2

755 38 46
                                    

Pierwsza odpowiedź Rubble
- No, jak dotarliśmy do celu zobaczyliśmy, że typ nas zrobił w bambuko, nie mieliśmy planu B i nie miał kto go wymyśleć na szybko bo przypominam ciebie nie było

- Na szybko
obmyśliliśmy
plan, że każdy ma się rozdzielić a jak ktoś już tego psychola znalazł wyśle ​​sygnał
mówiący to wskazał na zegarek

- Niestety pierwszy znalazł go Marshall a raczej psychol jego, nie wiemy co się stało bo w busie nic nie mówił, ponieważ był zbyt roztrzęsiony. Marshall? dasz radę opowiedzieć?

- No chyba tak... Więc skierowałem się na piętro i zacząłem je przeszukiwać w pewnym momencie ktoś przyłożył mi coś do ust. Chyba zemdlałem bo obudziłem się w innym pomieszczeniu, uwolniłem nożykiem który mam w rękawie

- wiedziałem że się przyda!!!
Krzyknąłem, przerywając mu w pół zdania. Cała ekipa spojrzała na mnie jak na wariata, więc skinąłem głową, żeby Marshall mówił dalej

- Kiedy już się uwolniłem z lin moje cudowne szczęście zdecydowało że ten psychol wszedł do pokoju z jakimś płynem chyba kwasem i zaczął mi nim grozić
Znowu wziął głębszy oddech i kontynuował
- Wylałem to coś na podłogę a ona zaczęła się pienić więc to jednak był kwas hehehe..... Typ się naprawdę wściekł więc się na mnie rzucił chyba najpierw żeby mnie zabić ale przy szarpaninie pociągnąłem go przez przypadek za spodnie...
Tutaj przerwał jakby bał się powiedzieć co było dalej, spuścił wzrok i mówił już ciszej
- On wpadł na pomysł że skoro nie ma spodni to się mną pobawi, zaczął mnie szarpać i chwytać w te miejsca a potem to przyszliście wy...

- Ja pierdole...
To jedyne co potrafiłem teraz powiedzieć, pod wpływem dziwnego impulsu wstałem i przytuliłem załamanego dzieciaka
On miał zaledwie 16 lat! Ledwo legalny był!!
Na następną misje jadę z nimi nie ma obcji że go puszczę samego
Nagle poczułem na sobie wzrok, a raczej kilka, odwróciłem głowę i zobaczyłem jak cała ekipa wpatruje się we mnie z zaskoczeniem i ciekawością

- Co?
Zapytam też zaskoczony, ale wtedy poczułem że coś drobnego wysuwa się z moich ramion.
Przytulałem Marshalla
Dopiero teraz to do mnie dotarło, czemu ja to zrobiłem? Przytulałem się do kogoś bardzo rzadko i tylko po naprawdę ciężkich misjach. Szybko puściłem chłopaka i ze złością patrzyłem na ekipę, ja już wiedziałem co chcą powiedzieć

- Nawet mi się kurwa nie ważcie
Powiedziałem ostrym głosem i wstałem od stołu, wychodząc z pomieszczenia słyszałem chichoty drużyny
Śmiejcie się śmiejcie
Zemsta i tak będzie
Wszedłem do mojego pokoju i położyłem się na łóżku, leżałem chwile wpatrując się w granatowy sufit, czemu ja go przytuliłem? Usiadłem tak gwałtownie że zakręciło mi się w głowie, sięgnąłem po telefon i wyszukałem frazę „czemu się do kogoś przytulamy" wyskoczyło dużo różnych wyników ale jeden przyciągnął moją uwagę
„Przytulanie jest oznaką bezpieczeństwa oraz czułości, najczęściej przytulamy osobę która jest dla nas ważna i czujemy się przy niej komfortowo, przytula się także żeby wyznać miłość czy okazać współczucie"
Czyli o współczucie chodziło! Jasne!!! Nie ma obcji żebym odczuwał coś do Marshalla poza przyjaźnią

Prawda ?

Ogólnie zapomniałam o tej książce ale widzę że jakieś 20 osób czyta, to wstawiam następny rozdział

XDD ten rozdział też musiałem poprawiać

Canem OrgiesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz