Jeśli możesz, zostaw gwiazdkę i komentarz! Bardzo mnie to motywuję!
Pojawiając się w domu, zostałam obsypana pytaniami przez moją mamę, jak się bawiłam. Rzecz jasna, nie powiedziałam jej o tym, jaka sytuacja miała wczoraj miejsce. Nie chciałam jej martwić. Miała swoje problemy na głowie, a jak widać, ja byłam cała i zdrowa. Po co to rozmyślać?
— Oddałabym wszystko, aby być w twoim wieku... — wygięła kąciki ust, a za moment usiadła obok mnie.
— W twoim wieku też można chodzić na imprezy, mamo. — przewróciłam oczami. Ta kobieta myśli, że tylko jak się jest młodym, można dobrze się bawić?
— Właśnie. Tak się składa, że na jedną zostałam zaproszona. — zaklaskała optymistycznie w dłonie.
— Och, kiedy? — zapytałam zdziwiona. Wyobrażając sobie moją matkę na jakiejkolwiek imprezie natychmiastowo w duchu się zaśmiałam.
— Sobota. — odparła nieśmiało.
— Dzisiejsza sobota? — wyrzuciłam brwi w zaskoczeniu. — Czemu nic nie mówiłaś.
— Bo dopiero na ostatnią chwilę się dowiedziałam! — w zielonych tęczówkach kobiety błysnęła iskierka szczęścia. Widząc ją tak zadowoloną, automatycznie na moją twarz wpłynął lekki uśmiech.
— To życzę Ci miłej zabawy.
Obyś nie skończyła jak ja.
Podniosłam się z siedzenia i miałam zamiar kierować się do swojego pokoju. Zamiast tego poczułam jak moje nogi odmawiają mi posłuszeństwa i wzrok mi szwankuje. Przypomniałam sobie słowa Gaviry i złapałam się za głowę.
No tak, przecież już grubo po czternastej.
Usiadłam gwałtownie na kanapie, która była wysiadywana przez moją mamę. Oczywiście, zwróciła uwagę na moje niecodzienne zachowanie.
— Wszystko okej? — jej głos ucichł i słyszałam okropnie cicho.
— Tak, po prostu za szybko wstałam. — gorące ciepło oblało moje ciało, powodując, że miałam wypieki na twarzy. Podniosłam się ponownie i nie myśląc o niczym innym, wkroczyłam do swojego pokoju. Szukając na ślepo jogurtu truskawkowego na szafce, padłam na łóżko.
Wyczuwając butelkę rękoma, odkręciłam zakrętkę i wypiłam jeden, jedyny łyk.
♡
— Proszę Eve, przyjdź dla mnie! — wykrzyczała przez telefon, natarczywie błagając.
— Ledwo doszłam do siebie po wczorajszej imprezie. — stukałam opuszkami palców o swoje udo. — Dalej Ci mało?
— To tylko spotkanie w parę osób. Zresztą, wszystkich znasz. — próbowała mnie przekonać. — Zero alkoholu.
Wróciłam do domu dopiero cztery godziny temu, a przyjaciółka już naciągała mnie na spotkanie z grupką znajomych na plaży. Chciałam dzisiaj kontynuować swoje wylegiwanie się w łóżku, ale przy brunetce było to dosłownie niemożliwe. Jej zawziętość była tak cholernie irytująca, że w pewnych momentach miałam ochotę po prostu nie istnieć.
Mam silną wolę.
Ale nie przy niej.
— Dobra, przyjdę. — słysząc głośny pisk dochodzący z głośnika mojego telefonu, zacisnęłam mocno powieki.
![](https://img.wattpad.com/cover/330739933-288-k499600.jpg)
CZYTASZ
Be with me | Pablo Gavi
RomanceEvelyn Wilson to dziewczyna, która uważa, że nie ma osób, które potrafią wyprowadzić ją z równowagi. Zawsze jest opanowana i potrafi radzić sobie w trudnych sytuacjach. Jak poradzi sobie tym razem Evelyn, gdy cyniczny, drwiący i złośliwy brat jej na...