25

7.4K 367 346
                                    

Jeśli możesz, zostaw gwiazdkę i komentarz! Bardzo mnie to motywuję!

Chwyciłam telefon w dłoń, kiedy usłyszałam z niego ciche powiadomienie. Miałam zamiar iść już spać, ale kiedy weszłam w utworzoną nową konwersacje, sen odszedł w zapomnienie. Od kilkunastu sekund patrzyłam w zdjęcie, które wysłała mi Hayden.

Fotografia przedstawiała dwójkę osób. Oczywiście rozpoznałam rudowłosą, która miała na swoich policzkach dłonie bruneta, którego tożsamość bardzo dobrze znałam. Automatycznie rozpoznałam miejsce, w którym przebywali. Niebieskie światła zdradziły, że gdy zdjęcie było zrobione, znajdowali się w klubie. Obejmował policzki kobiety, która miała zamknięte oczy, tak samo jak on. Bez problemu mogłam dostrzec ich złączone usta w jedność.

haydenmq
Dobranoc i śpij dobrze, złotko.

— Czemu nie jesz? — czterdziestopięciolatka zmarszczyła brwi na moje dziwne zachowanie. Bawiłam się widelcem, który służył do zjedzenia jajecznicy, która była przyrządzona specjalnie dla mnie.

— Pierwszy raz przygotowałaś mi śniadanie. — nie odrywałam wzroku od jednego punktu. — Co Ci się takiego stało?

— Och, martwię się o Ciebie. — zrezygnowana uniosła delikatnie kącik swoich ust w górę. — Jesteś taka przygaszona... Przeczytałam w internecie, że może masz insulino odporność.

— Wszystko jest okej. — wzruszyłam ramionami i uniosłam głowę.

— Jesteś taka blada i masz słabą odporność. — szybkim ruchem ręki założyła swój kosmyk włosów za ucho. — Mało jesz, dlatego teraz boli cię gardło! Ściągaj ten golf i przyłóż sobie termofor do szyi.

— Już mi trochę lepiej. — zdobyłam się na udawany uśmiech.— Zjem później, przepraszam. — wstałam od stołu, a kobieta posłała w moją stronę mordercze spojrzenie. — Nie mogę przełknąć śliny, a co dopiero cholernej jajecznicy. — skłamałam.

— Musisz zrobić morfologię krwi. — wypaliła, a moje ciało momentalnie zastygło. — Wiem, że boisz się panicznie igieł, ale to tylko sekund...

— Nie. — pokiwałam głową z dezaprobatą.

Kobieta uniosła dłonie w geście obronnym i kontynuowała zajadanie się swoją porcją jajecznicy. Zasunęłam krzesło i przejechałam ręką po twarzy, jakby pomogłoby mi to w poczuciu się lepiej. Nie spałam prawię całą noc, przez co byłam na siebie zła. Jedno zdjęcie potrafiło tak bardzo wyprowadzić mnie z równowagi?

— Czyli nie będziesz jadła? — wykonałam jedynie ruch głową w celu zaprzeczenia. — To szkoda było tych dwóch jajek! Kurka musiała się namęczyć, żeby takie znieść, a ty tak wybrzydzasz?

— Zjedz za mnie. — wypaliłam i kierowałam się powoli do pokoju.

— Och, nie powinnam w ogóle z Tobą już rozmawiać. — prychnęła pod nosem odsuwając swój talerz na bok. — Nie chcesz ze mną rozmawiać i oddałaś moją przyjaciółkę Emily do jakiegoś patałacha.

— Nie mam siły z Tobą rozmawiać o takich głupotach. — złapałam za klamkę od drzwi do mojego pokoju.

Donośne pukanie do drzwi sprawiło, że zastygłam w miejscu. Przeklęłam w myślach, przypominając sobie naszą wczorajszą rozmowę z Pablem. Niechętnie ruszyłam do miejsca skąd dźwięk się unosił i otworzyłam drzwi.

Przełknęłam z ciężkością ślinę, kiedy zauważyłam chłopaka w golfie, który idealnie opinał się na jego ciele. Tym razem miał na sobie ciuch koloru szarego, a nie czarnego jak wczorajszego dnia.

Be with me | Pablo GaviOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz