[ śnieg na wietrze ]

83 8 2
                                    

opuszczam ten pełen nieszczęścia dom
i widzę daleką memu sercu postać
śnieg twymi czarnymi włosami targa
niewidzące oczy wpatrują się w dal
wyciągasz dłonie hen do niebios
choć tam tylko pustka, jak w mym sercu
płaszcz twój powiewa niczym liście
lecz dookoła nieznośna cisza otacza
zostało mi tylko podziwiać cię z daleka
wśród mroku, rozpaczy i agonii
nigdy cię nie posiądę, nie dotknę
gdyż twa postać nie dla mnie jest
tyś dla innych, żeby im szczęście dać
dla mnie, aby rozbudzić zmarłe łzy


09.03.2023

pióro martwego kwiatuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz