Z perspektywy Natalie
Na stole stały już talerze, a na środku nutella oraz miska z truskawkami, borówkami i bananami. Liam smażył naleśniki, a Alexander robił kawę.
- Pomóc wam ? - zapytałam mężczyzn.
- Nie trzeba, siadajcie.
- Na pewno ? - upewniła się Lily.
- Tak - odpowiedzieli prawie że równocześnie.
Usiadłyśmy przy stole. Miło było patrzeć jak nasi mężczyźni rządzili się w kuchni. Alexander przyniósł nam kawę i usiadł z nami, chwilę później Liam położył przed nami ciepłe naleśniki. Zabraliśmy się do jedzenia.
- Musimy częściej wychodzić przed śniadaniem - powiedziałam.
- Zdecydowanie - przytaknęła mi moja przyjaciółka.
- Zależy czy będziemy nocować u was - odparł Alexander.
- A nie dobrze Ci się spało ze mną? - zapytałam.
- Zależy w jakim kontekście pytasz - powiedzial ściszonym głosem, tak żebym tylko ja słyszała. W odpowiedzi kopnęłam go w łydkę - za co to było?
- Ty doskonale wiesz za co.
- Przecież żartowałem.- Ta, teraz się tłumacz - odniosłam talerz oraz filiżankę do kuchni i włożyłam do zmywarki. Alexander poszedł w moje ślady.
- Nie obrażaj się. Przecież żartowałem - powiedział przytulając mnie od tyłu - nie lubię jak jesteś zła.
- Przecież nie jestem zła - odparłam wtulajac się w niego - Lily z Liamem muszą pogadać, więc my idziemy na spacer.
- Gdzie ?
- Nie wiem. Możemy iść do parku.
- A jak nam się znudzi park to pojedziemy do mnie.
- Tobie tylko jedno w głowie - powiedziałam obracając się przodem do niego.
- I kto to mówi, chciałem pojechać do domu się przebrać, bo nie przekonuje mnie wizja chodzenia w brudnych ubraniach.
- Mhm, to musisz przywieźć tu sobie kilka ubrań.
- Jak się do mnie przeprowadzisz to nie będę musiał.
- Nie rozmawiałam jeszcze o tym z Lily. Porozmawiam z nią jak wróci z urlopu.
- Mam nadzieję.
Oderwałam się od Alexandra i wróciłam do przyjaciół.
- My wychodzimy na spacer - oznajmiłam.
- Jest chłodno, więc radziłbym ci założyć spodnie - poradził mi Liam.
- Ok, dzięki. To ja idę się przebrać - ruszyłam w stronę pokoju. Przebrałam spodenki na spodnie i założyłam czarną zapinaną bluzę - Możemy iść - zwróciłam się do Alexandra. Przytuliłam Lily na pożegnanie.
- Jak chcesz to mogę dać wam cały dzień dla siebie. Wezmę tylko kilka rzeczy i przenocuje u Alexandra - wyszeptałam jej do ucha.
- Nie trzeba, ale jakby co to będę pisać.
- Jasne - pożegnałyśmy się i wyszliśmy z Alexandrem z mieszkania.Spacerowaliśmy po parku trzymając się za ręce. Dzieci biegały wokół nas korzystając z ostatnich dni wakacji.
- Natalie ? - zwrócił się do mnie mój mężczyzna.
- Tak? - spojrzałam na niego, wyglądał na zdenerwowanego.
- Dzwoniła do mnie moja mama i zaprosiła nas na obiad jutro.
CZYTASZ
Po prostu mnie kochaj...
RomansAlexander spotyka kobietę swoich marzeń, ratując ją z rąk gwałciciela. Natalie chce się mu odwdzięczyć projektując mu dom w Hiszpanii, ale gdy dowiaduję się kim naprawdę jest ten mężczyzna nie chce mieć z nim nic wspólnego. Jednak uczucia czasami są...