29

328 14 91
                                    

❗️❗️❗️
Info pod rozdziałem!
sorry za błędy

*Skye*

- Boże wreszcie koniec tego pierdoloca!
Wykrzyknęłam gdy weszłam do budynku naszej bazy

- To ja już wole zabijać niż niańczyć tych wszyskich ludzi
Powiedział zmęczonym głosem Marshall

- To bardzo dobrze bo jutro znowu zaczynacie
Ryder nagle pojawił się w pokoju wspólnym
- Wszystkie informacje już macie w kartach a zapłata za tamtą misje prześle wam za niedługo

Patrzył na nas przez chwile i gdy wszyscy kiwnęli głowami na tak wyszedł z pomieszania

- Czemu właściwie nazywacie to misją?
Usłyszałam nieśmiały i niepewny głos Trackera
Strasznie mi go żal... Musiał się nagle przenieść a nawet nie ma preferencji!

- Wolisz nazywać to masowym morderstwem albo torturami? Tak po prostu jest łatwiej i przyjemniej
Odpowiedział mu Chase po czym chwycił Marshalla za rękę i też wyszedł z pokoju

Reszta też zaczęła wychodzić aż zostałam sama z Everest oraz Trackerem

- Trzeba ci pokazać twój pokój
Odezwała się po chwili ciszy Eve
(Skye tak nazywa)
Tracker tylko skrzywił się i poszedł za dziewczyną
Jako że też nie miałam co robić to polazłam za nimi

*Marshall*

Chase chwycił mnie za nadgarstek i praktycznie wyciągnął z pomieszczenia
Kurwa chciałem tam zostać!

- Ej puść mnie
Próbowałem wyrwać rękę co oczywiście nic nie dało
- Chase?
Zapytałem podejrzliwym tonem zatrzymując się tak abym chociaż trochę się opierał

Gdy w końcu mnie puścił byliśmy przy jego pokoju

- Nie jestem zbyt zadowolony z tego że idziesz na tą misje
Powiedział w końcu a ja zmarszczyłem brwi

- Jest jakaś inna czy co?

- Przeczytałem już kartę, mamy złapać oraz wyciągnąć informacje z jakiegoś rosyjskiego szefa. Dmitrij. Powiązania z mafią, pedofilią, sprzedażą broni i narkotyków. Wie gdzie będą najbliższe dostawy kokainy oraz niewolników. Podejrzenia że wie gdzie znajduje się jeden z rosyjskich bossów.

Stałem chwile nieruchomo ale w końcu wymamrotałem
- No to niezłe kombo...

- Typ także był szkolony na zabójcę. Potrzebujemy wszystkich.
Chwycił moją twarz w dłonie
- Nie chcę abyś jechał...
Dodał zmartwionym tonem a mi się aż zrobiło ciepło na sercu
(Moja psychika kurwa mać cierpi)

- Poradzę sobie przecież
Zdjąłem jego dłonie z twarzy
- Idę do pokoju, muszę się wyspać. Te materace były niewygodne
Zacząłem marudzić

- Przecież spałeś praktycznie na mnie!

- No. Dlatego było mi niewygodnie
Zaśmiałem się a on pokazał mi środkowy palec
Dotarłem do swojego pokoju, na środku leżał już mój plecak z grubymi ubraniami

Muszę to wszystko wyrzucić bo tutaj jest stanowczo za ciepło na takie ciuchy
Albo schowam w mojej piwnicy, praktycznie nic tam nie miałem a żal mi było wyrzucać takie dobre ubrania które mogą się jeszcze przydać
Westchnąłem i szybko ogarnąłem rzeczy, rzucając ciuchy na dwie kupki. Jedną do wyrzucenia a drugą do schowania

Po skończeniu przebrałem się w luźna bluzkę i bokserki
Spojrzałem w lustro i skrzywiłem się
Mam hujowe ciało
Przewlekłem się do łóżka i wręcz na nie rzuciłem
Boże mam już dość tych wszystkich ludzi

*około 3 w nocy*

Otworzyłem oczy słysząc hałas i krzyki z pokoju głównego
~ Co się kurwa tam dzieje

Przetarłem oczy wstając. Szybko zszedłem tam zszedłem
(Pokój Marshalla znajduje się na pietrze)
Kiedy dotarłem na dół zobaczyłem jak reszta tych debili siedzi na kanapie i ogląda film pijąc jakiś alkohol

- jesteście chory.
Stwierdziłem i podszedłem do Chesa aby zabrać mu szklankę. Upiłem łyka i skrzywiłem się
- Co to za gówno?

- Dlatego dzieci nie powinny pic takich rzeczy
Chase odebrał mi alkohol i wypił wszystko na raz

- Aha?
Nie dość że mnie obudzili to jeszcze mnie kurwa wyzywają
- Co oglądacie?

- Horror. Przypadek 39
Mówi lekko pijana Skye leżąc jednocześnie na kolanach Everest.
Czy tutaj wszyscy są pijani!?
Popatrzyłem na każdego z nich po koleji, pewnie i tak nie zasnę.

Jedyne wolne miejsce było pomiędzy Chasem a Trackerem
Zaraz co?
Oni obok siebie?
Pogodzili się czy jak!? Popatrzyłem na nich w szoku. Co jest kurwa!?

- Od kiedy wy się lubicie?
Zapytałem i wcisnąłem się na miejsce pomiędzy nimi

- No więc
Zaczął Chase
- On się podkochuje w Ryderze... No i jakoś tak... zresztą...
Resztę zadania powiedział bardzo niewyraźnie i cicho przez co go nie zrozumiałem

- Chase mnie będzie trenował. Jeśli chociaż spróbuje do ciebie zarywać to mnie rozerwie na strzępy!
Śmieje się pijacko Tracker

- Kurwa przecież dzisiaj jest misja! I jak to zarywać?...
poczułem ciepło na policzkach

- Jak co powiesz to cię zabije.  Wiesz?
Mówi Chase patrząc na Trackera z mordem w oczach

Poczułem jak ręka Chase opada mi na ramie i obejmuje mnie
Co do kurwy!?

- Eee tak. Może ja pójdę do siebie. To chyba naprawdę mi się śni...
powiedziałem pocierając oczy dłonią i wyrwałem się z uścisku Chasa
Na poważnie! Co tutaj sie dzieje!?

Rozejrzałem się z paniką
Ja pierdole. Czemu Skye tańczy na rurze
I czemu Everest sypie jej forsę!?
Od kiedy my mamy rurę w pokoju!?

Nagle zarywałem się z paniką we własnym łóżku
Jakieś dziwne niepokojące uczucie praktycznie rozrywało mnie od środka
Zapaliłem światło i rozejrzałem się po pokoju
Wszystko było takie samo a hałasu na dole nie było. Westchnąłem i położyłem się z powrotem

Leżałem około 30 minut w ciszy obracając się z boku na bok. Dlaczego nie potrafię zasnąć?!
Popatrzyłem w sufit nade mną
Kurwa czegoś mi brakowało...
Tak jakby ciepła obok... ale czemu!?
O boże! Chase
Uderzyłem się w czoło śmiejąc się z własnej głupoty

Chyba się nie obrazi jak do niego przyjdę? Prawda?
Wstałem i zarzuciłem na siebie za duży (tak wyglada u mnie 4/5 szafy) sweter

~ Najwyżej mnie wyjebie
Pomyślałem i chowając ręce w kieszeniach poszedłem do jego pokoju

~ 888 słów
Dzieci. Nie czytać tego.

❗️❗️❗️
Następny rozdział może pojawić się z bardzo dużym opóźnieniem. Jest on dość ciężki dla mnie jako zjeba umysłowego jak i dla mojej blokady w pisaniu.
Przepraszam :c

Canem OrgiesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz