Pieski się bawią
Pieski trochę ćpają
Pieski się ruch-
CO
W tej książce są jakieś pojebane shipy proszę nie brać nic na poważnie
Opowiadanie jest o shipie Marshalla i Chase ale pojawiają się też związki poboczne
„Czułem jak głowa chłopaka opada m...
Moją pierwszą myślą na widok Trackera było ~ Kurwa jaki on jest ładny
Po prostu się w nim chyba zauroczyłem od pierwszego wejrzenia Jego brązowe włosy i oczy idealnie do siebie pasowały a wysoki wzrost i duża opalenizna dodawały mu jakby szacunek? Nie mam pojęcia Po prostu był piękny
- Cześć! Powiedział wesoło (Kurwajakkreatywnie)
- Cześć Odpowiedziała mu Zuma i Sky jednocześnie wstając aby się z nim przywitać A ja po protu naśladowałem je i udawałem że jestem zupełnie normalny
Usiedliśmy na kanapie i zaczęliśmy rozmawiać o misji a skoczyliśmy na śmianiu się oraz dyskutowaniu jaki rodzaj sera jest najlepszy
- Tylko topiony! Wykrzyknęła Skye
- To wtedy nie jest ser tylko jakieś spalone sztuczne coś Tłumaczył spokojnie Tracker
- A ja tam w ogóle nie jem sera Wtrąci nagle Chase - Przepraszam za spóźnienie Brunet wszedł do pokoju i podał rękę drugiemu chłopakowi po czym usiadł obok mnie na kanapie
Lekko mnie zdziwiło że to akurat obok mnie usiadł skoro kanapa była ogromna a miejsca było jeszcze bardzo dużo. Muszę go kiedyś pomęczyć o co chodziło z tym po treningu Typ się jakiś dziwny zrobił
Westchnąłem spojrzałem na rudowłosego chłopaka (Trackermaciemnyrudyihujaprzynajmniejtakmanazdjwtamtymrozdziale) A on też zwrócił na mnie wzrok i uśmiechnął się słodko
Chyba dostałem zawału ale starałem się tego nie ukazywać i po prostu odwróciłem się w stronę dziewczyn które nadal dyskutowały o serze
*Tracker* (Jaksiępiszetoimię...)
Młodszy chłopak odwrócił wzrok ale zauważyłem małe rumieńce na jego twarzy Jest słodki ale ja już z tej bazy sobie kogoś upodobałem heh
Skierowałem spojrzenie na chłopaka który siedział za nim Aż wzdrygnąłem się na jego spojrzenie Jakby chciał nieświadomie mnie zabić wzrokiem Zaraz, czy chodzi o tego słodkiego blondyna? Aż zaśmiałem się w duchu Gdy zacząłem tworzyć teorie na temat tej dwójki ktoś przerwał moje myślenie krzycząc chyba z bólu
- KURWAAA MAĆ
Zuma natychmiast zerwała się z kanapy i pobiegła w stronę krzyku Reszta też wstała i szybkim krokiem poszli za nią Weszliśmy do jakiegoś warsztatu i chociaż byłem przyzwyczajony do takich widoków na ten akurat zrobiło mi się trochę słabo
Jakiś chłopak trzymał się za krwawiącą rękę z zwisającym palcem, a zakrwawiona kość wystawała z pomiędzy między mięśni
Nagle jakaś ręka odepchnęła mnie i Chase przebiegł obok jednocześnie wyciągając z apteczki gruby bandaż
- Trzymaj jego rękę, może się wyrywać Powiedział opanowanym głosem do spanikowanego Zumy która stała obok i nie wiedziała za bardzo co ma zrobić Dziewczyna chwyciła go nieporadnie za rękę a Chase podniósł palec tak aby wrócił na swoje miejsce A chłopak zaczął jeszcze bardziej krzyczeć Przyznaje, zrobiło mi się nie dobrze
Chłopak próbował się nie wyrywać gdy Chase owijał mu rękę tak aby palec nie spadał
Odwróciłem wzrok a po chwili Zuma zaprowadziła do pokaleczonego chłopaka do lekarza którego wezwał ktoś z drużyny Spojrzałem na resztę ludzi w pomieszczeniu Niektórzy byli lekko bladzi a niektórzy wyglądali jakby coś takiego nie robiło na nich wrażenia Nie wiem co jest nie tak z tymi drugimi
- Marshall? Żyjesz? Nagle Chase przerwał ciszę patrząc na chłopaka który wydawał się najbladszy z nas wszyskich
- T-tak (Ejjamampytanie,jaksiękurwapiszejąkanie?)
- Widać Starszy wywrócił oczami i podszedł do praktycznie drążącego blondyna po czym wyciągnął go za rękę z pokoju Gdy wyszli Skye odezwała się
- Co za debil...
- Ale co? Dopytałem
- Nie ważne Mrugnęła do Everest a ta zachichotała
- Czy to normalne u was w bazie? Zapytałem nadal z szokiem
- Czasami mamy takie drastyczne sytuacje ale CZĘŚĆ z nas ma gorsze sytuacje na misjach Podkreśliła słowo część
- Czyli Marshall nie ma bierze udziału w misjach? Zmarszczyłem brwi
- Nie... Po prostu zazwyczaj przydzielamy go do łatwiejszych zadań a przynajmniej próbujemy, on ma tylko szesnaście lat oraz jest trochę wrażliwy
- Czaję Mruknąłem i wyszedłem z pomieszczenia aby poszukać Rydera Gdy dowiedziałem się gdzie jest jego gabinet od razu tam poszedłem i nie tracąc czasu zapukałem w czarne drzwi