Oficjalnie przepraszam za pierwsze 8 rozdziałów bo są kurwa tak chujowe że chce mi się płakać jak je widzę
- Kurwa znowu zjebaliście akcje!!!
Darłem się na drużynę postawiłem przedemną
- Jak zwykle gdy mnie nie ma musicie coś spierdolić do chuja!!!!Nagle poczułem, że ktoś mnie złapał za ramię
- Chase uspokój się proszę, to nie ich wina- Przepraszam - Mruknąłem spojrzałem na każdy z kolei
- Chodźcie zjemy coś i na spokojnie pogadamyUsłyszałem tylko pomruki na zgodę i skierowaliśmy się na naszą „świetlice". Skye podeszła do mnie i uśmiechnęła się zalotnie
- Przyjedziesz później na 4 piętro? Spytała seksownym szeptem i otarła dłonią moje krocze. Już wiedział co się szykuje
- Oczywiście, zaraz tam będę
Uśmiechnąłem się do niej, i podszedłem do mojej ekipy
- Co się stało, że zawaliliście tą akcje?- Eeee No nie wiem może dlatego że wysłałeś nas na pewną smierć z rąk psychopaty i musieliśmy uciekać!?!
Krzyknął Marshall- Boże czepiasz się szczegółów, i nie krzycz na mnie dzieciaku
- Kurwa mać kiedy do was dotrze że nie jestem jebanym dzieciakiem mam pierdolone 16 lat a wy tylko 19 i już uważacie się za lepszych i fajniejszych a mną pomiatacie i- i wysyłacie do zabójcy który chce was oblać kwasem i z- zgwałcić!!!! !!
Głos mu się zaczął pod koniec łamać ale mówił dalej
- i na dodatek nikt tutaj nie traktuje mnie poważnie tylko ze mnie kurwa śmiejecie za moimi plecami i nawet nie odważycie się mi tego powiedzieć w twarz!!!!
Wykrzyczał i ze łzami wybiegł z pokoju- A kurwa temu co się stało?
Zapytałem- Musiała się ta dzisiejsza akcja mocno na nim od
Odpowiedziała cicho Zuma
- Ktoś z nim musi porozmawiać
Mówią do spojrzała na mnie- Dlaczego ja?
- Eee Nie wiem może dlatego że ty jesteś naszym szefem nr 2 i ty go sprowokowałeś?!
powiedziała wchodząc do pomieszczenia Skye
Była ubrana w szare dresy i również szarą bluzę. Chyba nici z ruchanka, może przelecieć każdego ale jeśli chodzi o przyjaciół była lojalna i troskliwa.Kurwa, czyli jednak, że trzeba do niego iść, wkrótce potem się odwróciłem i westchnieniem odszedł od ekipy. Skierowałem się do skrzydła Marschala i zapukałem do jego drzwi, nikt mi nie odpowiedział. Czyli jednak było źle w huj, chłopak zawsze był wygadany i wszędzie wciskał swoje 3 grosze. Otworzyłem powoli drzwi. Marshall leżał na łóżku płacząc i wtulając się w jakiegoś misio-psa, usiadłem na skraju materaca oraz niepewnie go próbowałem przytulić. Nigdy nie byłem dobry w okazywaniu uczuć, ale cicho pytałem
- Ej dzieciaku co się stało na tej misji co? Wiesz, że nie możesz uciekać od prawdy?
Czarnowłosy spojrzał na mnie i cicho odpowiedział
- a jakbyś się czuł, gdyby ktoś cię próbował zgwałcić w jebanym laboratorium i na dodatek zwiał co?- Jak mogę cię wysłać do jakiegoś psycholo-
Nie dokończyłem zdania bo mały poderwał się z łóżkami i czerwonymi od płaczu oczami krzyknął
- nie chce żadnych pojebanych psychologów!!!!- Słownictwo to po pierwsze a po drugie jak nie chcesz to cię tam nie wyślemy ale błagam cię nie krzycz na mnie bo mnie boli głowa
- Przepraszam, że tak wybuchałem, ale i tak nie chcę psycholog. No chyba że to będziesz ty
Cicho się zaśmiał- Miło mi to słyszeć a teraz coś zjedz i opowiesz mi co się dokładnie stało co?
Mały pokiwał głową i zszedł za mną do stołówki gdzie już wszyscy coś jedli
- łał nie spodziewałam się że tak szybko wrócicie. Chyba że mu nie groziłeś mu prawda!?
Pierwsza odezwała się Skye- Tak do swojego szefa mówisz?!
Odpowiedziałem- tylko przypomnę, szefem numer 2
- A pierdol się!
- Z tobą? Zawsze i wszędzie!!!
powiedziałem, a inni zaczęli się cicho śmiać, wszyscy wiedzą że ze sobą sypiamy, ale to nie było nic oficjalnego bo Skye zdradzi mnie z każdym napotkanym człowiekiem- Ugh możecie nie w kuchni?
Zapytał Rable, na co Skye wybuchnęła jeszcze głośniejszym śmiechem
Atmosfera rozluźniła się i na spokojnie bez żadnych spin zjedliśmy kolacje- No dobra
odchrząknąłem- To opowiadać o tej misji
632 słów
Ogólnie pisałam to na kompie i coś się porządnie spierdoliło przez co musiałem cały rozdział poprawiać z telefonu za co bardzo przepraszam
CZYTASZ
Canem Orgies
ActionPieski się bawią Pieski trochę ćpają Pieski się ruch- CO W tej książce są jakieś pojebane shipy proszę nie brać nic na poważnie Opowiadanie jest o shipie Marshalla i Chase ale pojawiają się też związki poboczne „Czułem jak głowa chłopaka opada m...