[ elegia życiowa ]

9 3 0
                                    

Po mych licach łzy rzęsiste się polały
na te dni, co jak ptak przeleciały.
Młodość ma z trudem wielkim już dycha,
lecz dłoń nadal kurczowo ją trzyma.
Dzieciństwo me jakby nigdy nie istniało,
wspomnienie zgubne do domu mnie wzywało.
Przyszłość gdzieś za horyzontem stoi,
a śmierć wielka podejść do mnie się boi.
Po mych licach łzy rzęsiste się polały
na te dni, co jak ptak przeleciały.


27.03.2023

pióro martwego kwiatuOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz