Rozdział 11

6.1K 203 1
                                    


-Zasnęłaś.

Bo ułożyłeś mnie w wygodniej pozycji i nakryłeś kocykiem, żeby było mi ciepło. Na szczęście nie powiedziałam tego na głos, a odgłos pożegnania Edwarda, które wykrzyczał spod drzwi wejściowych, wybawił mnie od odpowiedzi.

Siedziałam na kolanach Alexa, z głową wtuloną w jego szyję. Jedną ręką otoczył moje plecy, a drugą położył na moim kolanie, brodę zaś oparł o moją głowę. Było mi za wygodnie.
-Jak przeniosłeś mnie, że się nie obudziłam?
-Masz twardy sen.
-Nieprawda!- spróbowałam poruszyć się, ale uścisk tylko się wzmocnił.
-Przestań się ruszać. Znowu mnie uderzysz.
-Nie mogę tak siedzieć cały dzień- zaprotestowałam, ciągle próbując się uwolnić.

Mimo że w objęciach Alexa czułam się świetnie, nie chciałam dłużej w nich przebywać. Nie mogłam się w nim zakochać, a przebywanie obok niego znacznie utrudniało mi to zadanie.

Głowa Alexandra obniżyła się, tak by jego usta znalazły się tuż przy moim uchu.
-Możesz. Co innego masz do zrobienia?
-Muszę posprzątać...- zaraz, czy to były jego zęby na moim uchu?

Śmiech Alexa poruszył jego klatką piersiową, jednak uprzejmie starał się go stłumić.
-Coś jeszcze? Posprzątać możesz jutro.
-Eeee...

Zęby mężczyzny przesuwały się po mojej małżowinie, delikatnie naciskając. Gdy dołączył do nich język, który omiótł przygryzione miejsca, gwałtownie wyciągnęłam powietrze.
-Alex!- krzyknęłam ostrzegawczo.

Poczułam, jak uśmiecha się i przerwał na moment swoją czynność, by spytać:
-Mam przestać?

Podjęcie decyzji zajęło mi dłuższą chwilę. Nie chciałam, aby przestał, ale jednak rozum zwyciężył:
-Tak- szepnęłam, jednak to wystarczyło.

Aleksander momentalnie się odsunął, ponownie kładąc brodę na mojej głowie.

-Zadasz jakieś głupie pytanie?- spytał po kilku długich minutach ciszy.
-Nigdy nie zadaje głupich pytań.
-Zadajesz.

-Lektor dla niewidomych jest tylko w filmach akcji?- zapytałam po dłuższej chwili ciszy.
-Widzisz? To właśnie głupie pytanie- ręka Alexa zaczęła masować moje plecy, gdy poruszyłam się, chcąc protestować.- Liczba filmów dla niewidomych jest mocno ograniczona i pewnie widziałem je wszystkie, ale są we wszystkich gatunkach. Po prostu Edward jest fanem kina akcji.

Odpowiedział na pytanie. Bez sprzeciwu, bez dziwnych komentarzy, po prostu powiedział co myśli. Skoro zamierzał się przede mną otworzyć, to zamierzałam to w pełni wykorzystać, zanim zmieni mu się humor.

-Czemu nie chcesz wyjść ze mną na spacer?
-Nie wychodzę na zewnątrz.

Ruszyłam gwałtownie głową, odwracając się, by spojrzeć na jego twarz. Mężczyzna tym razem zdarzył odsunąć się, zanim go uderzyłam.
-Jak to?
-Po prostu nie wychodzę na zewnątrz.

Pokręciłam powoli głową, aż Alex przerwał mój ruch, przyciskając moją głowę spowrotem do swojej szyi.
-Przecież wychodzisz z mieszkania.
-Ale nie na zewnątrz.
-Więc jak?

Alex westchnął, jakby moje pytania były zbyt głupie, żeby ogóle na nie odpowiadać. Słysząc to,mpoczułam się mało istotna. Może rzeczywiście moje pytania były tak głupie, że nie warto było zwracać na nią uwagi.

Wstałam gwałtownie, wydostając się z objęć mężczyzny. Odeszłam dwa kroki, kiedy przed postawieniem kolejnego powstrzymał mnie jego twardy ton:
-Wracaj tutaj.
-Muszę posprzątać- mruknęłam, chcąc uciec jak najdalej od Alexa.

Sprzątaczka- czyli jak nie zakochać się w szefieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz