25

496 31 92
                                    

Chb nie sprawdzone huja wie
*Chase*

Obudziłem się czując dziwny ciężar na ręce
Otworzyłem oczy i zabaczyłem wtulającą się we mnie blond czuprynę
Jak kurwa on-? A no tak. Przypomniałem sobie noc, westchnąłem i ułożyłem go sobie wygodniej na ramieniu
Było teraz ciepło i wygodnie
Mogłem tak zostać na zawsze

leżałem jeszcze chwilę wpatrując się w spokojną twarz Marshalla
~ Trzeba zaraz wstać i ogarnąć tych ludzi
pomyślałem i zebrałem się w sobie

- Ej mały
szturchnąłem delikatnie młodszego
- Wstajemy

- Jest za wcześnie
zaczął marudzić i jeszcze bardziej się do mnie przytulił
nagle odsunął się ode mnie aby spojżeć na moją twarz i zmarszczył brwi w szybkiej kalkulacji
gdy w końcu uświadomił sobie na kim leżał odsunął się szybko

- Eeem, przepraszam musiało mi być w nocy zi-

- Ja ci zaproponowałem żebyś się obok mnie położył
przerwałem jego nie zręczne tłumaczenia
- i przynajmniej było nam ciepło
dodałem po czym podniosłem się do siadu

- Obudzę resztę
wymamrotałem gdy przebierałem się na cieplejsze ciuchy
gdy już oboje się ogarnęliśmy wymyśliłem zajebisty plan

- Marshall, idź do kuchni po garnki i jakąś chochlę
Uśmiechnąłem się złośliwie i po chwili mały przyniósł rzeczy o jakie prosiłem

- Zatkaj uszy
powiedziałem i gdy upewniłem się że jego słuch jest bezpieczny zacząłem napierdalać chochlą o garnki i krzyczeć

- Już piąta trzydzieści!!! Wstawać nieroby!!!
wszyscy zerwali się i szybko wyciągnęli broń z toreb
gdy zobaczyli jak stoję nad nimi i szczerzę zęby w uśmiechu odetchnęli z ulgą ale i z wkurwieniem

- Ty idioto...
powiedziała Skye kładąc się z powrotem na materacu

- Mam dosłownie cię teraz ochotę zastrzelić
wymamrotał Ruble który nadal trzymał broń w ręce

- Bez agresji, musiałem was jakoś obudzić
Tłumaczyłem im z poddenerwowaniem
dobrze wiedziałem mogą mnie postrzelić za taką błahostkę
Po chwili chłopak puścił (spuścił) przedmiot a ja odetchnąłem z ulgą. Wolałem nie prowadzić misji z przestrzelonym ramieniem lub kolanem

*Marshall*

Gdy tylko Chase wymyślił ten głupi pomysł wiedziałem że to się źle skończy
Jak już kiedyś wspominałem rozerwani obcy ludzie nie robią na mnie wrażenia ale jeśli moi przyjaciele są ranni lub coś coś im grozi, od razu czuję jakieś dziwne uczucie. Tak jakbym miał zaraz zabić osobę która im grozi
Ryder kiedyś tłumaczył czemu tak się dzieje. Kiedy adrenalina wzrasta to uruchamia się w nas jakiś instynkt przetrwania lub opieki nad bliskimi mi osobami, wszystko zależy od sytuacji

Kiedy Ruble wreszcie opuścił broń poczułem niesamowitą ulgę
nie chciałem aby skrzywdził Chasa

Po chwili wszyscy się uspokoili i szybko zebrali
Trzeba było jeszcze ogarnąć tych debilnych ludzi

Gdy wszystko było gotowe znowu ruszyliśmy szlakiem i
według obliczeń naszego szefa powinniśmy być na szczycie za trzy dni
Oczywiście jeśli coś się nie spierdoli

Canem OrgiesOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz