44| I had a seizure.

58 3 2
                                    

- Boli..- Mruknęła tak cicho, że prawie jej nie usłyszałem.

- Głowa amore?- Ciężko było jej składać pełne zdania. Zależało mi na tym żeby jak najbardziej doszła do siebie. Zaprzeczyła przeczącym pokiwaniem głowy, po czym położyła słabą i nadal trzęsącą się rękę na podbrzuszu.

- Sprawdźmy to.- Powiedziała kobieta.- Giorgia skarbie, dasz radę położyć się na plecach?

Kurwa.

Jedyne co zauważyłem, to jak jej oczy poraz kolejny zaczynając uciekać do góry, gwałtowanie i szybko.

- Znowu ma atak..- Spojrzałem na medyków.

- Mów do niej cały czas, dobrze?

- Tak, tak oczywiście.- Byłem gotowy zrobić wszystko, tylko po to żeby wziąć od niej to cierpienie. Słyszałem jak kobieta prosi dwóch pozostałych medyków o sprzęt do USG. Nigdy tyle myśli na raz nie przelatywało przez moją głowę. Bałem się, że stało się coś, przez co dziewczyna nigdy sobie nie wybaczy.- Bella jestem tutaj, jesteś już w pełni bezpieczna..- Zacząłem lekko masować jej skronie, ponieważ zacząłem domyślać się, że każda komórka jej ciała zamieniła się w niemiłosiernie duży ból.

Po naszczęście nie długiej chwili, oczy dziewczyny wróciły do dawnego stanu. Rozglądała się ona po całym pomieszczeniu, tak jakby poraz kolejny ktoś totalnie ją zresetował.

- Wracasz słoneczko?..

- Mhm..- Jej dłoń nadal była położona na podbrzuszu, co nie świadczyło o niczym dobrym.

- Giorgia, pamiętasz co się działo? Wiesz dlaczego tutaj jestem?- Jej chuda, blada i przerażona twarz spojrzała się na mnie mocno zmieszana. Znowu pokiwała głową na nie, kompletnie nie mając na nic siły.- Dostałaś epizodu ataków padaczkowych, pamiętasz? Pamiętasz cokolwiek?..

- Nie..

- Okej spokojnie, nie panikuj. Odczuwasz gdzieś ból? Coś wydaje się nie w porządku?

- Boli mnie podbrzusze.. strasznie..- Zauważyłem jak do jej oczu napływają łzy. Złapałem ją za dłoń, gładząc kciukiem jej powierzchnię.

- Wszystko będzie dobrze, obiecuje skarbie..- Szepnąłem, całując jej dłoń.

- Zrobię badanie dobrze? Damiano wszystko wytłumaczył, zrobię wszystko co w mojej mocy, żebyś poczuła się lepiej.- Byłem pod wrażeniem tak dobrego podejścia do osób z epilepsją. Naprawdę ilość osób z taką wiedzą na ten temat była bardzo mała.

- Um ja mam endomeriozę..- Cicho oznajmiła.

- Spokojnie kochanie, już wszystko mówiłem. Najważniejsze teraz jest to, żebyś się nie denerwowała.

- Damiano ma rację, możliwe że tak spora ilość konwulsji w ciele, spowodowała ból.- Starła się ją uspokoić, przynajmniej odrobinę.

- Przepraszam..- Spojrzała się w moje oczy, w trakcie kiedy blondyka wykonywała USG.

- Gio, mia bella za co ty mnie przepraszasz? Przecież to nie jest w żadnym stopniu twoja wina i tak naprawdę jestem pod wrażeniem, że tyle wytrzymałaś bez ataku. Dzisiaj miałaś ciężki dzień, naprawdę nie obwiniaj się tesoro..- Pocałowałem ją w tak słabe, że aż lekko w pewnym sensie sine usta.

- Ale musiałeś się martwić, nie chciałam tego..

- Kochanie zawsze się o ciebie martwię, nie ważne czy masz atak czy nie. Kocham cię bardzo, bardzo.

- Możecie być spokojni, wszystko jest w jak najlepszym porządku. Giorgia teraz należy ci się jak najwięcej odpoczynku, proszę nie obwiniaj się za to co się stało, ani nie przemęczaj, napewno twój organizm jest słaby i to bardzo.

Giorgia Soleri x Damiano David | TO THE END.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz