Od kilku godzin wiszę w małej, ciemnej piwnicy. Ręce są przywiązane u góry za liny, na jakichś haczykach, z których póki miałam siłę, próbowałam się zerwać.
Mam do pochwy włożone wibrujące jajeczko, którym jak sądzę steruje Amir. Na tym straciłam najwięcej siły, bo raz dawał niski poziom, a później godzinami męczył mnie najwyższym.
Doszłam już kilka razy, albo kilkanaście. Ciężko mi stwierdzić, ale czuję się okropne wycieńczona. Jajeczko w dalszym ciągu mnie drażni, a nie mam zbyt wielu możliwości ruchowych.
Nogi też są skrępowane, szeroko rozstawione i przywiązane liną do kolejnych haczyków na podłodze. Palcami muskam betonową ziemię, ale nie mogę w całości oprzeć ciężaru ciała na nogach, dlatego nadgarstki bolą najbardziej.
Głowę mam spuszczoną nisko w dół, albo mocno odchyloną, kiedy Amir zwiększa prędkość wibracji jajeczka. Z ciała litrami spływa pot, co przyprawia mnie o gęsia skórkę.
Nie mam na sobie żadnej części odzieży, a i tak jest mi gorąco. Nie wiem, co jeszcze mnie czeka, ale gdy tylko drzwi się otwierają drżę.
-- Kolejna niespodzianka, co by ci się nie nudziło. -- unosi w ręku kolejne jajeczko, ale nieco mniejsze.
Wzdycham ciężko i jęcze żałośnie, kiedy zachodzi mnie od tyłu i dłońmi rozciąga moje pośladki. Mam ochotę błagać o litość, ale wiem, że niczego tym nie wskóram.
-- Zobaczymy ile razy dojdziesz, gdy będziesz drażniona w obie dziurki. -- składa pocałunek na moich nagich plecach, a ja rwę się całym ciałem do przodu, aby od tego uciec.
Wciska mi jednym płynnym ruchem jajeczko do odbytu, a ja krzyczę ile sił w płucach. Szarpię za sznurki, błagając w myślach, żeby się zerwały. Nie zniosę więcej...
Kiedy drzwi się zamykają jajeczko zaczyna wibrować, ale delikatnie, więc jestem w stanie to znieść. Jajeczko w pochwie zwiększa swoją prędkość i zaczynam niespokojnie poruszać nogami.
Zaciskam dłonie na linach i odchylam głowę do tyłu, kiedy i jajeczku w odbycie zostaje zwiększona prędkość. Pot spływa mi z czoła, a moja klatka unosi się i upada w zawrotnym tempie.
-- Tato, pomóż! -- krzyczę, kiedy ustawienia są na najwyższym poziomie.
A przynajmniej tak mi się wydaje, bo wcześniej nie było wyższego niż to, co jest teraz. Zaczynam się szarpać i ciągać za sznurki aż w końcu zalewa mnie kolejny orgazm.
Krzyczę i jęcze jednocześnie. Orgazmy są coraz silniejsze i coraz bardziej bolesne. Każdy kolejny jest katorgą, a nie przyjemnością.
Przyjemność... która skończyła się po kilku pierwszych szczytowaniach.
Jajeczka po kilkunastu minutach i kolejnych orgazmach zmniejszają moc, a ja luzuję całe ciało i łapię oddech, póki jest mi to dane.
---------------------------
Podnoszę ciężką głowę, kiedy drzwi kolejny raz się otwierają. Amir stoi tuż przede mną, ale tylko przez chwilę. Zaczyna mnie okrążać przejeżdżając po moich ciele skórzanym batem.
-- Której dziurce dać większą rozkosz? -- pyta zadając cios batem w moje plecy, a ja rwę się całym ciałem do przodu wyrzucając z siebie piski.
-- Błagam... -- skomlę nie mając siły na więcej.
Dostaję kolejny cios, ale tym razem na brzuch i odrzuca mnie w przeciwną stronę. Ciosy są odczuwalne, choć bywało gorzej.
Czuję, jak wibracje się zwiększają, ale w obu dziurkach. Jajeczka chodzą prawie na najwyższych obrotach, a ja znowu szarpie za liny.
Ciosy spadają na moje ciało odrzucając mnie na wszystkie strony. Krzyczę, płacze i jęcze jednocześnie. Czuję się tak strasznie przebodźcowana.
CZYTASZ
Na Rozkaz [+18]
Short StoryNie wiedziała, co się dzieje, kiedy ktoś nagle ją ogłuszył i wsadził do samochodu, a później przyszło obudzić się jej w nowej, choć niezupełnie i tragicznej rzeczywistości. Życie przy boku sadystycznego i bezwzględnego mężczyzny nie może być łatwe...