29 rozdział! Z 38!! Zbliżamy się do końca😢. Chce mi się płakać! Dobrze się bawiłam pisząc nowe przygody mojej ulubionej postaci. I jakby co. Jak komuś ta książka się niepodoba to niech po prostu jej nieczyta. No to do następnego!! I zapomniałam! Ten rozdział (strasznie długi, wiem) dedykuję Love_Panterka i polecam jej książkę ,,Nie uciekniesz przed swoim przeznaczeniem IIBoba Fett fanfiction. I jeszcze jedno: w początkowej wersji rozdzaiłu Ahs miała zostać wystawiona na pożarcie ale w ostatniej chwili zmieniłam scenariusz ,,Z deszczu pod rymnę!"

Star Wars- Ostatnia Jedi (poprawa)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz