rozdział 39

2K 44 0
                                    

Z perspektywy Natalie

- Widzę piękne panie w humorze – do pokoju weszli nasi mężczyźni.

- Jak najbardziej - odparłam, popijając kawę zaparzoną przez moją przyjaciółkę - pójdziemy się tylko przebrać i wracamy.

- Tylko nie za długo, bo inaczej pójdę ci pomóc, ale efekt będzie odwrotny - wyszeptał mi do ucha Alexander, gdy wychodziłam z kuchni. Lily zaciągnęła mnie do swojego pokoju, gdzie miała już uszykowane kreacje na dla nas dwóch. Dla mnie wybrała czerwoną sukienkę z koronki do połowy uda, a dla siebie czarną obcisłą sukienkę na ramiączka z odkrytymi plecami i wycięciami na biodrach. Tak ubrane wyszłyśmy z pokoju i spotkałyśmy z zachwytem chłopaków.

- A wy to się gdzie się wybieracie ? - zapytał zazdrosny o moją przyjaciółkę Liam, rozbierając Lily wzrokiem.

- Na domówkę u nas w mieszkaniu.

- To wspaniale, możemy zaczynać - powiedział Liam, kładąc na blacie tacę z lampkami z szampanem.

- Za nasze dziewczyny, żeby żyły długo i nigdy nie wpadły na pomysł nas zostawić.

- Za naszych mężczyzn, żeby żyli długo i nigdy nie wpadli na pomysł nas zostawić - powtórzyła po Alexandrze Lily i wszyscy napiliśmy się trunku. Potem poszliśmy do salonu, gdzie włączyłam muzykę, a impreza zaczęła na dobre. Liam przyniósł cały zapas alkoholu i słodyczy jaki moja przyjaciółka kupiła. Ja z Lily tańczyłyśmy kompletnie wstawione, ocierając się o siebie, a nasi mężczyźni obserwowali nas z zachwytem i nakręcali do coraz śmielszego tańca. W końcu sami weszli na "parkiet", Alexander złapał mnie w talii i przyciągnął do siebie. Ruszaliśmy się w rytm muzyki. Przyciągnęłam Alexa bliżej siebie.

- Chodź do mojego pokoju. Jestem taka zmęczona - powiedziałam seksownym głosem - Może pomożesz mi się rozbudzić ?

- Jakbym śmiał odmówić, pięknej kobiecie - wziął mnie na ręce i zaniósł do mojej sypialni - Pragnę cię, maleńka - wyszeptał, rzucając mnie na łóżko.

- Pocałuj mnie – powiedziałam, gdy zawisł nade mną. Alexander spełnił moją prośbę bez sprzeciwu. Gorąco połączył nasze usta, podwijając do góry moją sukienkę, by dostać się do pragnącego jego dotyku miejsca. Oderwał się ode mnie, by zdjąć jednym ruchem materiał okalający moje ciało. Zlustrował mnie wzrokiem, a że miałam na sobie tylko czerwoną koronkową bieliznę to na jego twarzy pojawił się złośliwy uśmieszek.

- To nam nie potrzebne – stwierdził zdzierając ze mnie jednym ruchem koronkowe stringi – to też nie – odpiął mój stanik i rzucił w drugi koniec pokoju. Przewróciłam nas tak, żebym teraz ja mogła pozbyć się kilku ubrań z jego cudownego ciała i zaczęłam zdejmować mu koszulkę, ukazując jego idealnie wyrzeźbiony tors.

- Jakim cudem dochowałeś się takich mięśni ? – zapytałam, nie zastanawiając się nad tym co mówię.

- Podobają ci się ? – spytał, a na mojej twarzy pojawiły się rumieńce, które starałam się zakryć włosami, ale nic nie umknie mojemu mężczyźnie – Nie zakrywaj się, uroczo wyglądasz z rumieńcami - Przewrócił mnie z powrotem na plecy, rozszerzając moje nogi swoimi – Dużo treningów na siłowni, jak chcesz to kiedyś pozwolę ci popatrzeć – odpowiedział na moje pytanie.

- Nie mógłbyś się skupić – odparłam.

- To poćwiczylibyśmy w inny sposób, który na pewno, by ci się spodobał.

- A skąd taka pewność ? –zaczęłam się z nim droczyć.

- Taka, że zaraz zademonstruję ci część tych ćwiczeń i jestem pewny, że będziesz jęczeć z rozkoszy i błagać o więcej.

Po prostu mnie kochaj...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz