Witam Was po moich krótkich wakacjach!
Zapraszam serdecznie na nowe fanfiction SS/HP, które już dzisiaj popołudniu (godzina 18:00-19:00) wskoczy na moim profilu. Opublikowany zostanie zarówno prolog, jak i pierwszy rozdział ff I'll be there.
Jestem strasznie podekscytowana, bo to fanfiction leży mi na sercu już jakiś czas i bardzo chciałam je napisać.
Chcę też zaznaczyć, że będzie ono miało wyznaczone dni publikacji kolejnych rozdziałów tak, by uniknąć horrendalnie długich przerw jak to miało miejsce przy Chłopcu. Wszelkie zmiany w grafiku publikacji będą przeze mnie od razu zgłaszane w komentarzach pod najświeższym rozdziałem abyście nie musieli się zastanawiać, czy już dopadli mnie Dementorzy i wyssali moją duszę ;)
Poniżej opis:
Severus Snape pochodzi z Wielkiej Brytanii, ale dorastał w USA.Matka umarła, gdy był jeszcze dzieckiem, a despotyczny ojciec zmusił go do ucieczki z domu w wieku nastoletnim.
Severus nie był jednak tchórzem, więc skorzystał z okazji i wstąpił do wojska, by walczyć w Wietnamie i mieć za co żyć. Był wtedy pewny, że do domu wróci w trumnie, jednak los zawsze płatał mu figle i jedyne co przywozi z Wietnamu, to blizna po bliskim spotkaniu ze Śmiercią oraz wyżerająca od środka trauma.
Młodzieniec nie ma zamiaru dłużej znosić swoich problemów w domu, więc wyprowadza się do rodzinnej Anglii, gdzie rozwija swoje zamiłowanie do nauk ścisłych, w dodatku z ogromnym powodzeniem.
Po niemal dwudziestu latach, gdy spokojnie idzie do pobliskiego sklepu na niewielkie zakupy, jego uśpiony umysł żołnierza znów będzie musiał dojść do głosu, gdy sprzedawca, nie mający za grosz rozumu, nie uwierzy w słowa: „ To jest napad". To wydarzenie sprawi, że Snape ściągnie na siebie problem. Jeden niesamowicie uwłaczający problem.
A na dodatek ten problem ma na imię Harry.
CZYTASZ
Chłopiec, który chciał kochać /SNARRY/
FanfictionKażda istota na świecie potrzebuje miłości. Czasami zrobi wszystko, by choć przez chwile poczuć to ciepło rozlewające się po ciele, promieniujące z serca. Harry przekonany jest o tym, że miłość nie jest dla niego. Czuje, że nie zasłużył na coś tak...