Zamiast pisać to se to śpiewam, to jest piękna, wzruszająca, pełna emocji piosenka <3
Niesprawdzone*Marshall*
Nie miałem nawet czasu aby przebrać się z piżamy bo od razu pobiegłem na plac
Gdy dotarłem na miejsce miałem wrażenie że się popłaczę, Ryder wbił we mnie złowrogie spojrzenie ale nie skomentował spóźnienia już więcej tylko stanął przed utworzonym przez nas szeregiem i głosem nie znoszącym sprzeciwu zaczął mówić- Jutro miałem was wysłać do akcji przy łapaniu jednego z największego dilera w tym mieście ale chyba nie wstaniecie, na rozgrzewkę 70 przysiadów i 50 pompek, potem bieg trzy kilometry
Rozkazał i zaczął klaskać aby nas pospieszyć
Natychmiast przyjąłem pozycje do przysiadów (nie wiem czy ktoś wie o jakie mi chodzi ale to nie są zwykłe, chodzi tu o przysiady do karate. Są o wiele cięższe niż zwykle)
Pierwsze 20 poszło z górki ale potem z każdym było coraz ciężej, uda zaczynały piec mnie niemiłosiernie bo nie byłem przyzwyczajony do tego typu ćwiczeń. Trenowałem raczej zwinność oraz biegi
To stanowczo nie były moje klimaty ale dotrwałem do końca i przyszedł czas na pompki
Lubiłem je robić więc poszło w miarę łatwo, chociaż to tylko rozgrzewka więc nie wiedziałem czego się spodziewać
Ryder tylko przypatrywał się nam z nieokreślonym wyrazem twarzy
Kiedy zobaczyłem nasz teren do biegania załamałem się, no bo kto normalny biega w jakimś nawiedzonym lesie!?!?*time skip bo nikogo to nie interesuje*
Padłem wyczerpany na mokrą od deszczu ziemię i próbowałem złapać oddech
- Wstawaj Mars
Powiedział ledwo Chase
- To już ostatnie dwa kilometry
Dodał- Nie mogę wstać
Wydyszałem czując jak całe ciało pali mnie żywym ogniem, cały dzień wykonywaliśmy jakieś chore treningi które wymyślił dla nas szef
Miałem serdecznie dość tego wszystkiego
Moje ciało po postu przekroczyło granice, nagle usłyszałem nad sobą głos Raydera- Co się dzieje?
Zapytał z zaniepokojeniem, dobrze wiedział że mimo swojej zwinności jestem najsłabszy z całej naszej ekipy (Friz nie bij mnie)- On ma dość
Wyprzedził moje słowa Chase- Właśnie widzę
Wyszeptał jakby w zamyśleniu szef
- Dasz radę go unieść do końca?
Skierował pytanie do bruneta a on w odpowiedzi wziął mnie na ręce i zaczął biec truchtem
Czułem jak mój umysł odpływa a ja nie miałem nawet siły się temu opierać
Chyba zemdlałem*Chase*
Wziąłem bezwiedne ciało młodego i ruszałem wolnym biegiem
Był cały w błocie ale nie przeszkadzało mi to bo ja nie wyglądałem lepiej
Przypatrywałem mu się dłuższą chwilę do póki nie wyrwał mnie z zamyślenia głos szefa- Napewno dasz rade go donieść? Zostało około kilometra, mogę go przejąć gdybys nie dawał już rady
Po jego słowach ogarnęło mnie dziwne uczucie, tak jakbym nie chciał żeby ktoś oprócz mnie dotykał młodszego
- Dam radę
Wysapałem między krokami
Ryder nic nie odpowiedział tylko przyspieszył aby dołączyć do reszty ludzi którzy byli już około pół kilometra przed nami
Czułem jak głowa chłopaka opada mi na ramię
Na ten widok nie świadomie się uśmiechnąłem i gdy tylko sobie to uświadomiłem natychmiast przestałem
Co się ze mną dzieje?
To pewnie wszystko wina zmęczenia!
Chociaż w głębi duszy wiedziałem że to nie prawda ale nadal próbowałem wyrzec się tego uczucia....🐌
🛹
Talent
Rób to co kochaszJak wam poszły egzaminy?
W ogóle w każdym rozdziale się coś między nimi dzieje i nie wiem czy zwolnić akcje ale musiałbym pisać wtedy dłuższe rozdziały które wychodziły by rzadziej bo jestem leniem i mi się nie chce pisać
Jutro pisze angielski a nawet nie wziąłem książki do ręki kurwa
Huj i tak skończę w maku569 słów 😏
Elo huje 😘🖕🏻
CZYTASZ
Canem Orgies
ActionPieski się bawią Pieski trochę ćpają Pieski się ruch- CO W tej książce są jakieś pojebane shipy proszę nie brać nic na poważnie Opowiadanie jest o shipie Marshalla i Chase ale pojawiają się też związki poboczne „Czułem jak głowa chłopaka opada m...